Alfa Romeo. Nowa Junior i specjalne wersje Giulii oraz Stelvio

Ryszard M. Perczak
Premiera najnowszej Alfy Romeo Junior od początku w Polsce budzi emocje. Po pierwsze dlatego, że zanim najmniejsza z Alf została Juniorem nazywała się Milano, po drugie dlatego, że model ten powstaje w polskiej fabryce w Tychach, a po trzecie dlatego, że to zupełna nowość marki w segmencie B-SUV. Poza tym egzemplarz, który pokazano dziennikarzom zaistniał dosłownie kilkadziesiąt godzin przed tą premierą. Tuż bowiem po jego powstaniu i zjechaniu z taśmy produkcyjnej fabryki Stellantis w Tychach, jeszcze gorący trafił do Warszawy.
Premiera najnowszej Alfy Romeo Junior od początku w Polsce budzi emocje. Po pierwsze dlatego, że zanim najmniejsza z Alf została Juniorem nazywała się Milano, po drugie dlatego, że model ten powstaje w polskiej fabryce w Tychach, a po trzecie dlatego, że to zupełna nowość marki w segmencie B-SUV. Poza tym egzemplarz, który pokazano dziennikarzom zaistniał dosłownie kilkadziesiąt godzin przed tą premierą. Tuż bowiem po jego powstaniu i zjechaniu z taśmy produkcyjnej fabryki Stellantis w Tychach, jeszcze gorący trafił do Warszawy. Alfa Romeo
O zainteresowaniu samochodami marki Alfa Romeo wśród polskich kierowców najlepiej świadczy bardzo wysoka frekwencja podczas tegorocznego (w poprzednich latach zresztą także) spotkania Forzaitalia. Tam bez dwóch zdań było widać, jak wielu Alfisti kocha te samochody i jak wiele, także modeli których już od lat nie ma w produkcji, wciąż jest w znakomitym stanie w normalnym użytkowaniu. Podobnie zresztą jest w innych częściach Europy z Włochami na czele. Nie pozostaje to widać bez znaczenia dla kierownictwa marki, które co rusz stara się na różne sposoby podkręcać zainteresowanie nimi.

Najpierw Junior

Premiera najnowszej Alfy Romeo Junior od początku w Polsce budzi emocje. Po pierwsze dlatego, że zanim najmniejsza z Alf została Juniorem nazywała się Milano, po drugie dlatego, że model ten powstaje w polskiej fabryce w Tychach, a po trzecie dlatego, że to zupełna nowość marki w segmencie B-SUV. Poza tym egzemplarz, który pokazano dziennikarzom zaistniał dosłownie kilkadziesiąt godzin przed tą premierą. Tuż bowiem po jego powstaniu i zjechaniu z taśmy produkcyjnej fabryki Stellantis w Tychach, jeszcze gorący trafił do Warszawy.

Premiera najnowszej Alfy Romeo Junior od początku w Polsce budzi emocje. Po pierwsze dlatego, że zanim najmniejsza z Alf została Juniorem nazywała się
Premiera najnowszej Alfy Romeo Junior od początku w Polsce budzi emocje. Po pierwsze dlatego, że zanim najmniejsza z Alf została Juniorem nazywała się Milano, po drugie dlatego, że model ten powstaje w polskiej fabryce w Tychach, a po trzecie dlatego, że to zupełna nowość marki w segmencie B-SUV. Poza tym egzemplarz, który pokazano dziennikarzom zaistniał dosłownie kilkadziesiąt godzin przed tą premierą. Tuż bowiem po jego powstaniu i zjechaniu z taśmy produkcyjnej fabryki Stellantis w Tychach, jeszcze gorący trafił do Warszawy. Alfa Romeo

Na pierwsze jazdy testowe „małą” Alfą musimy jeszcze poczekać przynajmniej do końca wakacji, ale już teraz mieliśmy możliwość uczestniczyć w jej prezentacji statycznej. Patrząc na ten samochód z przodu od razu rozpoznamy charakterystyczne elementy aktualnej i znanej z przeszłości stylistyki marki. Na pierwszy plan wysuwa się oczywiście słynne scudetto czyli niespotykany nigdzie indziej wlot powietrza do komory silnika w kształcie rycerskiej tarczy. Tym razem umieszczono na nim logo Alfy Romeo co, powiedzmy to sobie może nie wszyscy zaakceptują. Wiadomo jednak, że w poszczególnych wersjach ten element będzie miał kilka wersji. Tył tego modelu to już współczesny pomysł z oryginalnym „podcięciem” i lampami. Boki bez przetłoczeń za to z plastikowymi nadkolami i osłonami progów. Całość bardzo zgrabna i proporcjonalna dająca jednocześnie złudzenie, że Junior to wóz przynajmniej klasy kompakt, choć długość jego nadwozia to 4,20 m, a zatem wciąż plasuje się w segmencie B. Z efektownym nadwoziem dobrze się komponują obręcze kół, które w standardzie mają 17 cali. Nowa Alfa Romeo to auto swoim wyglądem podkreślające także jego sportowy charakter.

Premiera najnowszej Alfy Romeo Junior od początku w Polsce budzi emocje. Po pierwsze dlatego, że zanim najmniejsza z Alf została Juniorem nazywała się
Premiera najnowszej Alfy Romeo Junior od początku w Polsce budzi emocje. Po pierwsze dlatego, że zanim najmniejsza z Alf została Juniorem nazywała się Milano, po drugie dlatego, że model ten powstaje w polskiej fabryce w Tychach, a po trzecie dlatego, że to zupełna nowość marki w segmencie B-SUV. Poza tym egzemplarz, który pokazano dziennikarzom zaistniał dosłownie kilkadziesiąt godzin przed tą premierą. Tuż bowiem po jego powstaniu i zjechaniu z taśmy produkcyjnej fabryki Stellantis w Tychach, jeszcze gorący trafił do Warszawy. Alfa Romeo

Przestronne wnętrze z 400-litrowym bagażnikiem, jak na relatywnie niewielką długość nadwozia to przede wszystkim piękna, wielofunkcyjna kierownica, cyfrowa tablica ze wskaźnikami oraz ekran o średnicy 10,25 cala pośrodku deski rozdzielczej. W topowej wersji całość atmosfery w kabinie podkreślają sportowe fotele. Jeśli chodzi jednak o to jak zaprojektowano panel środkowy to już tak oryginalnie nie jest, bo ten przypomina rozwiązanie spotykane w Peugeotach i Oplach.

Dla kogo to auto?

W polskiej centrali Alfy Romeo powiedziano nam, że ten model będzie u nas wybierany raczej przez panie (55%), które widzą ten samochód głównie do użytku prywatnego. Prognozowane jest także większe zainteresowanie Juniorem kierowców poniżej 50 roku życia mieszkających w dużych miastach. Przemawiają za tym relatywnie niewielkie wymiary zewnętrzne samochodu oraz fakt, że Junior jest autem, które oprócz walorów użytkowych wnosi także bardzo duże ztego jak wygląda. A wygląda naszym zdaniem znakomicie. Na takie auta w ruchu miejskim patrzy się z przyjemnością.

Nie tylko na prąd

Wielu potencjalnych nabywców najmniejszej z Alf obawiało się, że będzie ona proponowana wyłącznie z napędem elektrycznym. I chociaż taki pojawi się jako pierwszy to jednak będzie ten samochód (Ibrida) kupić również z jednostką benzynową z tzw. miękką hybrydą. Moc tego napędu to 136 KM i co ciekawe będzie występowała również w odmianie Q4. Przeniesienie napu odbywa się poprzez automatyczną, 6-stopniową przekładnię.

Junior Elettrica występuje w dwóch wersjach napędu o mocy 156 oraz 240 KM (Veloce). Ta druga ma oferować autentycznie sportowe osiągi. Oba modele mają takie same baterie baterie o pojemności 54 kWh pozwalające na pokonanie na jednym ładowaniu ok. 410 km.

Nowa Alfa Romeo Junior aspiruje do grona modeli premium, a wśród jej potencjalnych rynkowych rywali wymienia się Audi Q2,
Lexusa LBX oraz Mini Countrymana.

Ceny najmniejszej z Alf rozpoczynają się od kwoty 129 600 złotych. Wersja elektryczna ma cenę 173 200 złotych, a najdroższa odmiana elektryczna z 240-konnym napędem wyceniona została na ok. 215 000 złotych.

Nie tylko Junior

Miłośnicy samochodów marki z Mediolanu bardzo sobie cenią krótkie serie specjalne i stąd pomysł na Super Sport. Takie modele, owszem pozwalają na niepowtarzalne
Miłośnicy samochodów marki z Mediolanu bardzo sobie cenią krótkie serie specjalne i stąd pomysł na Super Sport. Takie modele, owszem pozwalają na niepowtarzalne przeżycia za kierownicą, ale są przede wszystkim gratką dla kolekcjonerów. Jest to tym bardziej propozycja warta uwagi, że cena 499 800 złotych za Giulię i 539 800 zł za Stelvio są wyższe od znanych wersji o 22 tys. złotych. Alfa Romeo

Gama modeli Alfa Romeo to obecnie „zaledwie” cztery pozycje: Junior, Giulia, Tonale i Stelvio. Właśnie teraz Giulia i Stelvio zaistniały w wyjątkowych, bo bardzo krótkich seriach wersji specjalnych - Quadrifoglio Super Sport. Na całym świecie będzie sprzedanych tylko 275 takich Giulii i 175 Stelvio. Do Polski trafi zaledwie po pięć takich aut! Ta limitowana seria to ukłon w stronę sportowego dorobku marki, upamiętniająca przede wszystkim pierwszą wygraną samochodu marki Alfa Romeo w wyścigu Mille Miglia w 1928 roku. Była to zasługa modelu 6C 1500 Super Sport.

W odróżnieniu od nowej Alfy Junior dwoma innymi Alfami dane nam było odbyć krótkie jazdy.

Coś dla kolekcjonerów

Miłośnicy samochodów marki z Mediolanu bardzo sobie cenią krótkie serie specjalne i stąd pomysł na Super Sport. Takie modele, owszem pozwalają na niepowtarzalne przeżycia za kierownicą, ale są przede wszystkim gratką dla kolekcjonerów. Jest to tym bardziej propozycja warta uwagi, że cena 499 800 złotych za Giulię i 539 800 zł za Stelvio są wyższe od znanych wersji o 22 tys. złotych.

Miłośnicy samochodów marki z Mediolanu bardzo sobie cenią krótkie serie specjalne i stąd pomysł na Super Sport. Takie modele, owszem pozwalają na niepowtarzalne
Miłośnicy samochodów marki z Mediolanu bardzo sobie cenią krótkie serie specjalne i stąd pomysł na Super Sport. Takie modele, owszem pozwalają na niepowtarzalne przeżycia za kierownicą, ale są przede wszystkim gratką dla kolekcjonerów. Jest to tym bardziej propozycja warta uwagi, że cena 499 800 złotych za Giulię i 539 800 zł za Stelvio są wyższe od znanych wersji o 22 tys. złotych. Alfa Romeo

Niepowtarzalny charakter w Giulii i Stelvio Quadrifoglio Super Sport podkreślono przez m.in. efektowne sportowe nadwozie z nowym logo Quadrifoglio na czarnym tle i wykorzystanie włókna węglowego np. na dachu (opcja tylko dla Giulii), na osłonie kratki chłodnicy w kształcie litery „V” oraz na obudowie lusterek. Układ wydechowy Akrapović ma cztery „czynne”(!) końcówki. Oksydowane, 5-otworowe sportowe felgi aluminiowe - 19-calowe w modelu Giulia i 21-calowe w Stelvio – oferowane są z nowymi, super sportowymi czarnymi zaciskami hamulcowymi. Do wyboru proponowane są tylko trzy wybrane kolory nadwozia: trójwarstwowy czerwony Rosso Etna, metaliczny czarny Nero Vulcano i biały Bianco Alfa (tylko model Giulia). Z zewnątrz modele te wyróżniają się również reflektorami adaptacyjnymi „3+3” z nową matrycą Full-LED, które automatycznie dostosowują wiązkę światła do sytuacji na drodze.

Miłośnicy samochodów marki z Mediolanu bardzo sobie cenią krótkie serie specjalne i stąd pomysł na Super Sport. Takie modele, owszem pozwalają na niepowtarzalne
Miłośnicy samochodów marki z Mediolanu bardzo sobie cenią krótkie serie specjalne i stąd pomysł na Super Sport. Takie modele, owszem pozwalają na niepowtarzalne przeżycia za kierownicą, ale są przede wszystkim gratką dla kolekcjonerów. Jest to tym bardziej propozycja warta uwagi, że cena 499 800 złotych za Giulię i 539 800 zł za Stelvio są wyższe od znanych wersji o 22 tys. złotych. Alfa Romeo

Sportowy charakter odnajdziemy również we wnętrzu obu Alf. Są to: wykończenie deski rozdzielczej, tunelu środkowego i paneli drzwi z czerwonego włókna węglowego z efektem 3D, przednie zagłówki ozdobione czerwonymi przeszyciami z logo „Super Sport” oraz „wytatuowanym” numerem kolejnym egzemplarza. Obszyta skórą i alcantarą kierownica ma czarne szwy i wstawki z włókna węglowego.

ZOBACZ TAKŻE: Jak utworzyć korytarz życia? Za zignorowanie przepisu można dostać wysoki mandat

Wygląd owszem, liczy się ale tak naprawdę to istotne jest co te auta naprawdę potrafią.

520 KM i … ziemio rozstąp się!

Cóż znaczyłby sportowy sznyt w wyglądzie jeśli nie idzie za tym odpowiednio dynamiczny napęd. W tym wypadku wykorzystano do tego silnik benzynowy V6 o pojemności 2,9 l i 520 KM, który połączono z mechanicznym mechanizmem różnicowym o ograniczonym poślizgu. To ważne rozwiązanie techniczne, opracowane w oparciu o doświadczenia zdobyte podczas projektowania Giulii GTA, przyczynia się do poprawy zachowania samochodu na drodze i zwiększa jego przyczepność, optymalizując przenoszenie momentu obrotowego i zwiększając stabilność, zwinność i zapewniając lepszą prędkość wchodzenia w zakręt. Uzupełniają to odpowiednie hamulce oraz zawieszenie. Pamiętajmy, że Giulia jest samochodem tylnonapędowym, a jedynie w Stelvio czynnie pracują wszystkie koła.

Przyspieszenie Giulii do prędkości 100 km/h trwa poniżej 3 sekund.

Pewnie najlepiej byłoby pojeździć tymi Alfami na torze, gdyż w trybie Race można bez obaw posmakować co potrafią Super Sport. Trzeba jednak przyznać, że nawet w warunkach ruchu miejskiego zarówno Giulia, jak i Stelvio potrafią robić wrażenie. Przede wszystkim kierowca zapada się w sportowy fotel, który daje poczucie zespolenia z samochodem. Świetnie leżąca w dłoniach kierownica pozwala się poczuć panem świata. Do tego nawet lekkie muśnięcie stopą pedału gazu zachęca auto do oddania kierowcy wszystkiego co potrafi. Są jeszcze twarde zawieszenie i przyjemny odgłos układu wydechowego, które uzupełniają niepowtarzalne wrażenia jakich doznamy w mało którym spotykanym na co dzień samochodzie. Wszystko jednak w granicach rozsądku. Gdyby emocje wzięły górę to nawet sportowe hamulce nam nie pomogą…

Podsumowanie

Alfa Romeo od kilku lat próbuje poważniej zaznaczyć się w europejskiej motoryzacji. Po modelu Stelvio i Giulia pojawiły się Tonale i teraz Junior. W ślad za rozszerzającą się gamą modeli idzie zdecydowana poprawa jakości tych samochodów oraz ich nowoczesności. Jednak co najistotniejsze to fakt, że współczesne Alfy pozostają wierne filozofii marki i modelom, które budowały jej historię.

od 7 lat
Wideo

Od dzisiaj kierowcy Ubera i Bolta muszą mieć polskie prawo jazdy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty