Clement Desalle z zespołu Rockstar Energy Suzuki World MX1 po raz trzeci stanął na podium Motocrossowych Mistrzostw Świata w klasie MX1, tym razem na torze Indaiatuba w Brazylii. Belg ścigający się na Suzuki RMZ-450 nadal utrzymuje pozycję lidera w klasyfikacji generalnej sezonu. Ma nad rywalami 11 punktów przewagi.
W pierwszym wyścigu zebrana na torze dwudziestosześciotysięczna publiczność mogła oglądać wspaniały pojedynek walczących o zwycięstwo aż czterech zawodników. Belg w końcowej fazie wyścigu był bardzo bliski wygranej. Błąd na zjeździe kosztował go stratą czasu i niestety utratą aż dwóch pozycji. Ostatecznie Desalle dojechał do mety czwarty.
**CZYTAJ TAKŻE
Freestyle Motocross w BerlinieRozpoczęcie sezonu Red Bull X-Fighters**
W drugim biegu Clement doskonale wystartował i szybko wyprzedził lidera, Antonio Cairoli. Jednak za szybko próbował pokonać jeden z zakrętów, co w konsekwencji zakończyło się upadkiem. Zawodnik Suzuki ukończył wyścig na czwartej pozycji. Tuż przed nim, na pozycji trzeciej dojechał partner z zespołu Rockstar Energy Suzuki World MX1 - Steve’m Ramon.
Desalle w klasyfikacji generalnej po dwóch biegach zajął trzecie miejsce. Następny wyścig już za dwa tygodnie, piątego czerwca na torze Saint Jean D'Angely podczas Grand Prix
Francji.
Clement Desalle: "To była dosyć trudna dla mnie runda. Kwalifikacje ukończyłem na dwunastej pozycji, a start jest tu bardzo ważny. Muszę unikać podobnych błędów w następnych Grand Prix. Do tego nie najlepiej wystartowałem w pierwszym wyścigu, ale potem jechało mi się naprawdę dobrze. W końcowej fazie błąd kosztował mnie stratą czasu i przyjazd na czwartym miejscu.
Do drugiego biegu ruszyłem znacznie lepiej i szybko objąłem prowadzenie. Potem niepotrzebnie zmieniłem tor przejazdu i zaliczyłem wywrotkę. Udało mi się ponownie ruszyć, ale dojechałem do mety po raz kolejny czwarty. To nie był najlepszy dla mnie weekend, ale jest podium i ocalone ważne punkty w klasyfikacji generalnej. Mogło być gorzej."
Steve Ramon: "Cieszę się z dzisiejszych wyników. W pierwszym wyścigu było trudno nawiązać walkę z liderami. Czułem się dobrze na motocyklu, ale wyraźnie brakowało mi prędkości. Udało mi się dojechać na siódmej pozycji, ale wiedziałem, że stać mnie na więcej.
W drugim biegu starałem się utrzymywać tempo jazdy czołówki. Niestety na trzy kółka przed końcem opadłem z sił - wciąż nie odzyskałem stu procent sprawności. Na szczęście udało mi się dojechać do mety na trzeciej pozycji. Cieszę się z tego bardzo."
WMX oznacza World Motocross Championship. Zawody mają rangę Mistrzostw Świata i rozgrywane są w wielu krajach Europy na torach odkrytych. World Motocross ma dwie kategorie: MX1, w której ścigają się motocykle czterosuwowe o pojemności do 450 ccm oraz MX2 gdzie czterosuwy mają pojemność do 250 ccm.
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?