Rok temu po raz pierwszy rozegrano zawody z cyklu VW Castrol Cup. Zawodnicy biorący w nich udział startują specjalnie przygotowanymi Golfami 2.0 TDI. Z powstaniem wiąże się kilka ciekawostek.
VW Castrol Cup to pierwsza w naszym kraju klasa, zbudowana w oparciu o model z silnikiem diesla. Bazą jest seryjny VW Golf piątej generacji, wyposażony fabrycznie w wysokoprężną jednostkę napędową o pojemności 2 l i mocy 140 KM.
- Sporym zaskoczeniem było dla wielu zastosowanie w samochodzie wyścigowym silnika diesla. Zdecydowaliśmy się na to rozwiązanie, gdyż w ostatnich latach nastąpił wyraźnie zauważalny postęp w budowie wysokoprężnych jednostek i różnice w osiągach między silnikami wysokoprężnymi, a benzynowymi są niezbyt duże - mówi Janusz Gładysz, współtwórca Volkswagen Castrol Cup.
Pierwszym etapem przebudowy Go9lfa jest demontaż części wyposażenia kabiny i przystosowanie jej (przyspawanie mocowań) do zabudowy klatką bezpieczeństwa posiadającą homologację FIA i DMSB. Następnie samochód trafia do Volkswagen Motosport w Niemczech, gdzie montuje się wszystkie elementy usztywniające nadwozie wykonane z rur chromowo-molibdenowych. Po dwóch tygodniach pojazd wraca do Polski, a zespół mechaników rozpoczyna dalszą przebudowę.
Poszerzane są przednie nadkola, by zmieścić 18-calowe aluminiowe felgi ATS z oponami Pirelli PZero o rozmiarze 225/40 ZR 18. Wymieniany jest także układ hamulcowy. Z przodu montowane są tarcze o średnicy 355 mm, a z tyłu 250 mm. Uzupełnieniem jest regulowany z
pozycji kierowcy korektor siły hamowania.
- Samochód ten nie posiada układu ABS, dlatego zamontowaliśmy w nim regulator siły hamowania. Pozwala on kierowcy, płynnie regulować siłę hamowania kół przednich i tylnych - mówi Waldemar Pabijan, koordynator techniczny pucharu
Zmiany objęły także zawieszenie, które obniżono stosując sprężyny Eibach ze stabilizatorem sportowym i regulowane amortyzatory. Dodatkowo zamontowano system hydrauliczny unoszący auto. Regulamin wyścigu Volkswagen Castrol Cup przewiduje bowiem konieczność wymiany minimum dwóch kół w czasie wyścigu. System hydrauliczny przyspiesza wymianę, pozwalając zaoszczędzić zawodnikom cenne sekundy.
Pozbawione tapicerki, zegarów, radia, układu klimatyzacji i foteli, wnętrze przygotowywane jest dla każdego zawodnika indywidualnie. Fotel ustawia się tak, aby zapewnić prowadzącemu idealną pozycję podczas wyścigu. Uzupełnieniem są oczywiście sześciopunktowe pasy bezpieczeństwa, a także systemy gaśniczy i elektryczny. Pierwszy pozwala automatycznie ugasić pożar, jeśli dojdzie do zapłonu auta podczas kolizji.
Drugi w podobnych sytuacjach odłącza wszystkie obwody elektryczne.
Modyfikacjom poddano również wysokoprężną jednostkę napędową, która seryjnie ma moc 140 KM. Przygotowane specjalnie oprogramowanie pozwoliło podnieść moc do 185 KM, a moment obrotowy do 405 Nm - o 80 Nm więcej niż w seryjnym modelu.
- W samochodzie z tak dużym momentem obrotowym trudno zmierzyć przyspieszenie od 0 do 100 km/h. Różnice widać wyraźnie podczas przyspieszania od 80 do 180 km/h. Pucharowy Volkswagen Golf 2.0 TDI prędkość 180 km/h osiąga o 10 sekund szybciej od seryjnej wersji - mówi Waldemar Pabian.
Napęd przenoszony jest na przednie koła poprzez sześciostopniową, manualną przekładnię. Przebudowa seryjnego Golfa trwa niespełna pięć tygodni.
Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?