Używana Honda Jazz. Nadwozie/wnętrze

Fot. Honda
Co prawda Honda Jazz trzeciej generacji została po raz pierwszy oficjalnie zaprezentowana podczas targów motoryzacyjnych w Tokio pod koniec 2013 roku, ale Europejczycy czekali na premierę podczas targów motoryzacyjnych w Genewie aż dwa lata. Między innymi dlatego w Europie III generacja Hondy Jazz często oznaczana jest jako generacja IV. Warto mieć to na uwadze podczas poszukiwań. Oczywiście wizualnie samochód nie jest specjalnie atrakcyjny, ale mimo wyższego nadwozia i wspomnianego charakteru minivana, ma bardzo dynamiczne rysy i wiele ciekawych zabiegów stylistycznych, które mają za zadanie nadać całości lekkości, dynamizmu i odrobiny sportowego charakteru. Trzeba przyznać, że stylistom ta sztuka udała się idealnie i Honda Jazz trzeciej generacji naprawdę może się podobać.
Spoglądając na Jazz’a od przodu, można znaleźć wiele podobieństw do ówcześnie oferowanej Hondy Civic. Szeroki pas przedni ze smukłymi kloszami lamp na skrajnych miejscach, do tego sporej wielkości grill z dużym logo producenta. Niżej dynamicznie narysowany zderzak z dużymi wlotami powietrza po bokach i niewielkimi światłami przeciwmgłowymi w rogach. Linia boczna przypomina klin, co dodatkowo potęguje wyraźne przetłoczenie biegnące od połowy przednich drzwi aż w kierunku tylnych kloszy lamp. Tył jest dość płaski. Uwagę zwraca klapa bagażnika, która poprowadzona jest dość nisko, co z pewnością pozytywnie wpływa na niski próg załadunku.

Fot. Honda
Wnętrze, podobnie jak inne modele Hondy, wydaje się nieco chaotycznie i nieskładnie zaprojektowane. To jednak pozory, bowiem pod względem ergonomii i wygody w codziennej eksploatacji, Honda Jazz zawsze radziła sobie świetnie. Ekran systemu multimedialnego umieszczony jest dość nisko, ale jego odchylenie w kierunku kierowcy ułatwia obsługę. Niżej znajduje się panel do sterowania klimatyzacją i nawiewami z dużymi, poręcznymi pokrętłami. Poniżej znajdują się praktyczne schowki, w tunelu środkowym wygospodarowano miejsce na podłokietnik, co nie jest oczywiste w autach z segmentu B. Miejsca nie brakuje, świetnym dodatkiem jest możliwość przestawiania tylnej kanapy, zaś pojemność bagażnika w standardowym układzie to 354 litry. Po złożeniu oparć przestrzeń rośnie do 884 litrów, zaś do linii dachu jest to aż 1314 litrów.
Używana Honda Jazz. Silnik/układ napędowy

Fot. Honda
Honda Jazz to jeden z najmniej awaryjnych przedstawicieli segmentu B, więc trudno znaleźć wyjątkowo nieprzychylne opinie o jednostkach napędowych. Zresztą wybór nie był duży, bowiem obejmował jednostkę 1.3 i-VTEC o mocy 102 KM oraz 1.5 i-VTEC o mocy 130 KM. Chwilowo dostępny był również motor wysokoprężny 1.5 i-DTEC o mocy 100 KM. Obie jednostki zapewniają przyzwoitą dynamikę, choć w większości przypadków jest to samochód do stania w korkach w godzinach szczytu, parkowania, powolnej jazdy za autobusem i sporadycznych wycieczek za miasto. Na rynku w Japonii dostępna była również odmiana hybrydowa, która trafiła na dobre do oferty w Europie wraz z nową, obecnie oferowaną generację. Dla przykładu, najmocniejsza 130-konna jednostka 1.5 i-DTEC oferowała przyspieszenie od 0 do 100 km/h w 8,7 sekundy i prędkość maksymalną 190 KM. Naprawdę, całkiem żwawe autko, ale jeśli komuś nie zależy na żadnych emocjach, może wybrać mniejszą i słabszą jednostkę 102-konną, która cechuje się średnią zużycia paliwa około 5,5 l/100km.
Używana Honda Jazz. Typowe usterki/Sytuacja rynkowa

Fot. Honda
Honda Jazz jest autem bezawaryjnym i można śmiało to napisać. Oczywiście pojawiają się drobne usterki, ale są one raczej losowe i nie stanowią realnego, stałego problemu. Niektórzy po przejechaniu kilkunastu tysięcy kilometrów narzekają na piszczący pedał sprzęgła. Pomaga wymiana pompy. Na polskich drogach, szczególnie w mniejszych miastach z zaniedbaną infrastrukturą, dość szybko poddają się łączniki stabilizatora i elementy metalowo-gumowe, ale po raz kolejny – to nie przypadłość Jazza, a wszystkich aut, które muszą znosić jakość niektórych dróg.