Zgodnie z przepisami prawo jazdy kategorii B uprawnia kierowcę do ciągnięcia tak zwanej przyczepy lekkiej. Przyczepa lekka to taka, której dopuszczalna masa całkowita (DMC), nie przekracza 750 kilogramów. Nie musi być ona przy tym wyposażona w hamulec najazdowy.
Na kategorię B możemy też ciągnąć przyczepę inna niż lekka, o ile masa całego zestawu (DMC – dopuszczalna masa całkowita), nie przekroczy 3500 kg. Przy czym przyczepa taka musi mieć hamulec najazdowy.
Tyle podstawowe przepisy.
Rosną jednak zarówno masy całkowite samochodów, jak też i przyczep, które chcemy za sobą ciągnąć. I – bardzo często – te dopuszczalne 3,5 tony przestaje wystarczać. Co wtedy? Czy musimy „robić” prawo jazdy kategorii B+E? Nie zawsze.
Magiczne 4250 kilogramów
Niewiele osób zdaje sobie z tego sprawę, że na prawo jazdy kategorii B możemy ciągnąć lekką przyczepę (do 750 kg), a dopuszczalna masa całkowita takiego zestawu może dojść nawet do 4250 kilogramów (a nie, jak wiele osób uważa, limitem jest 3,5 tony). Taka sytuacja jest wyjątkowa, bowiem zdarza się jedynie, jeśli mamy samochód o DMC wynoszącej 3,5 t (np. auto dostawcze) i podczepioną do niego przyczepę lekką (do 750 kg).
Te 4250 kilogramów, to jest w naszym artykule dość magiczna wielkość.