Gollob pierwszy wybierał pole startowe i zdecydował się na drugi tor. Niby dobrze, ale zaraz po starcie rywale wywieźli go pod bandę i wydawało się, że to właśnie tam rozwiały się marzenia mistrza świata o wygranej w Kopenhadze. Gollob w swoim stylu nabrał jednak pod płotem niesamowitej prędkości i na prostej niczym slalomowe tyczki minął wszystkich rywali.
**
CZYTAJ TAKŻE
**
- W pierwszym łuku było strasznie ciasno i trochę straciłem. Na szczęście, w tym wyścigu byłem bardzo szybki - mówił zaraz po zawodach Gollob, który w pierwszej części zawodów strasznie się męczył. Po dwóch pierwszych wyścigach miał zaledwie dwa punkty na koncie.
- Testowałem dzisiaj trzy silniki. Próbowałem różnych rozwiązań. Po końcowym wyniku widać jednak, że w odpowiednim momencie trafiłem na to najlepsze - dodał z uśmiechem. Gollob wygrywając w finale został liderem klasyfikacji generalnej cyklu.
Dotychczasowy numer jeden - Amerykanin Greg Hancock w decydującym wyścigu był czwarty. Pokonali go Jason Crump i Chris Holder. Ten pierwszy także błysnął w finale. - Byłem już czwarty w tym wyścigu, ale pomyślałem sobie wtedy, że swój występ dedykuję przecież przeżywającemu ciężkie chwile Leigh Adamsowi i nie mogę dojechać do mety bez punktów. Musiałem coś zrobić - mówił później wyraźnie wzruszony Crump, który dosłownie na ostatniej prostej minął swojego młodszego rodaka.
Holder także wspomniał o kontuzjowanym Adamsie. - Wszyscy o nim cały czas myślimy. Jesteśmy razem z nim - powiedział do telewizyjnych kamer Australijczyk, który coraz wyżej pnie się w klasyfikacji generalnej cyklu.
Trzeci jest w niej Jarosław Hampel, który podobnie jak Gollob, początkowo w Kopenhadze miał spore kłopoty. On także nie mógł trafić z odpowiednim ustawieniem silników. Z każdym kolejnym wyścigiem kapitan Unii Leszno był jednak coraz szybszy i wydawało się, że bez problemów stanie na podium. W bardzo mocno obsadzonym półfinale zajął trzecie miejsce, za Gollobem i Holderem.
- Źle rozegrałem pierwszy łuk. Nie wyjechałem szerzej i tym samym ułatwiłem sprawę Holderowi. A w półfinałach nie ma zbyt wiele czasu na naprawianie błędów - tłumaczył wicemistrz świata. Po tym występie Hampel traci już dwanaście punktów do drugiego w klasyfikacji Hancocka. - To sporo, ale nie zapominajmy, że do rozegrania pozostało jeszcze bardzo dużo imprez. Wszystko jest jeszcze do odrobienia - zapewnił Hampel.
Odrabiać straty musi już także Janusz Kołodziej, któremu przytrafił się drugi z rzędu bardzo słaby turniej. W Kopenhadze żużlowiec leszczyńskich "Byków" zdobył zaledwie trzy punkty. Wszystkie w ostatnim swoim starcie.
- Wygrałem ten bieg, ale także strasznie się w nim męczyłem - przyznał zawodnik. - Ciężko się wytłumaczyć po takim występie. Proszę mi wierzyć, że źle się czuję przyjeżdżając na metę ostatni. Nie idzie mi w tym sezonie. Robię to wszystko, co w ubiegłym sezonie, ale teraz nie przynosi to żadnych efektów. Nie chcę się pocieszać na siłę. Nie chcę też dokonywać rewolucyjnych zmian. Proszę tylko o cierpliwość i jednocześnie dziękuję kibicom za wsparcie - powiedział w rozmowie z dziennikarką Canal Plus Kołodziej.
**CZYTAJ TAKŻE
Żużel: nowe tłumiki zagrażają bezpieczeństwuGollob osobistością roku**
A sam turniej? Był naprawdę niezły. W kilku wyścigach żużlowcy udowodnili, że nawet na nowych tłumikach można stworzyć ciekawe widowisko. Nie brakowało także ostrych spięć. Głównie z udziałem Nicki Pedersena, który konsekwentnie pracuje na swój wizerunek najmniej sympatycznego zawodnika na świecie. Za dwa tygodnie kolejne zawody Grand Prix. Tym razem w
Cardiff.
Po raz pierwszy w historii cyklu Grand Prix punkty w rywalizacji o tytuł mistrza świata zdobyli ojciec i syn. Przed laty jedną z gwiazd tego cyklu był Henrik Gustafsson. W Goeteborgu jako rezerwowy wystartował jego syn - Simon. Młody Szwed wyjechał w jednym z wyścigów na tor i zameldował się na mecie trzeci.
Wyniki Grand Prix Danii:
1. Tomasz Gollob (Polska) - 20 (2,0,3,3,3+3+6),
2. Jason Crump (Australia) - 18 (2,3,3,2,2+2+4),
3. Chris Holder (Australia) - 14 (2,3,2,1,2+2+2),
4. Greg Hancock (USA) - 13 (3,1,1,2,3+3+0),
5. Jarosław Hampel (Polska) - 12 (1,2,2,3,3+1).
Klasyfikacja Grand Prix:
1. Tomasz Gollob (Polska) - 61 punktów,
2. Greg Hancock (USA) - 60,
3. Jarosław Hampel (Polska) - 48,
4. Jason Crump (Australia) - 42,
5. Chris Holder (Australia) - 42,
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?