"Przygód dzisiaj nie było. Wszystko OK" - mówi Adam Małysz - "Myślę, że pojechaliśmy optymalnie - dzięki mojemu pilotowi. Emocje były, ale już zupełnie inne niż wczoraj. Na pewno jechałem bardziej na luzie i bardziej spokojnie. Nie jechaliśmy po to, żeby się ścigać. Celem było to, by dojechać do mety, by nabyć doświadczenia. Ja cały czas się uczę, śmialiśmy się nawet, że powinniśmy założyć L-kę na dachu" - komentował z uśmiechem kierowca RMF Caroline Team.
**CZYTAJ TAKŻE
Małysz przed startem w Rajdzie Drezno-WrocławAdam Małysz wystartuje w Rajdzie Dakar**
"Dziś było parę elementów, które należało przejechać szybko. Ważny do ich pokonania był odpowiedni rytm. To są bardzo cenne umiejętności" - mówił Albert Gryszczuk - "Adam w momencie startu zamienia się w zawodowca. Słyszę jego miarowy oddech w moich słuchawkach i widzę ogromne skupienie. To jest człowiek stworzony do sportu" - podsumował.
W przypadku Maćka Albinowskiego dzisiejszy dzień to całe pasmo przygód. Zawodnik RMF Caroline Team, reprezentujący zespół w kategorii quadów, przeżył naprawdę wiele. "To był bardzo pouczający etap. Nigdy trening nie zastąpi udziału w rajdzie. Urwałem dziś końcówkę drążka - wymieniłem ją niemal bez kluczy, zgubiłem korek paliwa - wróciłem się i znalazłem, zabrakło mi paliwa, bo zgubiłem kanister - uczynni kibice pomogli" - opowiadał popularny Albin.
"To jest fajny sport i chciałbym, żeby był bardziej popularny" - podsumował Adam Małysz.
W dniu dzisiejszym rywalizację zakończyła klasa Cross-Country. Pozostali zawodnicy będą walczyć na wymagających trasach do 2 lipca.
Piknik motocyklowy w Zduńskiej Woli
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?