
Z napędem na cztery koła można wjechać – w granicach rozsądku - właściwie wszędzie. Dziurawe drogi podmiejskie, zabłocone ścieżki leśne i przeszkody w postaci belek drewna, piachu czy kamieni nie mają żadnego znaczenia. Co więcej, dzięki podwójnym wahaczom z tyłu i kolumnom MacPhersona nie doskwiera nam ewentualna zmiana terenu.
Fot. Kamila Nawotnik
Warto pamiętać, że to właśnie Rav4 kilkadziesiąt lat temu zapoczątkował modę na SUV-y. Był to pierwszy model w tym segmencie, w przypadku którego możemy mówić o prawdziwym światowym sukcesie. Wygląda na to, że Japończycy postanowili raz jeszcze pokazać konkurencji kierunek w którym zmierza motoryzacja. Rav4 razem z m.in. Outlanderem PHEV i Lexusem RX 450h czy NX 300h dopiero przecierają szlaki hybrydowym SUV-om w naszym kraju. O ile jednak Mitsubishi i luksusowa marka japońskiego koncernu pozostają propozycją dla bogatszych nabywców, o tyle oferta Toyoty znajduje się już w zasięgu szerszego grona.
Wygląd
Czwarta odsłona Rav4 to przede wszystkim świeże spojrzenie na kwestię designu. Auta produkowane przez Toyotę mają coraz odważniejsze bryły, dzięki czemu wyróżniają się na ulicach. I tak oto SUV Toyoty stał się agresywniejszy – na pokrywie silnika przeprowadzono przetłoczenia przypominające poprzeczną falę. Lampy przednie zostały połączone wąskim ciemnym paskiem, odcinającym pokrywę od przedniego zderzaka i osłony chłodnicy. Tę z kolei podzielono na dwie części, dzięki czemu auto nie wygląda jak drogowy taran.

Z napędem na cztery koła można wjechać – w granicach rozsądku - właściwie wszędzie. Dziurawe drogi podmiejskie, zabłocone ścieżki leśne i przeszkody w postaci belek drewna, piachu czy kamieni nie mają żadnego znaczenia. Co więcej, dzięki podwójnym wahaczom z tyłu i kolumnom MacPhersona nie doskwiera nam ewentualna zmiana terenu.
Fot. Kamila Nawotnik
Suche dane technicznie mogą na to nie wskazywać, ale na żywo Rav4 wygląda na spory pojazd. Wysokość auta to 1675 mm, szerokość 1845 mm, a długość 4605 mm. Wychodzi na to, że Toyota jest krótsza i niższa, ale za to szersza od wspomnianego wcześniej Outlandera. To właśnie wspomniany wcześniej nowoczesny design sprawia, że Rav4 wydaje się większa niż jest w rzeczywistości. Na szczęście w środku nic nie mami naszego umysłu i faktycznie miejsca jest pod dostatkiem. Dość powiedzieć, że pod względem szerokości nadwozie wyprzedza kabinę o zaledwie 30 cm.
Napęd i prowadzenie
Silnik benzynowy to pierwsze, na co uwagę zwróci kierowca Toyoty Rav4 Hybrid. Nie dlatego, że ma 2,5 litra pojemności ani też nie dlatego, że w połączeniu z napędem elektrycznym generuje 197 KM mocy. Problem serca Toyoty jest jego dźwięk, do którego chcąc nie chcąc trzeba się po prostu przyzwyczaić. Nie jest to przyjemne niskie burczenie czy cichy spokojny pomruk. Każde mocniejsze naciśnięcie pedału gazu pociąga za sobą dość wysoki, z początku nieprzyjemny odgłos. Po jakimś czasie jednak wewnętrzny niepokój kierowcy znika i można w pełni rozkoszować się naprawdę dobrą pracą układu hybrydowego, który w połączeniu z automatyczną skrzynią e-CVT rozpędza auto do 100 km/h w 8,3 sekundy. Silnik benzynowy w pojedynkę generuje 155 KM mocy, natomiast elektryczny 145 KM (105 kW). W testowanej wersji z napędem na cztery koła dołącza do nich jeszcze jeden agregat, pracujący bezpośrednio przy tylnej osi, który zapewnia 50 kW mocy, a więc 68 KM.

Z napędem na cztery koła można wjechać – w granicach rozsądku - właściwie wszędzie. Dziurawe drogi podmiejskie, zabłocone ścieżki leśne i przeszkody w postaci belek drewna, piachu czy kamieni nie mają żadnego znaczenia. Co więcej, dzięki podwójnym wahaczom z tyłu i kolumnom MacPhersona nie doskwiera nam ewentualna zmiana terenu.
Fot. Kamila Nawotnik
Maksymalny moment obrotowy wynoszący 210 Nm dostępny jest w zakresie 4200-4400 obrotów na minutę. Ciekawostką jest fakt, że kierowca nie odczyta tych danych na zegarze przed kierownicą. W Rav4 wygląda to trochę inaczej – zamiast standardowej skali obrotów, mamy zegar podzielony na trzy strefy: charging, eko oraz power. Przy pierwszym z nich następuje ładowanie silników elektrycznych, zaś drugi wskazuje na jazdę optymalną, przy której nie nadwyrężamy zbytnio jednostki napędowej, a cały układ osiąga najniższe zużycie paliwa. Na ostatni wskazówka wjeżdża w momencie przyspieszania i jazdy, podczas której do zwiększonej aktywności zmuszany jest silnik spalinowy.
Celem układu elektrycznego w tym aucie jest wspieranie „benzynówki” przy pracach powodujących największe zużycie paliwa. Mowa m.in. o hamowaniu, podjeżdżaniu pod górkę czy mozolnym przeciskaniu się przez korki. Na duży plus trzeba zaliczyć fakt, że moment, w którym silnik elektryczny zastępowany jest spalinowym i na odwrót, jest zupełnie niewyczuwalny. Szkoda jednak, że kabina nie została lepiej wyciszona – na autostradzie irytujący może okazać się szumiący wiatr, zwłaszcza w okolicach krawędzi szyb w drzwiach.
Z napędem na cztery koła można wjechać – w granicach rozsądku - właściwie wszędzie. Dziurawe drogi podmiejskie, zabłocone ścieżki leśne i przeszkody w postaci belek drewna, piachu czy kamieni nie mają żadnego znaczenia. Co więcej, dzięki podwójnym wahaczom z tyłu i kolumnom MacPhersona nie doskwiera nam ewentualna zmiana terenu.
Spalanie
Niestety, tu spotkało mnie rozczarowanie. Toyota deklaruje bowiem średnie spalanie w cyklu mieszanym na poziomie 5,2 litra na 100 km, jednak do tego wyniku nie tylko trudno się zbliżyć. Ośmielę się stwierdzić, że jest on wręcz nieosiągalny. Przy bardzo delikatnej i uważnej jeździe stałą prędkością 80 km/h komputer pokazuje zużycie na poziomie 6,8 l/100 km. Normalnie jednak w mieście spalanie wynosiło niecałe 8 litrów, natomiast na autostradzie nieraz przekraczało 8,5 litra.
[page_break]
Wnętrze

Z napędem na cztery koła można wjechać – w granicach rozsądku - właściwie wszędzie. Dziurawe drogi podmiejskie, zabłocone ścieżki leśne i przeszkody w postaci belek drewna, piachu czy kamieni nie mają żadnego znaczenia. Co więcej, dzięki podwójnym wahaczom z tyłu i kolumnom MacPhersona nie doskwiera nam ewentualna zmiana terenu.
Fot. Kamila Nawotnik
Testowany egzemplarz to wersja Premium z pakietem Style. Ma 18-calowe czarno-srebrne felgi aluminiowe, które moim zdaniem doskonale komponują się z lakierem Pearl White na karoserii. Po otwarciu drzwi, naszym oczom ukazuje się przestronne wnętrze z siedzeniami obszytymi elegancką czarno-bordową skórą (częściowo naturalną). Materiał ten pojawia się także na desce rozdzielczej, gdzie został obszyty białą nicią. Jedyną rzeczą burzącą ogólne wrażenie elegancji i nowoczesności jest 7-calowy dotykowy ekran, którego obsługa i wygląd wydają się być przestarzałe. Przypomina raczej wyświetlacz, który mógłby być zamontowany w poprzedniej generacji.
Na tylnej kanapie centralnie umieszczono przetłoczenie w kształcie logo Rav4. Latem pasażerom siedzącym z tyłu może brakować dodatkowego nawiewu, na pewno jednak nie będą narzekać na przestrzeń. Dach poprowadzono z tyłu 960 mm nad siedzeniami, a oparcie kanapy od przedniego fotela dzieli około 800 mm (w przypadku kierowcy przeciętnego wzrostu). Maksymalnie odległość pomiędzy rzędami siedzeń wynosi aż 970 mm. Wszystkie mają pół metra długości.
Ciekawie rozwiązano kwestię bagażnika. Do wysokości rolety mamy zaledwie 501 litrów, jednak dodatkowy poprzeczny reling z siatką pozwalają w pełni wykorzystać tę przestrzeń. Na szczęście po złożeniu tylnej kanapy pojemność zwiększa się do 1663 litrów, a to pozwala już na przewiezienie kilku większych walizek.
Technologia
Toyota Rav4 Hybrid Premium z pakietem Style to między innymi system stabilizacji toru jazdy (w wersji z napędem na cztery koła również przyczepy), wspomaganie pokonywania podjazdu, czujniki deszczu i zmierzchu, aktywny tempomat, system wczesnego reagowania w przypadku wykrycia ryzyka zderzenia oraz technologia wykrywania pieszych, układ ostrzegania o niezamierzonej zmianie pasa ruchu z funkcją powrotu na właściwy tor jazdy oraz system wykrywania zmęczenia kierowcy. Poza tym mamy kamerę cofania z czujnikami tylnymi i przednimi oraz elektrycznie otwierane i zamykane drzwi bagażnika.
Cennik
Ceny hybrydowej Toyoty Rav4 rozpoczynają się od 139 900 zł – tyle kosztuje wersja Premium z napędem na przednie koła. Testowany przez nas napęd 4x4 z pakietem Style to wydatek rzędu 159 800 zł. Bogatsza wersja wyposażenia Prestige z napędem na wszystkie osie kosztuje 172 900 zł. Ceny topowej Toyoty Rav4 Hybrid Prestige + Winter zaczynają się natomiast od 176 800 zł. Dla porównania, najtańszy Mitsubishi Outlander PHEV kosztuje 176 990 zł.
Toyota Rav4 Hybrid Premium+Style 4x4 i konkurenci
Marka/model | Toyota Rav4 Hybrid Premium+Style 4x4 | Mitsubishi Outlander PHEV Instyle Navi Plus 4WD | Volvo XC90 T8 R-Design |
cena (zł) | 159 800 | 205 990 | 365 400 |
typ nadwozia/liczba drzwi | SUV/5 | SUV/5 | SUV/5 |
liczba miejsc | 5 | 5 | 5 |
Wymiary i masy | |||
długość/szerokość/ wysokość (mm) | 4605/1845/1675 | 4695/1800/1703 | 4950/2008/1776 |
rozstaw kół: przód/tył (mm) | b.d. | 1540/1540 | 1665/1667 |
rozstaw osi (mm) | 2660 | 2670 | 2984 |
masa własna (kg) | 1690 | 1860 | 2324 |
pojemność bagażnika (l) | 501 | 463 | 640 |
pojemność zbiornika paliwa (l) | 56 | 45 | 50 |
układ napędowy | |||
rodzaj paliwa | benzynowy/eletryczny | benzynowy/eletryczny | benzynowy/eletryczny |
pojemność (cm³) | 2494 | 1998 | 1969 |
liczba cylindrów | 4 | 4 | 4 |
napędzana oś | obie | obie | obie |
skrzynia biegów/liczba przełożeń | automatyczna/bezstopniowa | automatyczna/bezstopniowa | automatyczna/8 |
Osiągi | |||
Moc całego układu (KM) | 197 | b.d. | 407 |
Moc silnika spalinowego (KM) przy obr./min | 155 przy 5700 | 121 przy 4500 | 320 przy 5700 |
Moc silników elektrycznych (KM) | 143 przód + 68 tył | 82 przód + 82 tył | 87 |
Moment obrotowy układu (Nm) przy obr./min | 210 przy 4200-4400 | b.d. | b.d. |
Przyspieszenie 0-100 km/h (s.) | 8,3 | 11 | 5,6 |
Prędkość maksymalna (km/h) | 180 | 170 | 230 |
średnie spalanie (l/100km) | 5,2 | 5,5 | 2,1 |
Emisja CO2 (g/km) | 122 | 129 | 59 |
Zalety:
- niewyczuwalna zmiana napędu;
- atrakcyjny wygląd;
- duża przestrzeń w środku;
- dynamika;
- niska cena (w porównaniu do konkurentów).
Wady:
- dźwięk silnika spalinowego;
- mały bagażnik;
- spalanie o wiele wyższe od deklarowanego.
Ostróda gościła najlepszych motocrossów w Polsce
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?