Nie ma najmniejszych wątpliwości, że Outlander jest lubiany przez polskich kierowców. Wystarczy spojrzeć ile tych SUV-ów spod znaku trzech diamentów jeździ po naszych drogach. Równocześnie to auto bardzo lubiane przez złodziei. W grupach społecznościowych warszawskiej dzielnicy, w której mieszkam raz na 2-3 miesiące pojawia się informacja, że komuś skradziono z ulicy Mitsubishi Outlandera. Trochę się obawiałem, czy auto, które odebrałem od importera nietknięte przestępczą dłonią dotrwa do końca testu, ale na szczęście po tygodniu bezpiecznie wróciło do swojej bazy.
Samochód, który widzicie na zdjęciach to ostateczne topowe wcielenie największego obecnie dostępnego w Polsce SUV-a Mitsubishi. Outlander w wersji wyposażenia Instyle Plus wyposażono w najciekawszy dostępny napęd - PHEV (Plug-in Hybrid Electric Vehicle).
Mitsubishi Outlander PHEV. Nadwozie/wnętrze

Fot. Jakub Mielniczak
Sylwetka mierzącego ponad 4,7 m Outlandera jest dobrze znana. Drugi lifting przeprowadzony w 2018 r. dodał sporo chromu do atrapy chłodnicy, zmienił też wygląd zderzaków. Swoich japońskich korzeni auto nie ukrywa w żadnym aspekcie designerskim. W odmianie Instyle Plus uwagę zwracają 18-calowe felgi z cienkimi ramionami. Pokryte połyskującym lakierem dobrze komponują się ze srebrną barwą nadwozia testowego auta.
Po otwarciu drzwi, pierwszym co rzuca się w oczy jest bardzo duża przestronność wnętrza. Na tylnej kanapie nie będzie ciasno nawet wysokim osobom. Jej oparcie ma regulowany kąt. Mimo obecności szyberdachu (seryjny w testowanej wersji), nad głową sporo miejsca zostaje nawet temu, kto mierzy 185 cm. Przednie fotele umieszczono wysoko, co nie spodoba się tym, którzy oczekują sportowej pozycji za kierownicą. W Outlanderze nie jest to jednak wielkim problemem, bo ze sportem ten samochód nie ma nic wspólnego. Ważne, że fotele są wygodne. Szkoda, że kierownica ma tak mały zakres regulacji i nie każdy znajdzie właściwą pozycję do prowadzenia. Doceniam bardzo dobrą widoczność z wnętrza. Coraz więcej nowych aut ma bardzo małą powierzchnię przeszkloną, przez co kierowca czuje się niczym czołgista. W Outlanderze nie ma tego problemu.

Fot. Jakub Mielniczak
Należy pochwalić bogate wyposażenie. Testowana wersja miała je właściwie kompletne - od dostępu bezkluczykowego, przez skórzaną tapicerkę, elektrycznie regulowany fotel kierowcy po automatycznie zamykaną klapę bagażnika, system multimedialny i pakiet systemów bezpieczeństwa. Miłym akcentem są spryskiwacze reflektorów - niestety - coraz rzadziej spotykane we współczesnych autach. PHEV nie jest dostępny w wersji siedmioosobowej. Za to kupujący otrzymuje ustawny, 463-litrowy, bagażnik.
Po pochwałach czas na to, co mi się nie podobało. Po pierwsze rozmieszczenie przycisków jest nieco chaotyczne, a część z nich jest niewidoczna, zasłonięta przez kierownicę i środkowy podłokietnik. Po drugie - łatwość rysowania się tworzyw na tunelu środkowym. Testowe auto miało 30 tys. km przebiegu, a wiele elementów jego wnętrza było zauważalnie zniszczonych. System audio „Power Sond System” montowany w testowanej wersji jest najlepszym, jaki fabrycznie trafia do Outlendera. Składa się z 6 głośników i 510-watowego wzmacniacza. Całość brzmi jednak bardzo mizernie.
Mitsubishi Outlander PHEV. Napęd/prowadzenie

Fot. Jakub Mielniczak
Obecną generację Outlandera PHEV napędza zespół hybrydowy składający się z 2.4-litrowego silnika benzynowego pracującego w cyklu Atkinsona oraz dwóch motorów elektrycznych. Pierwszy, 82-konny znajduje się przy przedniej osi, drugi, 95-konny - przy tylnej. Moc systemowa wynosi 224 KM, co przekłada się na 10,5 s w sprincie do „setki” oraz 170 km/h prędkości maksymalnej. Motory elektryczne pobierają energię z 13,8 kWh akumulatora, który można naładować z domowego gniazdka lub szybkiej ładowarki miejskiej wykorzystując złącze w standardzie CHAdeMO.
W tabelce z danymi technicznymi czytamy, że średnie zużycie paliwa wynosi 2 l/100 km, a zasięg w trybie bezemisyjnym to 45 km. Tyle teorii, a jak jest w praktyce? Przede wszystkim Outlander najlepiej czuje się w czasie spokojnej, miejskiej jazdy. Doceniam płynność pracy systemu hybrydowego i komfortowe zestrojenie zawieszenia. Takiemu podróżowaniu pomaga przekładnia bezstopniowa. Deklarowany zasięg w trybie elektrycznym jest możliwy do osiągnięcia.
Po rozładowaniu akumulatora, Outlander działa jak zwykła hybryda. Zaobserwowane przeze mnie zużycie paliwa wynosiło w tych warunkach ok. 6,5 l/100 km. Między 5,7 a 7 l/100 km Outlander z rozładowaną baterią spalał podczas jazdy drogami krajowymi. Sytuacja drastycznie zmienia się na autostradzie, gdzie przy 140 km/h auto spala ponad 12 l/100 km. Pokonywanie długich odległości utrudnia zaledwie 43-litrowy zbiornik paliwa. Producent oferuje kilka trybów jazdy: sportowy, eco, także oszczędzania energii (np. na dojazd do strefy bezemisyjnej) EV Save oraz trych Charge. Dzięki niemu podładujemy akumulator do ok. 80% pojemności za pomocą silnika spalinowego. Wtedy Outlander pali jak smok - po mieście w tym trybie nawet 12-14 l/100 km.
Szybkie pokonywanie zakrętów nie jest tym, do czego stworzono to auto. W nich nadwozie mocno się przechyla. Lekko pracujący układ kierowniczy nie pomaga w wyczuciu tego, co dzieje się z przednimi kołami.
Mitsubishi Outlander PHEV. Ceny

Fot. Jakub Mielniczak
Wyjściowo, testowana odmiana kosztuje 214 990 zł. W chwili pisania tego tekstu obowiązuje jednak promocja obniżająca tą kwotę o 30 000 zł do 184 990 zł. Mówimy o odmianie topowej z pełnym wyposażeniem. Najtańszy dostępny obecnie Outlander PHEV w odmianie Intense Plus oznacza wydatek 138 990 zł. Toyota RAV4 Plug in jest sporo mocniejsza, ale też sporo droższa. Jej cennik zawiera się w kwotach 231 900 - 251 900 zł. Kia Sorento PHEV kosztuje między 195 900 a 239 900 zł.
Podsumowanie

Fot. Jakub Mielniczak
Jeżdżąc Outlanderem PHEV przez tydzień zastanawiałem się, czy mógłbym takie auto eksploatować na co dzień. Moja odpowiedź brzmi - tak. Co prawda, nie mam gniazdka w garażu, ale takowe (bezpłatne) mam do dyspozycji w pracy. Może i SUV Mitsubishi pod niektórymi względami jest trochę z innej epoki, ale z drugiej strony stanowił dla mnie pewien odpoczynek i oderwanie od „ekranozy” opanowującej coraz to nowe modele samochodów. Testy długodystansowe, które przeprowadzały zagraniczne redakcje pokazały jeszcze jedną rzecz - hybrydowy Outlander jest autem bezproblemowym i bezawaryjnym. Może nie szokuje nowinkami, błyskotkami, może jego obsługa bywa denerwująca, ale w dłuższej perspektywie jego zakup może się opłacić.
ZALETY:
- przestronne wnętrze, dobra widoczność;
- bogate wyposażenie;
- płynnie pracujący napęd hybrydowy.
WADY:
- nieprzemyślane umieszczenie niektórych przycisków;
- wysokie spalanie na autostradzie, mały zbiornik paliwa.
Podstawowe dane techniczne Mitsubishi Outlander PHEV i jego konkurentów:
Mitsubishi Outlander PHEV | Toyota RAV4 Pług-in Hybrid | Kia Sportage PHEV | |
Moc systemowa (KM) | 224 | 306 | 265 |
Maks. moment obrotowy | 211 | 227 | 350 |
Skrzynia biegów i napęd | Automatyczna, bezstopniowa, napęd 4x4 | Automatyczna, bezstopniowa, napęd 4x4 | Automatyczna, 6-stopniowa, napęd 4x4 |
Pojemność akumulatora (kWh) | 13,8 | 18,1 | 13,8 |
Liczba miejsc | 5 | 5 | 7 |
Rozstaw osi (mm) | 2670 | 2690 | 2815 |
Długość/szerokość/wysokość (mm) | 4695\18101703 | 4600\1855\1685 | 4810\1900\1700 |
Typ nadwozia/liczba drzwi | SUV/5 | SUV/5 | SUV/5 |
Prędkość maksymalna (km/h) | 170 | 180 | 193 |
Przyspieszenie 0-100 km/h (s) | 10,5 | 6,0 | 8,7 |
Średnie zużycie paliwa l/100 km (WLTP) | 2,0 | 1,0 | 1,6 |
Emisja CO2 (g/km) | 46 | 22 | 38 |
Masa własna (kg) | 1890 | 1940 | 1982 |
Wynik testu EURO Ncap | 5 gwiazdek | 5 gwiazdek | 5 gwiazdek |
Cena | od 138 990 zł (Intense Plus, promocja) | od 231 900 zł (Dynamic) | od 195 900 zł (M) |
Zobacz także: Toyota Camry w nowej odsłonie
Strefa Biznesu - inwestycje w samochody klasyczne
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Dzieje się w Polsce i na świecie – czytaj na i.pl
- 40 lat temu odbył się pierwszy rodzinny poród w Polsce. Wszystko dzięki sprytowi ojca
- Znana dziennikarka podziękowała za przypomnienie zdjęcia. Jak je skomentowała?
- Sceny jak z gangsterskiego filmu w centrum miasta. W ruch poszedł topór
- Minister rolnictwa spotkał się z protestującymi rolnikami. Padły obietnice