Rozpoczyna się 46. Rajd Dakar. Polacy powalczą zwycięstwo?

Tomasz Szmandra
Na stanie tegorocznego Rajdu Dakar stanie też biało-niebieskie Mini JCW Rally Plus w barwach AzotoPower z Krzysztofem Hołowczycem i Łukaszem Kurzeją na pokładzie
Na stanie tegorocznego Rajdu Dakar stanie też biało-niebieskie Mini JCW Rally Plus w barwach AzotoPower z Krzysztofem Hołowczycem i Łukaszem Kurzeją na pokładzie Hołowczyc Racing
Uczestnicy 46. edycji Rajdu Dakar, czyli kierowcy i piloci samochodów terenowych i ciężarowych, motocykliści oraz quadowcy szykują się do startu w najtrudniejszym motoryzacyjnym maratonie świata. I tym razem w stawce nie zabraknie polskich zawodników, z wracającym po 9-letniej przerwie Krzysztofem Hołowczycem na czele.

Zwycięzca poprzednich dwóch edycji Dakaru w kategorii samochodów, Nasser Al-Attiyah, po raz pierwszy wystartuje za kierownicą Huntera BRX, a jego partnerem w zespole będzie słynny Sébastien Loeb. Obaj twierdzą, że będą bardziej sojusznikami niż rywalami. Ich najgroźniejszymi przeciwnikami powinni być: Guerlain Chicherit w najnowszej wersji Toyoty Hilux oraz Stéphane Peterhansel, Carlos Sainz i Mattias Ekström z zespołu Audi, które po raz kolejny spróbuje powalczyć o zwycięstwo. Do tego grona zamierza dołączyć także Krzysztof Hołowczyc.

Liderzy w jednym zespole

Nasse Al-Attiyah i Sébastien Loeb byli w dwóch ostatnich edycjach Dakaru bezpośrednimi rywalami. W obu Francuz finiszował na drugim miejscu za Katarczykiem. Teraz po raz pierwszy będą kolegami w zespole Prodrive. Pięciokrotny triumfator Dakaru nie widzi w tym problemu: „Dwóch czołowych kierowców w tym samym zespole to zwykle nie jest łatwa sytuacja, ale dogadujemy się z Sebem naprawdę dobrze. Jesteśmy całkowicie otwarci i każdy z nas będzie dążył do zwycięstwa, ale bardzo ważne będzie również pomaganie sobie nawzajem. Jeśli będzie prowadził w rajdzie, pomogę mu, gdy będzie tego potrzebował i odwrotnie. Nie mówimy tylko o tym Dakarze, bo będziemy w zespole do 2027 roku, dlatego bardzo ważna jest współpraca. Seb również cieszy się z tego, że dołączyłem, bo aby mieć dobry zespół, potrzeba co najmniej dwóch dobrych kierowców”. Warto dodać, że w przyszłym sezonie obie załogi rozpoczną trzyletnią współpracą z marką Dacią, której wyczynowe modele także przygotuje Prodrive.

Powrót Hołowczyca

Na stanie tegorocznego Rajdu Dakar stanie też biało-niebieskie Mini JCW Rally Plus w barwach AzotoPower z Krzysztofem Hołowczycem i Łukaszem Kurzeją na pokładzie. Przed polską załogą prawie 2 tygodnie rywalizacji i 8 tysięcy kilometrów trasy! To powrót na Dakar popularnego „Hołka” po 9-letniej przerwie, który w swoim ostatnim do tej pory występie w 2015 roku stanął na trzecim stopniu podium. Dla polskiego kierowcy będzie to 11. start w Dakarze, ale jednocześnie debiut w jego saudyjskiej odsłonie. Hołowczyc po raz pierwszy zabiera na dakarowe trasy swojego aktualnego pilota, Łukasza Kurzeję, z którym ostatnio wywalczył Puchar Europy w rajdach terenowych oraz zdobył kolejny tytuł mistrza Polski. 61-latek z Olsztyna zapewnia, że nie powiedział jeszcze w Dakarze ostatniego słowa.

„Dakar to rajd, o którym marzyłem jako młody człowiek. Kilka lat później przejechałem 10 Dakarów, potem długa, 9-letnia przerwa i jestem tu z powrotem. To niesamowite jak bardzo ten rajd się zmienił, jak stał się jeszcze bardziej profesjonalny w porównaniu do tego, który pamiętam z moich występów w Ameryce Południowej. Startowałem w afrykańskich edycjach, potem w Ameryce, teraz w Arabii Saudyjskiej. W dzień jest tu całkiem ciepło, 26-28 stopni, a w nocy 6 stopni lub nawet w okolicy zera. Wieczorem momentalnie robi się chłodno, kiedy nie ma słońca, wiec pogoda też może mieć na nas wpływ. Ten start to wielkie wyzwanie, a wyróżnieniem dla nas jest to, że zostaliśmy zgłoszeni do zespołu fabrycznego Mini i możemy rywalizować w mistrzostwach świata W2RC. Mam też świadomość, że konkurencja jest bardzo silna, jest bardzo wielu dobrych kierowców, wiele dobrych samochodów i dobrych zespołów. My będziemy starać się osiągnąć wyniki o jakich marzymy, a marzenie jest tylko jedno – żeby stanąć na podium i to najlepiej na tym środkowym miejscu. To jest nasz plan. Szykuje się wielka walka, bo jesteśmy z Łukaszem zawodnikami, którzy chcieliby osiągnąć wszystko. Z samochodu wyciśniemy co tylko możliwe. Na testach poprawiliśmy kilka rzeczy, bo samochód jest nowy i parę drobnych szczegółów technicznych trzeba było dopracować. Co do trasy, to w zasadzie nie wiemy co nas czeka, bo trasa zawsze ujawniana jest na starcie. Organizatorzy zapowiadają, że będzie to najtrudniejszy Dakar w historii. Ale za każdym razem ten rajd jest bardzo trudny. Każdy wie, że w rajdzie, w którym przejeżdża się 8 tysięcy kilometrów jest co robić. Taki maraton sprawdza wytrzymałość załóg i samochodów. Damy sobie radę, bo jesteśmy mocni ale wiele rzeczy będzie dla nas nowych i będziemy się starali szybko łapać to, co inni zawodnicy znają już z poprzednich Dakarów w Arabii Saudyjskiej. Teraz pozostaje tylko trzymać gaz, a wy trzymajcie za nas kciuki” – powiedział Krzysztof Hołowczyc.

Roma już zwyciężył

Także Joan „Nani” Roma, zwycięzca Dakaru 2004 na motocyklu, a następnie w samochodzie w 2014, wraca na trasę maratonu. Hiszpan po pokonaniu poważnej choroby będzie świętował okrągłe rocznice swoich sukcesów za kierownicą przygotowanego przez M-Sport Forda Ranger. Pick-up zadebiutuje na saudyjskiej ziemi, otwierając rozdział obecności amerykańskiej marki na Dakarze, a także nowy rozdział w życiu Naniego: „Sam fakt, że jestem tu w zespole takim jak Ford M-Sport już jest ogromnym osobistym zwycięstwem, więc wszystko inne, co się wydarzy, będzie tylko bonusem. Zwykle po takim nowotworze, jak mój, kariera sportowa dobiega końca. W marcu 2022 roku zapytałem, ile zostało mi życia, a lekarz odpowiedział, że ma metodę z szansą powodzenia 80-90%. To coś, do czego jako zawodnicy nie przywykliśmy. Wcześniej, jeśli doznałem kontuzji, mówiło się o tym, ile czasu zajmie powrót do rywalizacji, ale w tym przypadku rozmawialiśmy o uratowaniu mi życia. Podszedłem do tego w taki sam sposób, w jaki przygotowywałbym się do rajdu: zrozumiałem chorobę, rozmawiałem z profesjonalistami o skutkach ubocznych, abym mógł się na nie przygotować i to pomogło mi stawić czoła chorobie, a nawet zaakceptować ją. Przejście chemioterapii było najcięższą rzeczą, jaką musiałem zrobić w życiu, ale każdego dnia, kiedy cierpiałem, pomagał mi cel, jakim jest powrót do rajdowego samochodu. Ford wiedział, że walczę z chorobą i po prostu zapytał mnie, czy będę gotowy na wrzesień i pierwsze testy. W świecie rywalizacji, takim jak nasz, jest to bardzo rzadka postawa. Pojadę tak szybko, na ile pozwoli mi auto. Nie spodziewam się niczego więcej.”

Eryk Goczał faworytem

Do grona faworytów Dakaru w klasie Challenger należy mocna ekipa Energylandia Rally Team. Eryk Goczał i Oriol Mena to ubiegłoroczni triumfatorzy rajdu w klasie SSV T4. Mogą oni liczyć na wsparcie dwóch pozostałych załóg tego zespołu: Michała Goczała i Szymona Gospodarczyka oraz Marka Goczała i Macieja Martona.

Jeżeli chodzi o polskich zawodników, to w stawce zobaczymy jeszcze m.in. Macieja Giemzę (KTM) w kategorii motocykli, Magdalenę Zając pilotowaną przez dakarowego weterana, Jacka Czachora w Toyotocie Hilux oraz debiutujących w tej arcytrudnej imprezie reprezentantów Toyota Team Classic: Michała Horodeńskiego i Arkadiusza Sałacińskiego, którzy Toyotą Land Cruiser HDJ 80 wystartują w kategorii Classic, przeznaczonej dla legendarnych aut startujących w tym rajdzie przed laty.

Najtrudniejszy w historii?

Na spotkaniach przed rajdem jego szef David Castera ostrzegał zawodników, że Dakar 2024 będzie najtrudniejszą edycją rozgrywaną w Arabii Saudyjskiej i wydaje się, że nie są to bezpodstawne pogróżki. Dyrektor rajdu mówił, że uczestników czekają 3 wyjątkowo trudne partie, które będą prawdziwą próbą sił dla ludzi i maszyn. Pierwszą z nich napotkają tuż po prologu: „Pierwsze trzy dni to będą prawdziwe dakarowe oesy. Nie będzie wytchnienia. Nie dajcie się zwieść, chcę, żeby zawodnicy wiedzieli, co dla nich przygotowaliśmy. Niektórzy powiedzą, że początek jest zbyt trudny, ale nie można zadowolić wszystkich”. Następnie uczestnicy będą musieli stawić czoła bezprecedensowej i wymagającej fizycznie końcówce pierwszego tygodnia na pustyni Empty Quarter: „Nigdy wcześniej nie było w Dakarze 600 km jazdy po wydmach w ciągu dwóch dni. Najlepsi motocykliści będą jechać na pełnych obrotach przez prawie 8 godzin. To będzie wyzwanie, z jakim do tej pory się nie mierzyli, prawdziwy sprawdzian koncentracji, kondycji i odporności psychicznej. Mam nadzieję, że uczestnicy trochę się pomęczą”. Castera zaplanował także prawdziwie morderczą końcówkę rajdu: „Etap 11 zabierze nas na trasę zeszłorocznego drugiego etapu, gdzie mieliśmy prawdziwą plagę kapci w samochodach. Zrobiliśmy to celowo. W zeszłym roku za bardzo przerzedziliśmy stawkę na tym etapie, a teraz mamy nadzieję zasiać trochę chaosu i urozmaicić końcówkę rajdu. Chcę, aby walka nie była rozstrzygnięta aż do mety.”

Rajd rozpocznie piątkowy, 28-kilometrowy prolog w Alula, a 19 stycznia zakończy liczący 175 km odcinek w Yanbu.

Program 46. Rajdu Dakar

OS

DATA

START I META

DYSTANS

 

 

 

Total | OS

Prolog

Piątek 05/01

ALULA > ALULA

158 km | 28 km

1

Sobota 06/01

ALULA > AL HENAKIYAH

541 km | 414 km

2

Niedziela 07/01

AL HENAKIYAH > AL DUWADIMI

655 km | 463 km

3

Poniedziałek 08/01

AL DUWADIMI > AL SALAMIYA

733 km | 438 km

4

Wtorek 09/01

AL SALAMIYA > AL-HOFUF

631 km | 299 km

5

Środa 10/01

AL-HOFUF > SHUBAYTAH

645 km | 118 km

6

Czwartek 11/01

SHUBAYTAH > SHUBAYTAH

781 km | 572 km

Piątek 12/01

-

Sobota 13/01

RIYADH

 

7

Niedziela 14/01

RIYADH > AL DUWADIMI

873 km | 483 km

8

Poniedziałek 15/01

AL DUWADIMI > HAIL

678 km | 458 km

9

Wtorek 16/01

HAIL > AL ULA

639 km | 417 km

10

Środa 17/01

AL ULA > AL ULA

612 km | 371 km

11

Czwartek 18/01

AL ULA > YANBU

587 km | 480 km

12

Piątek 19/01

YANBU > YANBU

328 km | 175 km

od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty