Opel Corsa E 1.0 Turbo. Miejski litrowiec [video]

Przez 32 lata obecności na rynku, Corsa może pochwalić się 12 milionami sprzedanych egzemplarzy w Europie. To bez wątpienia jeden z najważniejszych modeli w stajni Opla/Vauxhalla. Pytanie, czy nowa wersja zdoła podbić segment miejskich aut?

Wygląd i wnętrze

Pod względem wizualnym, największe zmiany zaszły w przedniej części auta. Duży i nisko umieszczony grill to nawiązanie do mniejszego modelu Adam. Samochód zyskał zadziorny wygląd, dzięki nowym, wcinającym się w przedni zderzak reflektorom Z kolei linia boczna i tył pojazdu przywodzą na myśl Corsę D.

Wnętrze stanowi przeplatankę rozwiązań nowych i zapożyczonych z innych modeli. Choćby deska rozdzielcza, która nieco kojarzy się z wersją z Opla Adama. Jeśli chodzi o okrągłe wloty nawiewów, to w nowej Corsie zamieniono je na podłużne kratki.

Jeśli chodzi o materiały wykończeniowe, to ich jakość jest całkiem niezła. Problemem może być dostanie się na tylną kanapę, w przypadku wersji trzydrzwiowej. Dodatkowa para drzwi to wydatek rzędu 1300 złotych.

Sama kanapa jest w stanie pomieścić dwie osoby. Oczywiście zmieści się tam trzech pasażerów, ale podróż nie będzie zbyt komfortowa.

Pojemność bagażnika Corsy E wynosi 265 litrów, co jak na segment aut miejskich jest przeciętnym wynikiem. Lepiej pod tym względem wypada choćby Skoda Fabia, która posiada 330-litrowy bagażnik. Z drugiej strony Suzuki Swift może pochwalić się zaledwie 211-litrowym bagażnikiem. Co ciekawe, poprzednia wersja Corsy dysponowała pojemnością większą o 20 litrów.

Silnik

W gamie jednostek znajdziemy zarówno zmodernizowane silniki, jak i całkiem nowe motory. Mowa tu choćby o 3-cylindrowym turbodoładowanym benzyniaku, dostępnym w wersjach 90- i 115-konnych. To właśnie ta druga jednostka była zamontowana w testowanym egzemplarzu.

Jest to najmocniejszy obecnie silnik w gamie Corsy. Dzięki dobremu wygłuszeniu komory silnikowej oraz zastosowaniu wałka wyważającego naprawdę nie czuć wibracji i odgłosów charakterystycznych dla większości trzycylindrowych konstrukcji.

Osiągi samochodu są całkiem niezłe: auto rozpędza się od 0 do 100 km/h w 10,3 sekundy. Prędkość maksymalna w tym przypadku wynosi 195 km/h. Spalanie stoi natomiast na średnim poziomie 6l/100km.

Zawieszenie

Nowe zawieszenie Corsy E dobrze znosi jazdę po polskich drogach. Zaletą w mieście jest na pewno zwrotność pojazdu. Narzekać nie można również na układ kierowniczy.

W testowanym samochodzie zamontowano Pakiet Zimowy (dopłata 1750 zł), w skład którego wchodzą podgrzewane fotele przednie i koło kierownicy. Poza tym pojazd posiadał Pakiet Asystent Kierowcy 2 (ekstra 2900 zł) z systemem pomiaru odległości od pojazdu poprzedzającego i ostrzegania przed kolizją.

Podsumowanie

Cena Corsy E w trzydrzwiowej wersji i z podstawowym wyposażeniem wynosi 40 800 złotych. Kwota obejmuje silnik benzynowy o pojemności 1.2 litra i mocy 70 KM.

Auto wyposażone w jednostkę 1.0 Turbo 115 KM i pakiet Cosmo (m.in. jednostrefowa klimatyzacja sterowana elektronicznie, piętnastocalowe alufelgi, reflektory przeciwmgielne, reflektory biksenonowe z funkcją statycznego doświetlenia zakrętów i światłami do jazdy dziennej LED ) kosztuje 65 850 złotych.

Konkurencyjny 3-drzwiowy Ford Fiesta 1.0 EcoBoost 125 KM Titanium X jest nieco tańszy, bo kosztuje 66 550 złotych (56 200 zł z wyprzedaży rocznika 2014). Jeszcze mniej zapłacimy za Suzuki Swift 1.2 94 KM Premium, bo tylko 53 900 zł (45 900 zł z wyprzedaży rocznika 2014).

Plusy:

- żwawy i oszczędny silnik;

- dobre właściwości jezdne;

- bogate wyposażenie.

Minusy:

- spore podobieństwo tylnej części karoserii do poprzednika;

- przeciętna wielkość bagażnika.

Wybrane dane techniczne Opla Corsy E 1.0 Turbo i konkurentów: