Przypomnijmy, że współpraca pomiędzy "Czerwonymi Bykami", a marką Renault, rozpoczęła się w 2007 roku, kiedy to podpisano kontrakt na dostawę silników. Wówczas, zespół Red Bull Racing był jedną z najsłabszych ekip w całej stawce, zaś francuski koncern posiadał swój zespół fabryczny, który święcił sukcesy z Fernando Alonso.
Jednak w kolejnych sezonach Red Bull Racing osiągał coraz lepsze wyniki przy jednocześnie słabnącej postawie zespołu Renault. W wyniku "Afery Singapurskiej" z 2009 roku, Francuzi postanowili wycofać się z roli właściciela zespołu i ograniczyć swoje zaangażowanie w Formułę 1 jedynie do roli dostawcy silników.
Choć w obecnym sezonie aż 5 zespołów F1 korzysta z jednostek napędowych Renault, to właśnie Red Bull cieszy się największym wsparciem francuskiego producenta. W ubiegłym roku, Renault wyposażyło zespół z Milton Keynes w ciężarówki serii Magnum.
W tym sezonie, współpraca została poszerzona o samochody marki Infiniti dla kierowców Red Bulla, a także dostawcze modele Nissana, NV200 i NV400, które będą odpowiadały za transport części i zaplecza technicznego, niezbędnego podczas weekendów Grand Prix.
- "Formuła 1 jest jednym z najbardziej wymagających sportów na świecie. Dlatego też bardzo ważne dla nas jest posiadanie partnerów zapewniających wszechstronność w transporcie. Przez większą część roku jesteśmy w nieustannej podróży, zatem bezpieczny i szybki transport ekipy oraz części jest jednym z tych elementów, które przekładają się na końcowy sukces" - powiedział Christian Horner, szef Red Bull Racing.
Policja podsumowała majówkę na polskich drogach
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?