30 lat minęło

Zdawałoby się, że to wydarzenie jakich wiele, jednak zmyślni marketingowcy wpadli na pomysł, aby specjalnie na tę okazję przygotować limitowaną wersję piątej generacji Golfa GTI. W ten oto sposób powstał GTI Edition 30. Niestety w chwili obecnej to jedynie auto koncepcyjne, ale warto

mu się przyjrzeć. Być może wkrótce w salonach pojawią się specjalne kity upodabniające seryjne pojazdy do modelu zaprezentowanego na stadionie Veltins Arena.

Najważniejszą, choć nie jedyną modyfikacją jest symboliczne wzmocnienie 200-konnego silnika 2.0 TFSI o 30 KM - po jednym koniu na każdy rok obecności auta na rynku. Poza tym, jubileuszowy egzemplarz został wyposażony w sportowy pakiet, którego celem było podkreślenie wyjątkowości prezentowanego egzemplarza.

Z zewnątrz uwagę zwracają głębsze przetłoczenia na zderzakach, przydymione klosze tylnych lamp, oraz lakierowane na czarno, 18-calowe koła z lekkich stopów i plakietki Edition 30 -

informujące niezorientowanych w temacie, że Volkswagen od 30 lat produkuje mocne hatchbacki. Nie zapomniano również o wnętrzu. Znalazło się miejsce dla głębokich sportowych foteli Recaro oraz obszytej skórą gałki dźwigni zmiany biegów w kształcie piłeczki golfowej, znanej z pierwszego Golfa GTI.

Przedstawiciele koncernu pytani o możliwość rozpoczęcia produkcji tej wersji nie zaprzeczali. Kto wie, może wkrótce miłośnicy Golfa GTI będą ustawiać się w długiej kolejce przyjmującej zapisy na limitowaną kilkuset sztukami serię Golfa GTI Edition 30.