Audi A7 3.0 TFSI. Limuzyna w stylu coupe [galeria]

Muskularna, a zarazem przysadzista sylwetka sugeruje, że jest to pojazd z wyższej klasy. Przy odświeżeniu modelu skupiono się na detalach. Najistotniejsze zmiany dotyczą pojedynczo obramowanej osłony chłodnicy, zderzaka i reflektorów. Np. wstawiono węższe reflektory, w których diody LED są teraz standardem.

Z tyłu ostro zakończona bryła karoserii została wyposażona w eleganckie, dwie koncówki rur wydechowych, zaś na samej krawędzie pokrywy bagażnika jest spojler, który automatycznie wysuwa się po przekroczeniu prędkości 130 km/h i chowa poniżej 80 km/h. Natomiast klosze lamp mają diodowe kierunkowskazy ze dynamicznym sposobem sygnalizowania (tzw. efekt fali – pasek diod przemieszcza się w jedną stronę).

Wyposażenie

Prawie trzymetrowy rozstaw osi oznacza, że w kabinie jest miejsca pod dostatkiem. Warte uwagi jest, że kanapa ma wyprofilowane siedziska tylko dla dwóch pasażerów. Dopiero w opcji można zamówić kanapę trzyosobową. Zatem standardowo Audi A7 jest samochodem czteromiejscowym. Poza dużą ilością miejsca w kabinie odświeżonego A7 są nowe materiały wykończeniowe, m.in. listwa dekoracyjna z aluminium i drewna orzechowego oraz eleganckiej skóry.

W standardzie znajdziemy system audio MMI. Na życzenie może być uzupełniony o wyświetlacz pokazujący wszystkie ważne informacje na przedniej szybie, na wprost wzroku kierowcy. W standardzie jest również elektrycznie otwierana pokrywa bagażnika. Pojemność przestrzeni bagażowej wynosi 535 litrów. Po złożeniu tylnych siedzeń powiększa się ona do 1390 litrów.

Dodatkowa moc

Zmainy przeszedł także trzylitrowy, benzynowy silnik V6 TFSI o mocy 333 KM, który napędzał testowe Audi A7. Jednostka zyskała dodatkowe 23 KM. Biorąc pod uwagę, że silnik przed modernizacją miał 310 KM, to niewiele, ale jednocześnie poprawiono sprawność tej jednostki. Motor 3.0 TFSI współdziała z siedmiostopniową, automatyczną skrzynią biegów S tronic, która zmienia przełożenia w sposób niezauważalny.

O kilka procent spadło zużycie paliwa. Według danych fabrycznych średnie spalanie wynosi 7,6 litra na 100 km. W teście auto zużyło 8,7 litra, czyli nieco ponad litr więcej niż wynika to z danych technicznych. Jak na auto klasy wyższej i z tak mocnym silnikiem to bardzo dobry wynik.

Prowadzenie

Wyprzedzanie innych pojazdów tym autem nie sprawia problemów. Ponadto silnika w kabinie prawie nie słychać, a po mocniejszym wciśnięciu pedału gazu spod maski dochodzi miły dla ucha, sportowy pomruk.

Pod podwoziem pracuje stały napęd na obie osie quattro. Jego sercem jest samoblokujący się centralny mechanizm różnicowy. W normalnych warunkach jazdy 40 procent mocy silnika jest kierowana na oś przednią, a 60 procent na oś tylną. Zanim dojdzie do poślizgu danego koła, większość mocy jest przekierowywana do osi z lepsza trakcją. Producent wyjaśnia, że aż do 70 procent mocy silnika może zostać przekierowanych na oś przednią i do 85 procent na oś tylną.

Do dyspozycji jest system regulowanego zawieszenia. Kierowca może wybierać wśród kilku trybów pracy tego mechanizmu, dostosowując tym samym charakterystykę zawieszenie do aktualnych warunków drogowych. Jedyne, z czym kierowca może mieć problem, to natłok przełączników, kontrolek, pokręteł i wyświetlaczy, które nagromadzono na desce rozdzielczej.

Audi A7 3.0 TFSI i konkurenci