
Fiat Seicento zadebiutował na rynku w 1998 roku. Samochód należący do segmentu A był następca przestarzałego już Cinquecento. Ale nowy model sporo przejął od poprzednika m.in.: silniki, koncepcję, wymiary. Pod koniec produkcji Fiat zmienił nazwę auta na 600, czyli z włoskiego seicento.
Wygląd - obciachu nie ma
Fiat Seicento przez cały okres produkcji dostępny był tylko w jednej – trzydrzwiowej – wersji nadwoziowej typu hatchback. Dziś wygląd karoserii nie budzi już żadnych emocji, zresztą pod koniec lat 90., kiedy pojawił się na ulicach, również nie wyróżniał się w tłumie.
zobacz także Testujemy używane: Fiat Seicento - galeria zdjęć
Ot zgrabny samochodzik, w dobrych proporcjach. Z przodu owalne lampy i duży grill wmontowany w zderzak, tył ścięty pod kątem prostym z wąskimi i długimi lampami. Bez rewelacji, ale wstydu też nie ma.
Kabina - przeciętna
Zaglądamy do środka. Tutaj panuje jeszcze większa przeciętność. Kokpit wykonany z twardego plastiku. Całość spasowana jest jednak dobrze, bo nawet w 10-letnim aucie, które testowaliśmy nic nie stukało, pukało i trzeszczało. Tuż za kierownicą styliści umieścili niewielki kokpit, w którym jest tylko prędkościomierz wyskalowany do 180 km/h, licznik przebiegu kilometrów, wskaźnik poziomu paliwa i najpotrzebniejsze kontrolki.
W konsoli środkowej trzy pokrętła do wentylacji, powyżej okrągłe włączniki świateł przeciwmgielnych i awaryjnych oraz ogrzewania tylnej szyby. Na samej górze środkowego panelu są dwa wloty powietrza. Wadą Seicento jest brak zamykanego schowka. Zamiast niego jest spora, ale mało praktyczna półka, z której przy ostrzejszym hamowaniu, czy pokonywaniu zakrętów, wylatują wszystkie składowane tam drobiazgi.
Wrażenia z jazdy - na miasto OK
No to czas sprawdzić co potrafi mały Fiat. Zajmujemy miejsce za kierownicą. Pierwsza wada – fotel nie ma regulacji wysokości. Mimo tego, udaje się nam jednak znaleźć odpowiednią pozycję, przekręcamy kluczyk w stacyjce i w drogę. Tutaj ujawnia się druga wada – brak wspomagania kierownicy. Najbardziej odczuwalny jest on kiedy kręcimy kierownicą w miejscu lub poruszamy się z niewielką prędkością np. na zatłoczonych parkingach.
Jedziemy dalej. Samochód, który testowaliśmy napędzany był silnikiem benzynowym o pojemności 0,9 litra i mocy 40 KM. Taka jednostka nie zapewnia rewelacyjnych osiągów. Do setki auto rozpędza się w 18 sekund, a prędkość maksymalna to 140 km/h. Ale do jazdy po mieście, do której zresztą został stworzony, wystarczy. Rozczarowuje spalanie. Średnio fiat „pije” średnio 6,5 litra benzyny na 100 kilometrów, ale w mieście potrafi spalić nawet około 9 litrów!
Auto dobrze sobie radzi w ruchu miejskim, łatwo znaleźć też miejsce do parkowania. Chociaż Seicento zarejestrowane jest na pięć osób, to w takiej konfiguracji w miarę wygodnie można podróżować na przednich siedzeniach. Na tylnej kanapie miejsca dla trzech osób jest zdecydowanie za mało. Natomiast fotele przednie mają za krótkie siedziska, a trzymanie boczne jest mniej niż dostateczne. Zajrzeliśmy też do bagażnika. 170-litrów wystarczy do przewiezienia zakupów na cały tydzień z hipermarketu, ale nic ponadto. Pojemność bagażnika można zwiększyć do 810 litrów składając tylne siedzenia.
Podsumowanie
Jak już wspominaliśmy, Fiat Seicento najlepsze lata ma już za sobą. Jednak wciąż może być ciekawą propozycją dla początkujących kierowców. Po pierwsze jeśli gdzieś go zarysują, obiją, przytrą, nie będzie wielkiej szkody. Po drugie kusząca może być niska cena zakupu. Na rynku jest sporo tych samochodów, a ceny najnowszych roczników z 2008 roku, czyli tych najbardziej zadbanych, wahają się średnio od 6 do 10 tys. zł. Egzemplarze te mają już m.in. wspomaganie kierownicy, czy elektrycznie regulowane szyby.
Starsze auta można już kupić za 3,5 – 4 tys. zł. Po trzecie tanie są części zamienne. Seicento produkowane było z dwoma silnikami. Wspomnianym już o pojemności 0,9 litra i mocy 40 KM oraz silnikiem 1,1 litra i mocy 55 KM (Fire 54 KM). Polecamy ten drugi motor. Większa jednostka zapewnia Seicento lepsze osiągi od 0 do 100 km/h rozpędza się w 14 s., a prędkość maksymalna to nieco ponad 150 km/h. i nie wykazując przy tym większego apetytu na paliwo w porównaniu z mniejszym silnikiem.
Okiem mechanika
Jarosław Waligóra, mechanik z Opola:
- Najczęściej trafiają do mnie Fiaty Seicento z usterkami układu wydechowego, sprzęgła oraz zawieszenia. To ostatnie psuje się ze względu na jakość naszych dróg. Przecierają się również linki od sprzęgła, awarii ulegają hamulce ręczne. W silniku 1,1 wypalają się również uszczelki pod głowicą. Okresy pomiędzy przeglądami wynoszą: w egzemplarzach z silnikiem 0,9 – 15 tys. km, a z 1,1 - 20 tys. km. Ciekawostka. Mniejszy silnik ma łańcuch rozrządu, większy jest na pasku. Jak przy kupnie każdego używanego samochodu warto sprawdzić jego historię: czy był serwisowany oraz czy miał stłuczki, bądź wypadki.
Plusy
- Niska cena
- Małe wymiary ułatwiające manewrowanie w mieście
- Niskie koszty eksploatacji
- Duża dostępność części zamiennych
Minusy
- Paliwożerne silniki
- Mały bagażnik
- Mało miejsca na tylnej kanapie
- Mała liczba dobrze wyposażonych egzemplarzy
- Kiepskie materiały użyte do wykończenia wnętrza
Ceny przykładowych części zamiennych
- Rozrząd – 120 zł (komplet)
- Tarcze hamulcowe – 70 zł (szt.)
- Klocki hamulcowe – od 64 zł (komplet)
- Amortyzatory - 150 zł (sztuka)
- Przedni reflektor – 100 zł
Fiat Seicento 0,9 litra – dane techniczne
Pojemność silnika: 0,9 litra
Moc: 40 KM
Skrzynia biegów: manualna, pięciobiegowa
Przyspieszenie 0-100 km/h: 18 s.
Prędkość maksymalna: 140 km/h
Zużycie paliwa (miasto/trasa/cykl mieszany): 9,0/ 6,6 / 7,7 l/100 km
Wymiary (dł./szer./wys.): 3319/1508/1440 mm
Rozstaw osi: 2200 mm
Masa własna: 720 kg
Pojemność bagażnika: 170 l
Liczba miejsc: 5
Sławomir Draguła
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?