Romain Grosjean, który jako pierwszy wyjechał na tor 21 lutego, zaliczył zaledwie 7. okrążeń, po czym wrócił do garażu, w którym pozostał do końca dnia. Jak się później okazało, w podwoziu oznaczonym jako E20-02 wykryto wadę, która uniemożliwiała ukończenie testów.
**
CZYTAJ TAKŻE
**
Początkowo, zespóoł Lotus planował przywiezienie z Enstone podwozia E20-01, które brało udział w testach na obiekcie Jerez de la Frontera. Jak się jednak okazało, wnikliwe analizy w siedzibie ekipy w Wielkiej Brytanii wykryły tę samą usterkę również i w tym podwoziu. Z tego powodu, zespół musiał wyjechać z Katalonii z dorobkiem zaledwie 7. przejechanych okrążeń.
Przypomnijmy, że w Jerez to właśnie Lotus był jedną z wyróżniających się ekip, która nie tylko osiągnęła najlepszy rezultat spośród tegorocznych bolidów, lecz również pokonała największy dystans.
Szefowie Lotusa dość enigmatycznie wypowiadają się na temat wady E20. - "Rezygnacja z jazd w tym tygodniu była trudną decyzją, ale czujemy, że nasz wybór jest właściwy. Na szczęście szybko zidentyfikowaliśmy problem i nasze biuro projektowe już znalazło rozwiązanie. Będziemy obecni w następnym tygodniu na testach w Barcelonie" - powiedział Eric Boullier, szef Lotus F1 Team.
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?