Finał Poland Trophy Dragon Winch Extreme

(ip)
Fot: Jacek Pałucha
Fot: Jacek Pałucha
W Walimiu (woj. dolnośląskie) odbyła się ostatnia w tym roku edycja rajdu Poland Trophy Dragon Winch Extreme. Na górskich odcinkach specjalnych zmagała się czołówka polskiego off-roadu. Zgodnie z nazwą imprezy - było ekstremalnie!

Jak sama nazwa wskazuje, Poland Trophy Dragon Winch Extreme to ekstremalny rajd. Trasy są tu zawsze wielkim wyzwaniem, a

Fot: Jacek Pałucha
Fot: Jacek Pałucha

stopień trudności dolnośląskiej, finałowej edycji obrósł już legendą. Nie inaczej było w tym roku.

W Poland Trophy zawodnicy rywalizują w trzech klasach – No Limit, Advance i Quad Extreme. Dla każdej z nich przygotowano po cztery odcinki specjalne na każdy z etapów: Noc i Dzień. Nie kończące się trawersy, przerażająco długie zjazdy, strome podjazdy – trasa tej edycji wymagała umiejętności, doświadczenia i odwagi.

Rywalizację rozpoczął prolog, rozegrany nad Walimiem. Wyniki tej próby ustalały kolejność na starcie do nocnego etapu. Choć miała to być tylko rozgrzewka, ci którzy zlekceważyli tą krótką trasę znaleźli się w opałach. Błotnisty strumyk na długie minuty uwięził kilka załóg.

Fot: Jacek Pałucha
Fot: Jacek Pałucha

Po ceremonii startu, która miała miejsce w centrum Walimia, zawodnicy wyruszyli na trasę Etapu Noc. Dwa odcinki wytyczono w samym Walimiu, na dwa kolejne trzeba było dojechać do Dzikowca. W sumie pętla rajdu liczyła blisko 60 kilometrów.
Tylko trzy załogi w klasie No Limit zdecydowały się na pokonanie wszystkich oesów. Najlepiej poszło to załodze Artur Owczarek i Roman Popławski. Ale i oni nie ustrzegli się problemów – rolka na jednym z trawersów o mały włos nie wyeliminowała ich z dalszej jazdy. Dzięki pomocy rywali udało im się jednak powrócić do walki. W klasie Advance tylko Tomasz Zygarlicki i Zbigniew Helowicz odważyli się wjechać na próbę zwaną „Hałda” – ryzyko się opłaciło, bo to oni zakończyli nocny etap w roli liderów. Wśród quadów od samego początku ostra walka toczyła się między Markiem „Corridą” Obrębskim i Arturem Kulińskim. Zwycięsko wyszedł z niej ten pierwszy.

Dzienny etap to przejazd tych samych prób, tylko w innej kolejności. Ponownie nie wszyscy zdecydowali się pokonać wszystkie próby. W klasie No Limit najlepszy czas dnia mieli Marcin Małolepszy i Piotr Kowalczyk, wyprzedzając załogę Owczarek/Popławski. Jednak nie ukończony etap nocny sprawił, że to załoga Power Off-Road Team świętowała zwycięstwo w generalce. W klasie Advance Zygarlicki i Helowicz ponownie byli bezkonkurencyjni i na mecie mieli już sporą przewagę nad rywalami. W klasie quadów „Corrida” utrzymał swoje prowadzenie.

Poland Trophy Dragon Winch Extreme to jednak nie tylko ostra walka na odcinkach specjalnych, ale i wspaniała atmosfera. Na mecie Marek Obrębski zadedykował swoją wygraną i przekazał puchar za zwycięstwo Rafałowi Dunajskiemu. Jednoręki quadowiec walczył na wymagającej trasie walimskiego rajdu na równi z pozostałymi rywalami – jego postawa zaimponowała wszystkim. Puchar Fair-Play otrzymali Carsten Danne i Tomasz Janik, za pomoc udzieloną załodze Power Off-Road Team podczas nocnego etapu.

Tytularnym sponsorem rajdu był Dragon Winch. Zwycięzcy wyjechali z Walimia z nowymi wyciągarkami Dragon Winch, a podczas całego rajdu ekipa spod znaku Smoka serwisowała sprzęt zawodników. Wiele załóg podkreślało, że bez całonocnej pracy zespołu Dragon Winch nie ukończyliby imprezy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty