Kłopoty naszego zespołu zaczęły się już od treningów wolnych. Organizatorzy uznali, że Saleen, którym startowali Maciej Marcinkiewicz z Maciejem Stańco jest zbyt głośny. Polacy nie zostali
dopuszczeni do pierwszych dwóch treningów wolnych.
Po długotrwałych rozmowach organizatorzy dali się namówić na test głośności w grupie samochodów. Zamontowany na torze automatyczny alarm miał się uruchomić w razie przekroczenia limitu. Polscy kierowcy przejechali kilkanaście okrążeń niemieckiego toru i wszystko było dobrze. Jednak gdy okazało się, że Maciej Marcinkiewicz z Maciejem Stańco już na wolnych treningach osiągają czasy zbliżone do wyników kwalifikacyjnych czołówki serii, Saleen został zabrany na oddzielny pomiar dźwięku. Po badaniu stwierdzono, że Polacy nie będą dopuszczeni do dalszej części zawodów. Zadziwiające w tym wszystkim jest to, że organizator znał parametry i charakterystykę Saleena i potwierdził jego start w zawodach. Polacy byli zgłoszeni jako goście, bez możliwości uzyskania punktów.
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?