Toyota Prius Plug-in

Toyota Prius III generacji (model XW30) miała swoją premierę w 2009 roku. Trzy lata później, Japończycy przeprowadzili pierwszy lifting tego auta, wraz z którym do oferty włączono odmianę Plug-in. W porównaniu do podstawowej wersji, model

ten wyróżnia się dodatkową klapką skrywającą gniazdko ładowania baterii za pomocą tradycyjnego kabla. Kolejnym detalem informującym nas o rodzaju układu napędowego jest tabliczka z napisem "Plug-in" na przednim nadkolu.

Kompaktowe nadwozie Priusa posiada nietypowy dla tej klasy aut, jednobryłowy kształt. Dzięki liftingowi, karoserię pojazdu wzbogacono o światła do jazdy dziennej typu LED, a także przedni zderzak z potężnym wlotem powietrza w kształcie trapezu. Wydłużeniu uległo również samo nadwozie. Zmiana ta jest jednak niewielka. Względem modelu sprzed liftingu, "odświeżony" Prius jest dłuższy zaledwie o 2 cm.

Niecodzienne kształty odnajdziemy także w środku. Na uwagę zasługuje przede wszystkim wygląd konsoli centralnej, która jest nachylona względem podłogi o ok. 45 stopni. Dzięki takiemu zabiegowi, projektantom udało się wygospodarować za nią pojemną półkę na drobne przedmioty. Pomimo bardzo nowoczesnych kształtów deski rozdzielczej, ergonomia i rozplanowanie wszystkich przycisków oraz pokręteł nie budzą większych zastrzeżeń. Poza jednym. Przyciski do podgrzewania foteli umieszczono w trudno dostępnym miejscu za konsolą centralną, przez co ich włączenie bez odrywania wzroku od drogi przez kilka sekund może być problematyczne. Same fotele są natomiast słabo wyprofilowane, co odczujemy zwłaszcza podczas pokonywania ciasnych zakrętów.

Ilość miejsca w kabinie jest wystarczająca dla czterech dorosłych osób. Jeśli zdecydujemy się na podróż z kompletem pasażerów, wówczas może się okazać, że z tyłu jest zwyczajnie ciasno. Narzekać mogą przede wszystkim wyższe osoby, ze względu na stosunkowo niską linię dachu. Za tylną kanapą znalazł się spory bagażnik o pojemności aż 445 litrów. Dodatkowo, po złożeniu oparć drugiego rzędu foteli, przestrzeń tą możemy powiększyć do ponad 1500 litrów, uzyskując przy tym płaską powierzchnię podłogi. Biorąc pod uwagę konieczność zastosowania dodatkowych akumulatorów (do napędu silnika

elektrycznego) o pojemności 4,4 kW, wartości te budzą uznanie.

Najwięcej innowacji skrywa jednak układ napędowy tego pojazdu. Toyota Prius to hybryda równoległa, co oznacza, że obie jednostki (benzynowa i elektryczna) są połączone z osią napędową auta. Sercem całego systemu jest benzynowy motor wolnossący o pojemności 1.8-litra, pracujący w trybie Atkinsona. Silnik ten generuje 99 KM i 142 Nm maksymalnego momentu obrotowego. Motor elektryczny zapewnia dodatkowe 80 KM i 153 Nm. Jednak ze względu na różnice w prędkościach obrotowych, łączna moc całego układu wynosi 136 KM.

W praktyce, takie rozwiązanie sprawdza się bardzo dobrze. Oba silniki, w połączeniu z bezstopniową przekładnią CVT, bezproblemowo radzą sobie z ważącym nieco ponad 1,4 tony Priusem. Osiągnięcie maksymalnej prędkości w obszarze zabudowanym trwa nadspodziewanie krótko. Jeśli jednak wyjedziemy poza miasto, układ napędowy wyraźnie traci wigor. Co gorsza, jazda z wyższymi prędkościami skutkuje także dość głośną pracą silnika benzynowego i wyższym zużyciem paliwa. Prius został jednak zaprojektowany głównie z myślą o jeździe w warunkach miejskich.

A tam, hybrydowa Toyota pokazuje swoje największe zalety. Jeśli stosujemy się do zasad eco-drivingu, komputer pokładowy

wskazuje zużycie paliwa na poziomie nawet 3,5 litrów na każde 100 km. Wymaga to jednak dużej cierpliwości ze strony kierującego. Średnio, wartość ta była jednak nieco wyższa i oscylowała pomiędzy 4,4 a 4,6 l/100 km. Co ciekawe, spalanie w trasie jest podobne, a wynika to ze specyfiki układu hybrydowego i możliwości odzyskiwania energii elektrycznej z hamowania.

Model Plug-in posiada dodatkowo możliwość ładowania baterii z tradycyjnego gniazdka elektrycznego. Całkowite uzupełnienie energii w akumulatorach trwa ok. 1,5 godziny, lecz jej ilość pozwala na przejechanie zaledwie 25 km bez udziału silnika spalinowego. Według producenta, takie rozwiązanie ogranicza zużycie paliwa nawet o 1,5 litra przez pierwsze 100 km jazdy.

Na koniec pozostaje kwestia opłacalności zakupu samochodu hybrydowego. Ze względu na brak rządowych dopłat, ceny tych pojazdów w Polsce nie należą do najtańszych. Testowany egzemplarz w wersji Premium to wydatek niemal 145 tys. zł. To dużo, zwłaszcza że wciąż mówimy o aucie segmentu C. Okazuje się więc, że paradoksalnie, na oszczędności może sobie pozwolić grupa klientów o bardziej zasobnych portfelach. Podstawowa wersja Priusa bez opcji plug-in jest o 46 tys. zł tańsza. Za testowaną odmianą przemawia natomiast bogatsze wyposażenie, obejmujące m.in. automatyczną klimatyzację, tempomat, elektrycznie sterowane szyby i lusterka, a także system HAC (wspomaganie podjazdu pod wzniesienia).

Wybrane dane techniczne Toyoty Prius i konkurentów: