Ford F-150 Lightning 131 kWh 580 KM. Test, wrażenia z jazdy, zużycie energii i wyposażenie

Kamil Rogala
Trudno oceniać auto, które nie jest i nie będzie dostępne na naszym rynku. Poza tym mieliśmy z nim styczność tylko na kilka godzin, ale ten czas pokazał, że Ford F-150 Lightning to w pewnym sensie auto przełomowe i pokazujące rewolucję nawet w tak skostniałym i nieco staroświeckim segmencie. Co więcej, sprzedaż tego auta w USA jest świetna i jak widać, są chętni na tak teoretycznie bezsensowny model. Teoretycznie, bowiem w praktyce są klienci, którzy oczekują świetnych osiągów, wystarczającej mocy, pozwalającej na załadowanie auta i np. podpięcie przyczepy, ale z drugiej strony wystarczy im niewielki zasięg i pewne ograniczenia związane z napędem elektrycznym. Ale jeśli ktoś ma wielką farmę, może sobie pozwolić np. na alternatywne źródła energii np. fotowoltaikę.
Trudno oceniać auto, które nie jest i nie będzie dostępne na naszym rynku. Poza tym mieliśmy z nim styczność tylko na kilka godzin, ale ten czas pokazał, że Ford F-150 Lightning to w pewnym sensie auto przełomowe i pokazujące rewolucję nawet w tak skostniałym i nieco staroświeckim segmencie. Co więcej, sprzedaż tego auta w USA jest świetna i jak widać, są chętni na tak teoretycznie bezsensowny model. Teoretycznie, bowiem w praktyce są klienci, którzy oczekują świetnych osiągów, wystarczającej mocy, pozwalającej na załadowanie auta i np. podpięcie przyczepy, ale z drugiej strony wystarczy im niewielki zasięg i pewne ograniczenia związane z napędem elektrycznym. Ale jeśli ktoś ma wielką farmę, może sobie pozwolić np. na alternatywne źródła energii np. fotowoltaikę. Kamil Rogala
Teoretycznie takie auto w naszych warunkach to skrajny absurd. Gigantyczne, ciężkie, mało zwrotne i w mieście (a nawet poza nim), bardzo nieporęczne. Do tego elektryczne, z ogromną baterią i zużywające sporo energii. To nie zmienia faktu, że Ford F-150 Lightning jest w dużym stopniu autem przełomowym i trochę go Amerykanom zazdrościmy.

Ford F-150 Lightning. Nadwozie i wnętrze

Ten samochód robi niesamowite wrażenie. Chyba tak samo ogromne, jak jego nietuzinkowe gabaryty. Zapewne w USA robi na ulicy podobne wrażenie, jak Golf czy Corolla, ale w Polsce jest zdecydowanie inaczej. Wśród aut z segmentu C, D a nawet E, Ford F-150 Lightning wygląda jak wyjątkowo wyrośnięty nastolatek o wzroście 180 cm wśród swoich rówieśników niższych o 20-30 centymetrów. Auto ma 5911 mm długości, 2032 mm szerokości oraz 2004 mm wysokości przy rozstawie osi 3696 mm. Nawet przedłużone wersje większości limuzyn są krótsze od tego kolosa. O ile postawienie go na środku parkingu nie sprawia większego problemu i wrażenia, tak zestawienie go z innymi europejskimi samochodami daje wyjątkowo wyraźny obrazek pokazujący nietypowe dysproporcje. Swoją drogą, tak na marginesie, to NAJMNIEJSZY z dostępnych w USA pick-upów Forda z serii F.

Jakikolwiek pick-up w Polsce wzbudza zainteresowanie, bowiem jest to segment w zasadzie pomijalny w planach zakupowych większości kierowców. Nie jest to popularny rodzaj nadwozia i trudno się temu dziwić. My stawiamy na praktyczność, ale w wygodnym wydaniu, a w USA liczy się walor typowo użytkowy. Poza tym w Polsce zostawienie czegokolwiek na niezabezpieczonej pace w centrum miasta nie dość, że naraża nas na utratę tych przedmiotów (nawet, jeśli jest to stara łopata i grabie), to na dodatek warunki pogodowe nie sprzyjają w przewożeniu rzeczy w ten sposób. Tak czy inaczej Ford F-150 Lightning z jednej strony wyróżnia się w sposób wyjątkowy, z drugiej zaś przypomina inne tego typu auta. W porównaniu do zwykłego F-150, również nie ma zbyt wielu różnic, choć widać wyraźnie zmieniony front auta. Mimo to trudno rozpoznać, że jest to samochód w pełni elektryczny.

We wnętrzu jest podobnie – miejsca jest aż nadto, a sięgnięcie z fotela kierowcy np. do schowka przed pasażerem sprawia sporo trudności. Tunel środkowy jest bardzo szeroki, a na konsoli środkowej, oprócz niezwykle szerokiego podłokietnika mamy do dyspozycji… stolik. Wystarczy złożyć dźwignię zmiany biegów (jest do tego specjalny przycisk) i rozłożyć spory stolik. W sam raz na piknik podczas oczekiwania na naładowanie ogromnej baterii. Miejsca z tyłu również jest mnóstwo, podłoga jest niemal płaska, więc nawet osoba siedząca w środku będzie miała bardzo komfortowe warunki. Miejsca na nogi, nad głową czy na ramiona jest pod dostatkiem. Są również osobne źródła prądu (w tym samochodzie jest ich bardzo dużo), strefa klimatyzacji, podgrzewane skrajne miejsca kanapy, uchwyty na kubki, uchwyty przy słupkach B ułatwiające wspinanie się do kabiny itp. Jakość materiałów jest bez zarzutu, jest sporo twardego, ale dobrego jakościowo plastiku. Stylistyka jest dość surowa i amerykańska, ale idealnie pasuje do charakteru tego kolosa.

Kolosalny jest również ekran systemu info-rozrywki – ma aż 15 cali. Układ samego systemu jest znany m.in. z nowego Forda Mustanga Mach-E i obsługa nie sprawia problemów. Jakość wyświetlanego obrazu i płynność działania również jest w porządku, choć czasami systemowi zdarzały się chwilę „zastanowienia”. Początkowo trudno mi było opanować sterowanie światłami, kierunkowskazami, wycieraczkami i resztą podstawowych funkcji przy pomocy jednej manetki z lewej strony, ale już po kilku kilometrach stwierdziłem, że to dość wygodne rozwiązanie. Co prawda sporo funkcji zaszyto w systemie i trzeba korzystać z ekranu dotykowego, aby się do nich dostać np. sterowanie klimatyzacją i nawiewami, ale nie brakuje również sporej ilości przycisków m.in. odpowiedzialnych za przyczepę. Z autem miałem do czynienia przez kilka godzin, ale to wystarczyło, aby opanować sterowanie większością najważniejszych funkcji.

Ford F-150 Lightning. Silnik i wrażenia z jazdy

Wszystkie modele F-150 Lightning są standardowo wyposażone w dwa silniki elektryczne i napęd na wszystkie koła. Z akumulatorem o standardowym zasięgu moc systemowa to około 450 KM, ale z akumulatorem o rozszerzonym zasięgu moc znamionowa wzrasta do około 580 KM. Szczytowa wartość momentu obrotowego to gigantyczne 1051 Nm w obu konfiguracjach. Nawet biorąc pod uwagę gigantyczną masę dochodzącą do 3 ton oraz gabaryty małej ciężarówki, Ford F-150 Lightning w topowej odmianie przyśpiesza od 0 do 100 km/h w nieco ponad 4 sekundy! Oczywiście reakcja na gaz, jak przystało na napęd elektryczny o tak niesamowitych parametrach, jest błyskawiczna. Co ważne, dynamika nie spada nawet przy wyższych prędkościach i przyspieszenie od 100 do 140 km/h również jest błyskawiczne.

Sama jazda tym kolosem jest niezwykle przyjemna, komfortowa i oczywiście cicha. W ogóle komfort akustyczny jest zadziwiająco dobry i nawet przy wyższych prędkościach nie spada. Przy 120 km/h wciąż jest cicho mimo ogromnych oporów, jakie stawia tak wysoka i dość mało opływowa sylwetka. Słychać szum opływającego nadwozie powietrza, ale wciąż jest cicho i przyjemnie. Pod względem prowadzenia, także nie można mieć zarzutów. Ogromny wpływ ma na to niezależne tylne zawieszenie zamiast tradycyjnej osi w „zwykłym” F-150. Oczywiście czuć ogromną masę na zakrętach, ale biorąc pod uwagę, że to pick-up, prowadzenie jest świetne. Naturalnie nie pomagają ogromne gabaryty i wiążąca się z tym słaba widoczność dookoła, czasami trudno wyczuć skrajną część samochodu, więc trzeba uważać, aby nie najechać na krawężnik czy nie zaczepić o słupek przy drodze, ale zapewne po pewnym czasie można nabrać odpowiedniego doświadczenia i lepiej wyczuć to auto.

Z mniejszym akumulatorem 98 kWh, zdaniem Forda, zasięg wynosi około 370 kilometrów na jednym ładowaniu. Zwiększenie baterii do 131 kWh pozwala podnieść zasięg do ponad 500 kilometrów. W praktyce bywa z tym oczywiście różnie. Odebrałem auto w dzień, w którym spadł pierwszy w tym roku śnieg, a temperatura spadła do około -5 stopni. Po uruchomieniu auta z w pełni naładowaną baterią, zasięg pokazywany przez komputer nie przekraczał 330 kilometrów. Podczas normalnej jazdy w terenie zabudowanym zużycie energii oscylowało w okolicach 22-24 kWh/100km, w trasie przy 100-120 km/h było to już niespełna 30 kWh/100km. Biorąc pod uwagę pojemność baterii (131 kWh), pozwoli ona na przejechanie około 400 kilometrów z prędkością 100-120 km/h. Całkiem nieźle. Zapewne w warunkach wiosenno-letnich, podczas jazdy po mieście i przy zużyciu około 22 kWh/100km, uda się przekroczyć deklarowane 500 kilometrów.

  • zużycie energii w trasie 120-140 km/h: 28-35 kWh/100km;
  • zużycie energii w mieście 50 km/h: 20-25 kWh/100km.

Ford F-150 Lightning. Ceny i wyposażenie

Ford F-150 Lightning nie jest i nie będzie dostępny na polskim rynku. Czy szkoda? Z jednej strony w naszych warunkach takie auto średnio się sprawdza, z drugiej podejrzewam, że miałby spore powodzenie i znalazłby nabywców. Spoglądając na rynek w USA możemy tylko zazdrościć, bowiem ceny w dolarach, po przeliczeniu na złotówki, są oczywiście bardzo atrakcyjne. Podstawowego Forda F-150 Lightning z wyposażeniem Pro z mniejszą baterią i słabszym zestawem silników kosztuje niecałe 52 000 dolarów, co w przeliczeniu (na dzień publikacji) daje około 237 000 złotych. Testowana odmiana Lariat z większą baterię i mocniejszym zestawem silników to koszt około 86 000 dolarów (ok. 392 000 złotych), a topowa wersja Platinum to koszt około 97 000 dolarów (ok. 442 000 złotych).

Ford F-150 Lightning. Podsumowanie

Trudno oceniać auto, które nie jest i nie będzie dostępne na naszym rynku. Poza tym mieliśmy z nim styczność tylko na kilka godzin, ale ten czas pokazał, że Ford F-150 Lightning to w pewnym sensie auto przełomowe i pokazujące rewolucję nawet w tak skostniałym i nieco staroświeckim segmencie. Co więcej, sprzedaż tego auta w USA jest świetna i jak widać, są chętni na tak teoretycznie bezsensowny model. Teoretycznie, bowiem w praktyce są klienci, którzy oczekują świetnych osiągów, wystarczającej mocy, pozwalającej na załadowanie auta i np. podpięcie przyczepy, ale z drugiej strony wystarczy im niewielki zasięg i pewne ograniczenia związane z napędem elektrycznym. Ale jeśli ktoś ma wielką farmę, może sobie pozwolić np. na alternatywne źródła energii np. fotowoltaikę.

Ford F-150 Lightning – zalety:

  • imponujący i wzbudzający respekt wygląd;
  • rewelacyjne osiągi i płynność jazdy;
  • bardzo wysoki komfort jazdy, świetne wyciszenie;
  • świetne wyposażenie i wiele ciekawych rozwiązań;
  • mimo wszystko, rozsądne zużycie energii i osiągalny deklarowany zasięg;
  • brak konkurenta na rynku w Europie...


Ford F-150 Lightning – wady:

  • …co jest jednocześnie jego największą wadą;
  • gigantyczna masa pojazdu, którą czuć na drodze;
  • nigdy nie będzie dostępny na polskim rynku.

Podstawowe dane techniczne Forda F-150 Lightning 131 kWh 580 KM (AT1):

 

Ford F-150 Lightning 131 kWh 580 KM (AT1)

Cena

od ok. 52 000 USD  

Typ nadwozia/liczba drzwi

pick-up/4

Długość/szerokość (mm)

5911/2032

Rozstaw kół przód/tył (mm)

1730/1735

Rozstaw osi (mm)

3696

Pojemność bagażnika (l)

ok. 400 l z przodu + ok. 1495 l z tyłu

Liczba miejsc

5

Masa własna (kg)

ok. 3000

Pojemność akumulatora (kWh)

131

Układ napędowy

elektryczny

Napędzana oś

4x4

Skrzynia biegów typ/liczba przełożeń

automatyczna, 1-stopniowa

Osiągi

 

Moc (KM)

580

Moment obrotowy (Nm)

1051

Przyspieszenie 0-100 km/h (s)

4,2

Prędkość maksymalna (km/h)

180 

Średnie zużycie energii (kWh/100 km)

ok. 25 

Deklarowany zasięg (km)

ok. 500

od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty