Organizatorzy postanowili zmienić konfigurację trasy na warszawskim Służewcu względem poprzednich eliminacji, dzięki czemu niespełna 5-kilometrowy odcinek specjalny dostarczył wielu wrażeń zarówno kibicom, jak i załogom. Podobnie jak w przypadku poprzednich rund, trasa składała się z krótkich prostych poprzecinanych ostrymi zakrętami i szykanami.
Dodatkowym czynnikiem, który uatrakcyjnił zawody, była zmieniająca się pogoda. Momentami intensywne opady śniegu w połączeniu ze słoneczną pogodą sprawiły, że warunki na trasie były niezwykle wymagające. Śliska
nawierzchnia preferowała auta z napędem na obie osie. Dlatego też w klasyfikacji generalnej zawodów pierwsze 8 miejsc zajęli zawodnicy startujący właśnie takimi pojazdami.
Podczas 5. eliminacji 4Turbo Motul Cup dominowały głównie Mitsubishi Lancery Evolution i Subaru Imprezy WRX i STI. Nie zabrakło jednak również weteranów rajdowych tras, jakim bez wątpienia jest np. Subaru Legacy. To właśnie w takim aucie na początku swojej kariery ścigał się m.in. Colin McRae.
Pomimo leciwej już konstrukcji pojazdu, prowadzący je Krzysztof Szymański zwyciężył w klasyfikacji generalnej, wyprzedzając ostatecznie drugiego Krzysztofa Oracza o zaledwie 0,24 sekundy! Tak zaciętej rywalizacji nie oglądaliśmy jeszcze w tych zawodach.
Poza elementem rywalizacji, 4Turbo Motul Cup to również świetna okazja do sprawdzenia swoich umiejętności w bezpiecznych warunkach. Ponadto, każdy uczestnik po zakończeniu przejazdów na czas może liczyć na fachowe porady czy uwagi od licencjonowanych zawodników różnych dyscyplin sportu samochodowego.
Kolejna eliminacja odbędzie się 11 marca na warszawskim torze wyścigów konnych Służewiec.
Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?