Startujący z siódmego pola Laverty uniknął karambolu w pierwszej szykanie i w czołowej grupie od początku liczył się w walce o
najlepsze miejsca. Niestety w zamieszaniu na drugim zakręcie potrącony przez zawodników Kawasaki został Alex Lowes, dla którego był to koniec pierwszego wyścigu. Eugene jadąc na piątym miejscu wykorzystał swoje Suzuki GSX-R 1000 i pokonał w bezpośredniej walce Toni Eliasa i Chaza Daviesa. Po awansie na trzecie miejsce zawodnik GRANDys duo umocnił swoją pozycję i spokojnie dowiózł 16 ważnych punktów do klasyfikacji generalnej.
Drugi niedzielny wyścig ruszył o godzinie 16:30 lokalnego czasu, ale już na czwartym okrążeniu został przerwany czerwoną flagą. Do restartu, który odbył się na dystansie zaledwie 10 okrążeń Laverty ruszał z dziewiątej pozycji. Po zaciętej walce z zawodnikami Ducati i Hondy ostatecznie Irlandczyk osiągnął metę na siódmym miejscu.
Po nieszczęśliwym wypadku w pierwszym wyścigu w drugim Alex Lowes dojechał do mety dziewiąty, co niestety oznacza spadek naszego zawodnika na jedenaste miejsce w klasyfikacji generalnej. Na ósme miejsce awansował Laverty. Zespół Voltcom Crescent Suzuki, wspierany przez GRANDys duo zajmuje piąte miejsce w klasyfikacji generalnej.
Zawody w Malezji, które odbywały się w ponad trzydziestostopniowym upale dwa razy wygrał Marco Melandri z zespołu Aprilia.
Już za dwa tygodnie zawodnicy eni FIM Superbike World Championship spotkają się na torze imienia Marco Simoncelliego w Misano. Jedna z najatrakcyjniejszych rund w kalendarzu mistrzostw będzie kolejną okazją do zdobycia cennych punktów przez naszych zawodników.
Eugene Laverty:
“ To było fantastyczne, znaleźć się ponownie na podium w pierwszym wyścigu- miła nagroda dla wszystkich, ponieważ zasłużyli na to już w Donington, ale wyleciałem w pierwszym wyścigu, dlatego myślę że ponownie znaleźliśmy się w miejscu w którym powinniśmy być. Drugi wyścig z krótszym dystansem, nie zbyt pasował mojemu Suzuki, ponieważ lepiej się spisywało na zużytych już oponach, myślę jednak, że ogólnie był to pozytywny weekend i miło było ponownie znaleźć się w czołowej trójce od czasu Phillip Island.”
Alex Lowes:
“Nie mam zbyt wiele do powiedzenia na temat pierwszego wyścigu, ale na pewno nauczyłem się czegoś w wyścigu drugim. Nie zbyt dobrze się czułem z powodu upadku w pierwszym wyścigu, ale na szczęście nie utkwił mi on zbyt głęboko w pamięci i było to ciekawe doświadczenie na nowym torze. Sepang jest wspaniałym obiektem i chciałem tu wypaść lepiej, ale teraz trzeba już zacząć się koncentrować na Misano i zobaczyć jak bardzo możemy się zbliżyć do czołówki”
Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?