Citroen C-Airdream

pim
Konstruktorzy citroena C-Airdream zrobili bardzo dużo, żeby we wnętrzu samochodu było, jak najmniej części.
Citroen C-Airdream

Jedynym elementem dość jednoznacznie informującym o tym, że jesteśmy w samochodzie jest kierownica. Fotele przypominają raczej bar, stylizowany na lata 60. i 70.
Citroen C-airdream na pierwszy rzut oka zdaje się być smukłym, niziutkim samochodem sportowym. W dużej części jest to jednak złudzenie tworzone przez duże koła i wysokie burty samochodu, połączone z lekkim, całkowicie przeszklonym dachem. Wnętrze jest jednak przestronne, zwłaszcza, że jest bardziej puste, niż w przypadku innych aut.
Wrażenie przestronności potęguje przeszklony dach. To rozwiązanie dość często stosowane w prototypach. Szkoda, że do seryjnej produkcji jeszcze takie dachy nie trafiają. Całkowicie znika wówczas efekt zamknięcia w małej i mocno ograniczającej przestrzeń (nawet w przypadku dużych luksusowych limuzyn) metalowej puszce.
Stylistycznie C-airdream jest dziełem sztuki począwszy od zarysu nadwozia, a skończywszy na takich detalach jak dziwacznie powykręcane felgi. Zewnętrznie jednak bryła samochodu jest zbliżona do standardów, jakie stosowane są w obecnie produkowanych samochodach. Tu może właściwie dziwić tylko tylna część nadwozia. Ale i od tyłu samochód wygląda prawie normalnie. Całkowicie inaczej zaprojektowano wnętrze. Nic nie jest w nim takie jak w innych autach. W pierwszej chwili wydaje się, że nie sposób nim kierować. Szybko jednak okazuje się, że może to być dużo prostsze i bardziej intuicyjne, niż w przypadku budowanych dziś samochodów.

Citroen C-Airdream

Karoseria samochodu jest bardzo konserwatywna, jeżeli porównamy ją z projektem wnętrza. Nie ma w nim tradycyjnej tablicy rozdzielczej, nie ma dźwigni zmiany biegów, a co ważniejsze - nie ma pedałów! Citroen C-airdream jest prezentacją rozwiązań, do jakich doprowadzić może rozwój technologii drive-by-wire. Polega to na zastępowaniu połączeń mechanicznych, takich właśnie jak hydrauliczne przewody czy cięgła między pedałami a hamulcami, sprzęgłem i gazem oraz drążek skrzyni biegów, połączeniami elektrycznymi. W C-airdeream wszystkie elementy sterowania samochodem umieszczono na kierownicy. Projektanci postarali się, żeby korzystanie z nich było w dużej mierze instynktowne. Podstawą jest miejsce w połowie kierownicy, gdzie zwykle trzymamy dłonie. Tam umieszczono wszystko, co potrzeba do kierowania autem. Przyspieszeniem steruje się przez dźwigienki umieszczone obok kierownicy, po jej wewnętrznej stronie, dokładnie pod kciukami. Hamujemy natomiast ściskając wewnętrzną stronę kierownicy, czyli wykorzystano naturalny odruch - obecnie także hamując w sytuacji zagrożenia często mocno ściskamy kierownicę. Także pod kciukami, ale na kierownicy, znajdują się przyciski do zmiany biegów. To rozwiązanie jest już stosowane obecnie w przypadku sekwencyjnych skrzyń biegów. Taką ma także C-airdream.

Citroen C-Airdream

Odczyt obrotomierza to pionowa linia na środku kierownicy. W pionie, ale na desce przed kierownicą, umieszczono także prędkościomierz. To również daje proste skojarzenia - kiedy obroty czy prędkość rosną, "rosną" także słupki pokazujące prędkość i ilość obrotów. Można więc powiedzieć, że zmniejszyła się ilość odruchów i przyzwyczajeń, których trzeba nabyć podczas nauki jazdy. Choć kolumna kierownicy wygląda normalnie, to nie ma wewnątrz niej drążka, ale przewód elektryczny. Dzięki temu można było zamontować lepsze wspomaganie kierownicy, które reaguje z różną siłą, w zależności od prędkości i mocy, z jaką obracamy kierownicą. Inaczej więc będzie reagować podczas gwałtownych manewrów na drodze, a inaczej podczas wolnego wjeżdżania na miejsce parkingowe. Także elektryczny układ hamulcowy reaguje szybciej niż hydrauliczny. Szeroki wykorzystanie urządzeń elektrycznych sprawiło, że samochód potrzebuje więcej prądu. Ma więc podwójną instalację elektryczną, na 12V i 42 V.
Brak pedałów, tradycyjnej kolumny kierowniczej oraz drążka zmiany biegów podnosi poziom bezpieczeństwa. Podczas zderzenia wewnątrz kabiny jest mniej twardych elementów, o które można się poranić.
Citroena C-airdream napędza trzylitrowy silnik V6 o mocy 150 KM. Zastosowano w nim także hydroaktywne zawieszenie trzeciej generacji.

Citroen C-Airdream

Kolorowe wnętrze zaskakuje niespotykanymi kształtami foteli i tapicerki. Szkoda, że w seryjnych samochodach nie ma tyle polotu i piękna form.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Polski przemysł motoryzacyjny, szanse i zagrożenia - debata

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty