Na trzech kołach w piekielnym finale

(ip)
Fot: Krzysztof Skorupski Rallycross Team Poland
Fot: Krzysztof Skorupski Rallycross Team Poland
Niezwykle ekstremalnie wyglądał finał A klasy Super 1600 podczas V rundy Mistrzostw Europy Rallycross w Norwegii na torze w Hell. Osiem aut starło się dosłownie bok w bok i co okrążenie liczba zdolnych do walki pojazdów malała.

Kontaktowa jazda nie ominęła także Krzysztofa Skorupskiego startującego w VW Polo Super 1600. Już na pierwszym okrążeniu

Fot: Krzysztof Skorupski Rallycross Team Poland
Fot: Krzysztof Skorupski Rallycross Team Poland

otrzymał cios od rywala w tylne prawe koło. Poddało się zawieszenie i koło ustawiło się w ogromny negatyw. Zawieszenie było już osłabione po wcześniejszej walce w trzeciej kwalifikacji, kiedy polskie Polo wystrzeliło w powietrze po kontakcie z dwoma rywalami na raz. Mimo poważnego uszkodzenia Krzysztof postanowił nie rezygnować z jazdy w finale. To była słuszna decyzja bowiem auto było tylko trochę spowolnione mimo tak poważnej usterki. Problem pojawiał się na lewych zakrętach, gdzie siła fizyczna dociążała uszkodzony bok, ale na szczęście nie było ich było na tym torze. Niestety czołówka oddaliła się i pierwszy linię mety minął Urlik Linnemann w Peugeocie 207, drugi finiszował Ildar Rakhmatulin w Renault Clio, a od podium oddzielił Krzysztofa Clemens Mayer startujący w Skodzie Fabii.
 
Po zawodach okazało się, że do biura organizatora zawitało wiele zespołów z żalami na konkurentów za zbyt ostrą jazdę. Między

Fot: Krzysztof Skorupski Rallycross Team Poland
Fot: Krzysztof Skorupski Rallycross Team Poland

innymi również, zespół pupilka publiczności Andreasa Bakkeruda (Renault Twingo), który stanął na trasie po złapaniu kapcia. Przyczynił się do tego Linnemann. Oficjalne wyniki opóźniły się o dwie godziny. Sędziowie częściowo uznali protest i nastąpiła zmiana w pierwszej dwójce. Oficjalnym zwycięzcą został Rakhmatullin, Linneman spadł na drugą pozycję. Miejsce Krzysztofa Skorupskiego nie uległo zmianie. Jego wynik można uznać za duży sukces, bo na zupełnie nowym torze, na trzech kołach przebił się na czwartą pozycję i nie dał się wyprzedzić rywalom, w tym rosyjskiemu Mistrzowi Europy z Autocrossu - Makarov (Skoda Fabia), którego wyprzedził o pół długości auta.  
 
Kolejne zmagania już w najbliższy weekend, na torze w Holjes. Eliminacja w Szwecji to najbardziej popularna runda w kalendarzu Mistrzostw Europy Rallycross. Tym bardziej nie może tam zabraknąć biało czerwonej flagi. Holjes kojarzy się Polakowi wyjątkowo dobrze bowiem w ubiegłym roku zadebiutował na tej rundzie w Mistrzostwach Europy i od razu sięgnął po zwycięstwo. Plany są Takie, aby godnie powtórzyć rocznicę startu w MERC.

Fot: Krzysztof Skorupski Rallycross Team Poland
Fot: Krzysztof Skorupski Rallycross Team Poland
Fot: Krzysztof Skorupski Rallycross Team Poland
Fot: Krzysztof Skorupski Rallycross Team Poland
Fot: Krzysztof Skorupski Rallycross Team Poland
Fot: Krzysztof Skorupski Rallycross Team Poland
od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty