Mekka Formuły 1 nie jest straszna Kubicy

Maciej Stolarczyk
Fot. Mark Baker
Fot. Mark Baker
Tutaj wszystko się zaczęło. 60 lat temu na torze Sliverstone w samym środku Anglii odbyły się pierwsze zawody Formuły 1.

Fot. Mark Baker
Fot. Mark Baker



W niedzielę kawalkada kolorowych bolidów po raz kolejny powróci do korzeni. O Grand Prix Wielkiej Brytanii powalczy m.in. Robert Kubica z zespołu Renault. Głównymi bohaterami będą jednak kierowcy McLarena naciskani przez zawodników Red Bulla.

Sytuacja Lewisa Hamiltona i Jensona Buttona przed tym wyścigiem jest szczególna. Obaj są Anglikami, pojadą więc przed własną publicznością. Obaj rywalizują o pierwsze miejsce w klasyfikacji kierowców MŚ (prowadzi Hamilton przed Buttonem) i o palmę pierwszeństwa w zespole McLarena. Ostatni scenariusz, jakiego można się spodziewać, to ich wspólna, zespołowa jazda. Nawet polecenia od szefów teamu nie powstrzymają tej bratobójczej walki.

Ale to tylko część emocjonującego scenariusza. Wciąż najszybszymi bolidami w stawce dysponują kierowcy austriackiego zespołu Red Bull, którego liderem jest Niemiec Sebastian Vettel. Eksperci podkreślają, że jego maszyna powinna spisywać się na Silverstone najlepiej, bo ma najlepszą przyczepność aerodynamiczną.

W wewnętrzną wojnę Hamiltona z Buttonem wmiesza się więc Niemiec, co dla Anglików jest już wystarczającym powodem, by nawiązać do II wojny światowej. Tym bardziej że tor Silverstone został wybudowany na terenie dawnego lotniska RAF, z którego spitfire’y startowały do walki z meserszmitami. Wojenną retorykę przerabialiśmy już zresztą kilkanaście dni temu podczas meczu piłkarskiego 1/8 finału MŚ, gdy Niemcy rozbili Anglików 4:1. Niedzielny wyścig zapowiadany jest jako rewanż za tamtem pogrom.

Robert Kubica na Silverstone w bolidzie Formuły 1 ścigał się do tej pory trzykrotnie. Raz był czwarty, raz 13., a innym razem wyścigu nie ukończył. Tym razem też raczej Wielkiej Brytanii nie zawojuje, bo maszyna Renault wciąż nie ma najlepszego pakietu aerodynamicznego.

- Trudno przewidzieć, jak spisze się nasz bolid, bo zamierzamy zastosować nowe części i ustawienia. Dlatego bardzo ważne będą dla nas piątkowe treningi - zapowiada kierowca z Krakowa.

- Na pewno będzie to ekscytujący wyścigowy weekend, bo na Silverstone bolidy Formuły 1 mogą pokazać pełnię możliwości. Szczególnie w pierwszych sześciu zakrętach, które możemy pokonać z niesamowitą prędkością - dodaje Kubica.

- Problemem będzie jednak to, że w tym roku po raz pierwszy zapoznamy się z nowym fragmentem toru. Do tej pory mogliśmy obejrzeć go jedynie w telewizji, przy okazji wyścigu Moto GP. Wygląda na dość wyboisty - kończy krakowianin.

W środę nasz kierowca podpisał z francuską stajnią nowy kontrakt, który wygaśnie dopiero w 2012 r. Nadal nie wiadomo jednak, kto w przyszłym roku będzie jeździł u jego boku. Rosjanin Witalij Pietrow na razie nie może wznieść się ponad poziom młodego debiutanta i jemu nowy kontrakt nie został przedstawiony.

Tymczasem wczoraj chęć jazdy w roli drugiego kierowcy Renault zgłosił 27-letni Niemiec Adrian Sutil, który zaskakująco dobrze spisuje się w teamie Force India (10. miejsce w klasyfikacji kierowców).

- Renault to dla mnie coś więcej niż tylko alternatywa - powiedział Sutil dziennikowi "Bild".

Wyścig o GP Wielkiej Brytanii odbędzie się w niedzielę o godz. 14. Transmisje w Polsacie.

od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty