Kosiniak na podium w wyścigach Alpe Adria w Poznaniu

(ip)
Patryk Kosiniak fot: Uwe Beck
Patryk Kosiniak fot: Uwe Beck
Tarnowski motocyklista Patryk Kosiniak wystartował „gościnnie” w wyścigach międzynarodowych mistrzostw Alpe Adria na torze w Poznaniu, oba kończąc na drugiej pozycji.

24-letni Kosiniak, jedyny Polak startujący w pełnym cyklu niemieckiego pucharu markowego Yamaha R6 Dunlop Cup, postanowił

Patryk Kosiniak fot: Uwe Beck
Patryk Kosiniak fot: Uwe Beck

wykorzystać wakacyjną przerwę i w ramach treningu wystartować „gościnnie” w piątej rundzie międzynarodowych mistrzostw Alpe Adria w Poznaniu.

Zawodnik zespołu Artman Racing imponował już podczas kwalifikacji klasy Superstock 600, sięgając po pole position do obu wyścigów, dystansując byłego mistrza Polski i triumfatora serii Alpe Adria, Daniela Bukowskiego, o ponad sekundę. Same wyścigi „Kosa” dwukrotnie kończył na drugiej pozycji; w sobotę zaledwie sekundę za plecami Bukowskiego, zaś dzień później finiszując jedynie pół sekundy za zwycięzcą, uzyskując jednocześnie najlepszy czas wyścigu.

Po świetnym weekendzie w Poznaniu, Kosiniak szykuje się już po powrotu do rywalizacji w pucharze Yamaha R6 Dunlop Cup, w którym po czterech z ośmiu rund zajmuje w klasyfikacji generalnej wysokie, piąte miejsce. Piąty wyścig niemieckiej serii odbędzie się w najbliższy weekend na ulicznym torze Schleiz.

Patryk Kosiniak

Patryk Kosiniak fot: Uwe Beck
Patryk Kosiniak fot: Uwe Beck

„To był dla mnie bardzo udany weekend i duży zastrzyk pewności siebie przed drugą połową sezonu w niemieckim pucharze Yamahy. Startowałem w Poznaniu na swoim pucharowym motocyklu, z całkowicie seryjnym silnikiem i przednim zawieszeniem, a mimo wszystko byłem bardzo szybki, co bardzo mnie cieszy. Startowałem jednak na innych oponach niż na co dzień, co odbiło się na sobotnim wyścigu. Byłem najszybszy w kwalifikacjach do obu wyścigów, wyprzedzając Daniego Bukowskiego o ponad sekundę, a w pierwszym wyścigu prowadziłem przez dziewięć kółek. Niestety, źle dobrałem opony i pod koniec wyścigu straciłem pierwsze miejsce z powodu braku przyczepności, ale finiszowałem tuż za Danielem. Do niedzielnego wyścigu startowaliśmy wspólnie z zawodnikami mocniejszej klasy Supersport, ale z zachowaniem osobnych klasyfikacji na mecie. Znów byłem najszybszy w sesji kwalifikacyjnej, nie tylko wyprzedzając Daniela o ponad sekundę, ale też ustanawiając trzeci czas w połączonej stawce obu klas. Zepsułem start i musiałem przebijać się z siódmej pozycji, ale dogoniłem Daniela i stoczyłem z nim zacięty pojedynek, po drodze ustanawiając swój rekord toru Poznań; 1:35.7. To był bardzo udany weekend. Dziękuję mojemu zespołowi i sponsorom, i nie mogę już doczekać się wyścigu pucharu Yamahy na torze Schleiz.”

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty