Suzuki SX4 S-Cross. Nadwozie/wnętrze

Fot. Suzuki
Suzuki SX4 S-Cross zadebiutowało w 2013 roku na salonie samochodowym w Genewie jako potencjalny konkurent dla Nissana Qashqaia czy Mitsubishi ASX. Samochód pojawiał się na różnych rynkach pod takimi nazwami, jak Maruti Suzuki S-Cross czy też Chevrolet Suzuki S-Cross. Produkcja auta odbywa się m.in. w węgierskim Ostrzyhomie czy też indyjskim Gurgaon. Pod względem wyglądu to klasyczny kompaktowy crossover o dość łagodnych, przyjemnych liniach. Jego długość to 4300 mm, szerokość 1785 mm (po 2016 roku), a wysokość 1580 mm przy rozstawie osi 2600 mm. Po liftingu z 2016 roku zdecydowanie zmienił się pas przedni, który dostał nową, szeroką i chromowaną atrapę chłodnicy, zmienione reflektory z charakterystyczną sygnaturą wewnętrzną, przeprojektowano również wnętrze tylnych świateł.

Fot. Suzuki
We wnętrzu zmiany po liftingu były subtelne i ograniczały się przede wszystkim do modyfikacji związanych z aktualizacją wyposażenia. W topowej wersji pojawił się duży wyświetlacz centralny. W odmianach z napędem na cztery koła na konsoli centralnej można znaleźć pokrętło do sterowania napędami. Ogólnie stylistyka wnętrza nie zachwyca, jest prosta i funkcjonalna. To zdecydowanie nie jest auto dla tych, którzy szukają nowoczesności, ciekawego wyposażenia, nowinek i gadżetów. Tu liczy się prostota i względna funkcjonalność. W bagażniku pomieści się 430 litrów bagażu, a po złożeniu oparć tylnej kanapy, przestrzeń rośnie do przyzwoitych 1269 litrów.
Suzuki SX4 S-Cross. Silniki/układ napędowy

Fot. Suzuki
Zaletą Suzuki SX4 S-Cross jest rozsądna oferta silnikowa. Na początku bardzo popularnym wyborem był wolnossący silnik 1.6 VVT ze zmiennymi fazami rozrządu i wielopunktowym wtryskiem paliwa o mocy 120 KM, który nie zapewniał oszałamiających osiągów, ale mógł być łączony z instalacją LPG. Mógł, ale nie zawsze dzielnie to znosił. Dość często poddawała się głowica, która nie była odporna na alternatywne zasilanie. Silnik ten pojawiał się w modelach sprzed liftingu. Po zmianach w 2016 roku zastąpiono go dwiema jednostkami turbodoładowanymi z wtryskiem bezpośrednim. Słabszą propozycją stał się silnik 1.0 Boosterjet o mocy 110 KM, mocniejszą zaś 1.4 Boosterjet o mocy 140 KM, który na początku produkcji wykazywał się niezłą dynamiką. Niestety w późniejszych latach moc jednostki została zredukowana do 129 KM, choć w zamian otrzymała „zastrzyk” mocy (14 KM w postaci układu mikrohybrydy.