Ferrari chce więcej technologii F1 w autach drogowych

(pp) źródło: motorauthority.com
Fot. Ferrari
Fot. Ferrari
Jak powszechnie wiadomo, wyścigi samochodowe są traktowane przez producentów samochodów jako "poligon doświadczalny" dla testowania nowoczesnych technologii. Właśnie w ten sposób do wyścigów Formuły 1 podchodziło Ferrari. Jednak przedstawiciele włoskiej marki skarżą się, że w świetle obecnych przepisów jest to niemożliwe.

Jak powszechnie wiadomo, wyścigi samochodowe są traktowane przez producentów samochodów jako "poligon doświadczalny" dla testowania nowoczesnych technologii. Właśnie w ten sposób do wyścigów Formuły 1 podchodziło Ferrari. Jednak przedstawiciele włoskiej marki skarżą się, że w świetle obecnych przepisów jest to niemożliwe.

Fot. Ferrari
Fot. Ferrari

Automatyczna skrzynia biegów z łopatkami przy kierownicy, elektronicznie sterowany dyferencjał czy płaska podłoga. To tylko niektóre z rozwiązań, jakie w ostatnich latach pojawiły się w samochodach Ferrari, a które swój początek miały właśnie w bolidach Formuły 1. Jednak od kilku sezonów, przepisy tej wyścigowej serii coraz bardziej skupiają się wokół aerodynamiki.

**CZYTAJ TAKŻE

Ferrari 250 GT, które powala z nóg [FILM]Volvo Amazon szybsze od Ferrari 458 Italia [FILM]

**

Zespoły nie mogą już rozwijać jednostek napędowych, a jedyną przewagę nad konkurencją mogą osiągnąć za sprawą dopracowanego kształtu nadwozia. Z kolei od sezonu 2012 zakazane będą tzw. dmuchane dyfuzory, czyli wykorzystanie gazów wydechowych do zwiększenia docisku pojazdu do nawierzchni. Taka sytuacja nie podoba się Luce di Montezemolo.

Twierdzi on, że rozwiązania aerodynamiczne stosowane w F1 nie mogą być przeniesione do samochodów drogowych, ze względu na wymogi dotyczące m.in. ochrony pieszych. Co więcej, od sezonu 2013 w bolidach F1 zadebiutują nowe jednostki napędowe V6 z turbodoładowaniem, których rozwój, zdaniem włoskiej marki, będzie kosztował każdego z producentów ok. 50 mln euro, a kosztów tych nie da się odzyskać przenosząc nowe rozwiązania do aut drogowych.

Zdaniem di Montezemolo takie posunięcie nie ma sensu, ponieważ obecne silniki V8 można uczynić jeszcze bardziej wydajnymi. Choć nowe przepisy wyraźnie nie odpowiadają Ferrari, wydaje się być mało prawdopodobne, by odeszła z F1. Jest to bowiem najdłużej startujący zespół w całej stawce.

od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty