Subaru XV. Nadwozie i wnętrze
Do pewnych aut trzeba dorosnąć. Wiem, brzmi to dość górnolotnie i patetycznie, ale tego typu odczucia mam w stosunku do Subaru XV. Początkowo to auto mi się nie podobało, ale z biegiem czasu zacząłem czuć do niego sympatię. Już na wstępie trzeba wziąć poprawkę na to, że model ten nie aspiruje do miana stylowego crossovera, który świetnie spisze się jako modna bulwarówka. Tu zamierzenie jest nieco inne. Zarówno wygląd, jak i wnętrze tego auta, także pod kątem technicznym, jest nieco staroświeckie i stara trzymać się korzeni, głównego zamysłu crossoverów. Ale do rzeczy.
Subaru XV z wyglądu jest nieco surowe, ale to ogromna zaleta, która dodaje mu charakteru. Na pierwszy rzut oka to po prostu Impreza z dużą dawką najróżniejszych nakładek i dodatków w terenowym smaku. To prawda, ale zmian jest o wiele więcej, niż tylko nakładki na nadkola czy progi. Owe nakładki są dość masywne, szerokie i mają bardzo ciekawą fakturę. Nie jest to gładki, matowy plastik – ma on delikatnie prążkowaną strukturę, co widać dopiero z bliska. Poza tym kształt nakładek, szczególnie tych na nadkolach, dodaje XV-ce odrobiny agresywności. Nakładki na zderzaki oraz ich konstrukcja również wpływa na terenowy wygląd auta. Testowy egzemplarz miał biały lakier z perłowym odcieniem, co dodatkowo podkreślało kontrast między nadwoziem i czarnymi wstawkami. Na uwagę zasługują również bardzo ładne felgi, które stylistyką pasowały do dość dynamicznej sylwetki. Reasumując, na rynku są zdecydowanie ładniejsze auta, ale Subaru XV nie musi się wszystkim podobać. Ma swój niepowtarzalny styl, zaś terenowy charakter to nie tylko wygląd, o czym wspomnę niedługo.
We wnętrzu również nie ma nowoczesnych linii, dodatków czy elektronicznych gadżetów. Niektórzy mogą nawet stwierdzić, że model pod względem stylistycznym mocno odbiega od obecnych standardów, ale podobnie jak w przypadku nadwozia, tutaj liczyło się co innego. Nie chodzi o zachwycanie finezyjnymi liniami i fikuśnymi kształtami, ale o ergonomię i praktyczne rozwiązania. Wszystkimi najważniejszymi funkcjami sterujemy za pomocą dużych i wygodnych przycisków, najważniejsze elementy sterujące są pod ręką, ekran główny jest czytelny i działa bez problemów, choć grafiki są naprawdę staromodne. Świetnie spisuje się dodatkowy ekran w górnej części deski rozdzielczej, który wyświetla różne dane z komputera pokładowego, zaś podczas parkowania lub po wywołaniu za pomocą przycisku View na kierownicy, pokazuje obraz z przedniej kamery. Rewelacyjne, proste i bardzo pomysłowe rozwiązanie.
Na pochwałę zasługują rewelacyjnie wyprofilowane, bardzo wygodne i nieźle trzymające w zakrętach fotele, które na dodatek prezentują się świetnie. Jakość materiałów nie budzi żadnych zastrzeżeń, choć z boczków drzwi po stronie kierowcy od czasu do czasu dochodziły ciche poskrzypywania. Ogólna stylistyka wnętrza jest w porządku, choć w wielu miejscach widać, że projekt ma już swoje lata i stylistom nie zależało na tym, aby na siłę to zmieniać. Miejsca na szczęście nie brakuje, na tylnej kanapie jest go bardzo dużo. W bagażniku z kolei zmieścimy od 340 do 1173 litrów. Wynik dość przeciętny, ale to skutek zastosowania napędu na cztery koła oraz układu hybrydowego.
Subaru XV. Silnik, spalanie i wrażenia z jazdy
Do napędu Subaru XV oddelegowano dość nietypowy układ hybrydowy. To silnik 2.0 i-S e-Boxer, który współpracuje z silnikiem elektrycznym. Moc systemowa to 150 KM, a moment obrotowy to 197 Nm. Napęd trafia na wszystkie koła za pośrednictwem przekładni Lineartronic. Czemu ten układ hybrydowy jest nietypowy? Otóż jest to co prawda konwencjonalna hybryda HEV, ale działa niemal jak MHEV. Jazda na napędzie tylko elektrycznym jest możliwa, ale tylko z bardzo niską prędkością i niewielkim obciążeniem, oraz na ograniczonym odcinku. Co prawda silnik dość często się wyłącza, a samochód przechodzi w tryb żeglowania z bardzo rzadkim podtrzymaniem prędkości, ale dzieje się to przy znikomym obciążeniu, głównie z górki. Nie ma więc mowy o jeździe w mieście przy prędkościach 30-40 km/h tylko na silniku elektrycznym np. od świateł do świateł w dużym ruchu. Silnik elektryczny ma moc zaledwie 17 KM (66 Nm) i co prawda nieźle sprawdza się jako wsparcie, ale jako napęd – niekoniecznie. Dla porównania Toyota Corolla z napędem hybrydowym o mocy 184 KM posiada silnik elektryczny generujący aż 109 KM i 202 Nm momentu obrotowego.
Jeśli chodzi o dynamikę Subaru XV z napędem hybrydowym, jest dość przeciętnie. Przyspieszenie od 0 do 100 km/h zajmuje 10,7 sekundy, zaś całej sprawie na pewno nie pomaga bezstopniowa skrzynia Lineartronic. Działa co prawda bardzo płynnie i przy spokojnej jeździe pozytywnie wpływa na komfort podróży, również przy wyższych prędkościach zapewnia stosunkowo niskie obroty silnika, ale przy dynamicznych manewrach wkręca jednostkę na obroty nie oferując praktycznie nic w zamian. Lepiej zapomnieć o sportowych doznaniach z jazdy czy dynamicznym wyprzedzaniu kolumny ciężarówek. Napęd raczej zniechęca do mocniejszego naciskania na pedał przyspieszenia. Cóż, taki urok tego auta. Prędkość maksymalna to 193 km/h. Dla spokojnego kierowcy – w sam raz. A jak ze spalaniem? Średnie spalanie wg. WLTP to 7,9 l/100km i jest to wynik osiągalny. W trasie przy 120-140 km/h auto spali 7-8 l/100km, w mieście zaś będzie to około 10 l/100km.
Czy ten napęd ma jakieś plusy? Tak, nawet sporo. Nie jest dynamiczny, sportowy, ani specjalnie oszczędny. Również pod względem elektryfikacji nie zaskakuje wydajnością, ale ogromną zaletą jest stały, symetryczny napęd na wszystkie koła, z którego Subaru może być dumne. O ile na asfalcie, drodze szybkiego ruchu czy w mieście Subaru XV nie wyróżnia się niczym szczególnym, tak po zjechaniu z ubitego szlaku od razu zaczyna przekonywać nawet największych sceptyków. To nie przebrana w terenowe ciuszki ładna bulwarówka, tylko dzielnie radzący sobie w terenie hatchback o imponującym prześwicie 220 mm. Widać to na pierwszy rzut oka i te wszystkie dokładki, dodatki i wyższe zawieszenie to nie tylko kwestie wizualne. To auto pokazuje, że poza asfaltem radzi sobie świetnie. Prowadzenie jest pewne, jednostka napędowa typu bokser zapewnia niski punkt ciężkości, co czuć w zakrętach. Przyjemność z prowadzenia, szczególnie w trudniejszych warunkach jest naprawdę ogromna! Właśnie w takich warunkach Subaru XV pokazuje swoją wartość.
Subaru XV. Ceny i wyposażenie
Najtańsze Subaru XV kupimy za 111 590 złotych i będzie to model z silnikiem benzynowym 1.6 i o mocy 114 KM i bazowym wyposażeniem Trend. Należy jednak pamiętać, że model ten jest dostępny tylko z automatyczną skrzynią Lineartronic i zawsze ma napęd na cztery koła Symmetrical AWD. Topowa odmiana to testowa hybryda 2.0 i-S e-Boxer o mocy 150 KM z wyposażeniem Platinum za 162 603 złote. W wyposażeniu znajdziemy m.in. system Subaru Intelligent Drive (SI-DRIVE), czyli dwa tryby jazdy do wyboru, pakiet systemów wsparcia EyeSight z aktywnym tempomatem (działa bardzo sprawnie i komfortowo), asystentem pasa ruchu czy też asystentem awaryjnego hamowania, jak również tryb jazdy X-MODE dla cięższego terenu.
Subaru XV. Podsumowanie
Do Subaru XV byłem nastawiony nieco sceptycznie, zaś pierwsze próby dynamicznej jazdy dodatkowo mnie rozczarowały. Do czasu, gdy zjechałem na drogę gorszej jakości, a potem na boczną dróżkę przez pola i lasy. Wtedy rozczarowanie zniknęło. Zamiast niego pojawiła się przyjemność z jazdy, czucie samochodu i zaskakująca wręcz sprawność napędu. Wyższy prześwit zapewnia komfort, pewność prowadzenia, ale nie wpływa negatywnie na stabilność pojazdu. Do tego nietuzinkowy wygląd i świetne wyposażenie. Niestety dla większości problemem może być wysoka cena i nieco staroświecka stylistyka. Na szczęście nadal nie brakuje koneserów, którzy doceniają to, co w tych autach powinno być najważniejsze – sprawność w terenie i prawdziwy napęd na cztery koła.
Subaru XV – zalety:
- nietuzinkowy wygląd;
- bardzo dobre wyposażenie;
- świetne prowadzenie nawet w trudnych warunkach;
- niezły prześwit;
- sprawny napęd na cztery koła;
- komfort i pewność jazdy.
Subaru XV – wady:
- przeciętne spalanie i dynamika;
- niewiele zalet z zastosowania napędu hybrydowego;
- dość wysoka cena zakupu;
- konkurencja, która kusi stylem, ale niekoniecznie jakością prowadzenia.
Porównanie Subaru XV 2.0 i-S e-Boxer 150 KM (Lineartronic) do wybranych konkurentów:
| Subaru XV 2.0 i-S e-Boxer 150 KM AWD (Lineartronic) | Nissan Qashqai 1.3 DIG-T MHEV 158 KM 4WD (Xtronic) | Hyundai Tucson 1.6 T-GDI 48V 150 KM 4WD (AT7) |
Cena (zł, brutto) | od 140 740 | od 146 900 | od 140 900 |
Typ nadwozia/liczba drzwi | crossover/5 | crossover/5 | crossover /5 |
Długość/szerokość (mm) | 4485/1800 | 4425/1835 | 4500/1865 |
Rozstaw kół przód/tył (mm) | 1550/1555 | b.d. | 1615/1622 |
Rozstaw osi (mm) | 2665 | 2665 | 2680 |
Pojemność bagażnika (l) | 340/1193 | 479/1598 | 577/1756 |
Liczba miejsc | 5 | 5 | 5 |
Masa własna (kg) | 1553 | 1491 | 1577 |
Pojemność zbiornika paliwa (l) | 48 | 55 | 54 |
Rodzaj paliwa | benzyna (HEV) | benzyna (MHEV) | benzyna (MHEV) |
Napędzana oś | 4x4 | 4x4 | 4x4 |
Skrzynia biegów typ/liczba przełożeń | automatyczna, bezstopniowa (Lineartronic) | automatyczna, bezstopniowa (Xtronic) | automatyczna, 7-stopniowa |
Osiągi | | | |
Moc (KM) | 150 | 158 | 150 |
Moment obrotowy (Nm) | 197 | 270 | 250 |
Przyspieszenie 0-100 km/h (s) | 10,7 | 9,2 | 9,6 |
Prędkość maksymalna (km/h) | 193 | 198 | 201 |
Spalanie (l/100km) | 7,9 (WLTP) | 6,6 (WLTP) | 6,5 (WLTP) |
Emisja CO2 (g/km) | 180 | 149 | 147 |
Zobacz także: Nissan Qashqai trzeciej generacji
Droga księżycowa w Gdyni, czyli Marszewska Góra
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?