Zawodnicy przeprawili się dziś przez Andy i wrócili do rywalizacji na terytorium Chile. Pokonali 393 kilometry dojazdówki i 319
km odcinka, na którym wydmy Atacamy przeplatały się z szybszymi i bardziej kamienistymi partiami. Stojąc pomiędzy 6 i 7 waypointem, Łoker stracił ponad cztery godziny, co przesunęło go na czternaste miejsce w klasyfikacji generalnej Dakaru. Zawiodła część, którą wczoraj mechanicy profilaktycznie wymienili na nową.
Łukasz Łaskawiec: Dzisiejszy etap był dla mnie bardzo pechowy. Na początku jechało mi się świetnie, trzymałem dobre, szybkie tempo, które dawało mi pierwszą lokatę na punktach kontroli czasu. Między 6 i 7 waypointem, czyli w końcowej partii odcinka musiałem się jednak zatrzymać. Okazało się, że starła się zupełnie nowa, założona wczoraj zębatka i silnik nie mógł przenieść napędu na tylne koła. Nie miałem ze sobą tej części i
musiałem czekać na jej dostarczenie przez ekipę Grzegorza Barana, który startuje ciężarówką i któremu chciałbym za pomoc bardzo podziękować. Po naprawie odpaliłem quada i dojechałem do mety. Czuję ogromną, sportową złość - na dwa dni przed zakończeniem rajdu przydarzyła się awaria, która praktycznie wykluczyła mnie z walki o podium w generalce. Nie zamierzam się jednak poddawać. Jutro wstanę, wsiądę na quada i będę walczył tak, jakby dzisiejsze wypadki nie miały miejsca.
W piątek 18 stycznia na zawodników czeka 13 etap rywalizacji z Copiapo do La Sereny. Przed ostatni dzień Dakaru 2013 to 441 km odcinka i 294 km dojazdówki.
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?