Po sobotnich czasówkach, w których pochodzący z podkieleckiego Zagnańska Karol zajął 8. miejsce w swojej grupie, a czternaste w ogólnej klasyfikacji. Dąbski niemal w każdej z jazd kwalifikacyjnych II rundy zajmował miejsce w pierwszej dziesiątce (kolejno miejsca: 8., 11., 7. i 2.). Dało mu to ósme miejsce do niedzielnego przedfinału. W tym, już na pierwszych okrążeniach, zawodnik jadący za Karolem Dąbskim uderzył w niego tak, że Dąbski zahaczył o zawodnika jadącego przed nim, który ciągnął go przez całą prostą. Ostatecznie Karol Dąbski dojechał w przedfinale jako 27.
W finale natomiast, w którym startował właśnie z 27. pozycji, Karol Dąbski po starcie, na trzecim zakręcie również został wypchnięty poza tor. Szybko jednak udało mu się wrócić i już po kilku okrążeniach zaczął konsekwentnie nadrabiać straty w stosunku do pozostałych zawodników. Nadrobił aż szesnaście miejsc, co dało mu ostatecznie jedenaste miejsce w finale II rundy. W ogólnej klasyfikacji zawodów Karol Dąbski zajmuje po tej rundzie 20. miejsce.
- Z zawodów na zawody zbieramy coraz więcej doświadczenia jako kierowcy i cały team – mówi Karol Dąbski. – Nie od razu Rzym zbudowano, ale poprzez właśnie takie doświadczenia, jak podczas tych zawodów, staramy się nie tylko o aktualne wyniki, ale także o lepsze podwozia i lepsze silniki na przyszłość.
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?