Verva Racing Team po wyścigu Porsche Supercup w Turcji

(ip)
Fot. Verva Racing Team
Fot. Verva Racing Team
Pierwszy wyścig sezonu Porsche Supercup obaj zawodnicy VERVA Racing Team zakończyli w pierwszej dziesiątce. Kuba Giermaziak utrzymał pozycję zdobytą w kwalifikacji i dojechał do mety siódmy, 10 sekund za zwycięzcą Christianem Engelhartem. Stefan Rosina zakończył wyścig na dziesiątym miejscu.

Pierwszy wyścig sezonu Porsche Supercup obaj zawodnicy VERVA Racing Team zakończyli w pierwszej dziesiątce. Kuba Giermaziak utrzymał pozycję zdobytą w kwalifikacji i dojechał do mety siódmy, a Stefan Rosina był dziesiąty.

Fot. Verva Racing Team
Fot. Verva Racing Team

Dla Kuby był to raczej spokojny wyścig. Polak ruszył dobrze, ale odbijając do wewnętrznej strony toru lekko przyblokował swojego kolegę z zespołu VERVA Racing Team. Obronił w ten sposób siódme miejsce i już do końca jechał bezpośrednio za czołówką.

**CZYTAJ TAKŻE

Broniszewski po treningach w SpaGP Turcji: Vettel przed Webberem i Alonso

**

Dla Stefana Rosiny wyścig okazał się znacznie trudniejszy. Ruszył świetnie, ale nie udało mu się ominąć Giermaziaka, a zaraz potem wyprzedził go Patrick Huisman. Rosina starał się odzyskać pozycję naciskając Holendra do samego końca wyścigu, ale nie udało mu się go wyprzedzić. Pojedynek dwóch kolegów z padoku obserwował Kevin Estre, który na ósmym okrążeniu wykorzystał sytuację i wyprzedził najpierw Stefana, a potem Patricka.

Podsumowując był to udany początek sezonu dla zespołu VERVA Racing team. Obaj zawodnicy dojechali do mety w pierwszej dziesiątce i na miejscach punktowanych, dzięki czemu polska ekipa plasuje się na czwartej pozycji w rankingu konstruktorów. Kuba utrzymywał wysokie tempo z niewielką stratą do czołówki, co biorąc pod uwagę, że po raz pierwszy jeździł po tureckim torze Istanbul Park, jest dobrym prognostykiem przed kolejnymi wyścigami.

Następna runda Porsche Supercup odbędzie sie już za dwa tygodnie podczas

Fot. Verva Racing Team
Fot. Verva Racing Team

Grand Prix Hiszpanii na torze Catalunya. W międzyczasie Kuba Giermaziak wystartuje w Formule 3 Euro Series na holenderskim torze Circuit Park Zandvoort.

Kuba Giermaziak:
"Na starcie nie patrzyłem nawet w lusterka i nie widziałem Stefana, ponieważ ruszyłem w miarę dobrze i starałem się atakować Seana Edwardsa. Trochę może zabrakło szczęścia w pierwszym zakręcie, ale starałem się pojechać bezpieczną linią, nie chcąc ryzykować kolizji. Pierwsze trzy okrążenia były dość dobre i mogłem utrzymywać tempo czołowej trójki, ale potem zacząłem odstawać w środkowym sektorze na potrójnym lewym łuku numer 8. Być może jechałem odrobinę zbyt zachowawczo, ale mieliśmy miękko zestrojone zwieszenie, co pozwalało na szybką jazdę w pierwszym sektorze, ale na pewno nie pomagało w szybkich zakrętach.

Siódma pozycja jest dość dobrym wynikiem, biorąc pod uwagę, że to tutaj spodziewaliśmy się najgorszego dla mnie rezultatu. Gdybym dojechał do mety w pierwszej szóstce, wtedy byłbym bardziej usatysfakcjonowany. Mimo to myślę, że możemy być zadowoleni.

Jeśli chodzi o ustawienia naszego wyścigowego Porche, to mamy jeszcze trochę do poprawy. Co prawda podczas testów byliśmy bardzo szybcy, ale jak przychodzi do jazdy podczas weekendów Grand Prix, na gumie pozostawionej przez bolidy Formuły 1, to jednak czegoś nam jeszcze brakuje. Możemy się jeszcze sporo poprawić."

Stefan Rosina:
"To był dla mnie pracowity wyścig. Sądzę, że trochę nie dopisało mi szczęście, ponieważ po starcie minął mnie wolniejszy rywal, którego nie mogłem wyprzedzić. Problem polegał na tym, że Patrick Huisman wyraźnie mnie wstrzymywał, dzięki czemu dogonił nas i wyprzedził Kevin Estre. W pewnym momencie wjechałem nawet w tył samochodu Patricka, przez co lekko uszkodziłem przód swojego auta.

Rzecz w tym, że dwa lata temu, właśnie na tym torze wyprzedziłem Huismana dosłownie trzy okrążenia przed końcem. Z pewnością dobrze o tym pamiętał i mocno mnie pilnował. Być może mogłem spróbować bardziej agresywnego manewru a la kamikadze, czyli albo wyprzedzisz rywala zdobywając jeden punkt więcej i jakoś przetrwasz, albo się zderzycie. Postanowiłem jednak, że nie będę aż tak ryzykował i dojadę do mety zdobywając cenne punkty dla zespołu. Zobaczymy, co się wydarzy w kolejnych wyścigach."

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty