Koncepcyjny model Denki Cube wykorzystuje najnowsze osiągnięcia firmy Nissan w dziedzinie aut elektrycznych.
Model ten po raz pierwszy zaprezentowano podczas tegorocznego salonu samochodowego w Nowym
Jorku. Ma on pudełkowatą karoserię znaną z modelu Cube i jest napędzany jest przez elektryczny zespół napędowy, który za kilka lat będzie można zobaczyć w innych seryjnych autach Nissana.
Z przodu nietypowa, posiadająca metaliczne wykończenie atrapa chłodnicy ma kilka wycięć w kształcie błyskawicy oraz gniazdko do zasilania urządzeń zewnętrznych. Posiadające równie nietypowy wygląd reflektory mają na obwodzie rządek diod LED oraz główne źródło światła z lampą wyładowczą. Tylne światła "ukryto" za otworami w zderzaku, które tworzą wzór pięciu oczek na kostce do
gry - ten motyw stylistyczny wykorzystywany jest w całym modelu Denki Cube.
Wewnątrz zamontowano tylko dwa rzędy siedzeń w porównaniu z trzema oferowanymi standardowo w modelu Cube. Powiększony o 24 cm rozstaw osi zapewnia więcej miejsca, niezbędnego by pomieścić
zestaw akumulatorów.
Kierownicę oraz poszycie deski rozdzielczej, w którą wbudowano graficzny wyświetlacz oraz duże przyciski sterujące skrzynią biegów, wykonano z jasnego, przezroczystego plastiku.
Najbardziej radykalne zmiany zaszły jednak pod maską. Benzynowy silnik 1,3 l zastąpiony został jednostką elektryczną oraz akumulatorami litowo-jonowymi, umieszczonymi pod podłogą i siedzeniami.
Wyprodukowane przez firmę Automotive Energy Supply Corp. (należącą do Nissana) oraz NEC Corp., akumulatory posiadają laminowaną strukturę i są zbudowane z unikalnych materiałów, by zapewnić więcej mocy, energii i stabilności w porównaniu z tradycyjnymi, cylindrycznymi akumulatorami niklowo - wodorkowymi. Akumulatory te są również bezpieczniejsze w eksploatacji dzięki zastosowaniu chemicznie stabilnego manganu o strukturze szkieletowej, z którego wykonane są elektrody.
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?