Citroen C4 Picasso kontra Kia Carens

Kompaktowe minivany Citroena i Kia w swych najnowszych wcieleniach wystartowały do rynkowego wyścigu w 2013 r. Ale to nie jedyna, wspólna cecha tych jednobryłowych samochodów. Mają zbliżone wymiary, gamę silników o podobnych mocach, wnętrze mieszczące do siedmiu osób a nawet identyczny wynik w niezależnych testach zderzeniowych NCAP – 5 gwiazdek i wskaźnik wsparcia bezpieczeństwa na poziomie 81%.

Pierwszą z istotnych różnic widać w nadwoziach. Citroen ma dwie wersje – krótszą i dłuższą o nazwie Grand. I właśnie ta druga bardziej pasuje do Carensa, który ma tylko jedną wersję nadwoziową. Druga ważna różnica tkwi w cenach. Najtańszy C4 Picasso z benzynowym silnikiem 1.2 o mocy 130 KM kosztuje 71 900 zł. Najtańszy Carens ze 135-konnym benzynowcem 1.6 to wydatek 67 990 zł. Tu różnica na korzyść Kia jest jeszcze niewielka (ok. 3900 zł). Gdy porównamy zestawione przez nas wersje koreański minivan okazuje się tańszy o ponad 17 400 zł. A jednak to francuski jednobryłowiec jest liderem segmentu po pierwszym półroczu 2015 r. Z jakiegoś powodu nabywcy gotowi są wyłożyć więcej za C4 Picasso.

Może dla ciekawszego nadwozia? Citroen z wąskim wlotem powietrza do chłodnicy, smukłymi reflektorami i ogromną przednią szybą wygląda interesująco, bo nieco futurystycznie. Ma ładną sylwetkę i bardzo charakterystyczne detale. Z tyłu są to na przykład klosze lamp. Nie można przejść obok niego obojętnie, co nie znaczy, że ten styl porwie każdego. Carens przy C4 Picasso prezentuje się dużo spokojniej i sprawia wrażenie podwyższonego Ceed’a. To skojarzenie może nie było by tak mocne, gdyby auto było wyższe, ale koreański jednobryłowiec jest jednym z niższych w klasie. Dzięki temu może pochwalić się bardziej dynamiczną sylwetką. Żadne aut nie ma estetycznej przewagi, to dwa udane samochody o różnych charakterach.

Zobacz także: Napoli pokonało Inter i zostało nowym liderem Serie A

Może zatem wnętrze? Tutaj znajdziemy kontynuację futurystycznej estetyki we francuskim stylu. W panelu centralnie zamontowanych wskaźników króluje elektronika, wieloma funkcjami auta i multimediami steruje się na 7-calowym, centralnym ekranie. Wykończenie stoi na bardzo dobrym poziomie, podobnie jak funkcjonalność. Wyjątkowo dużo wolnej przestrzeni mają jadący na przednich fotelach, z tyłu nie jest już tak dobrze, ale miejsca nie brakuje. Bagażnik jest wręcz gigantyczny. Wnętrze Kia z ładną, ale tradycyjną deską rozdzielczą, w niczym nie ustępuje przedziałowi pasażerskiemu Citroena pod względem wykończenia czy przestronności. Tyle tylko, że Carens jest ciaśniejszy z przodu, a bardziej przestronny za pierwszym rzędem siedzeń. Bagażnik jest mniejszy niż w C4 Picasso, ale na tyle duży, by nie było kłopotu nawet z licznymi bagażami.

A co z komfortem? Także i pod tym względem nie znajdziemy wyraźnych różnic. W obu autach są dobre, wygodne fotele i poprawne wyciszenie kabiny. W obu przypadkach zawieszenia skutecznie pochłaniają nierówności nawierzchni i nawet na kiepskich drogach zapewniają zupełnie przyjemną jazdę. Dodajmy od razu, że zarówno Picasso jak i Carens nie są podwoziowymi prymusami, ale prowadzą się poprawnie i stabilnie pokonują zakręty. Bardzo podobnie działają ich układy kierownicze. Reakcje na polecenia kierowcy są mało spontaniczne, co może podobać się podczas spokojnej jazdy ale nieco przeszkadza, gdy chcemy jechać bardziej dynamicznie. Tyle tylko, że z dynamiką obaj rywale są na bakier. Modne obecnie turbodiesle klasy 1.6 nie są stworzone do sprinterskich wyczynów. Zapewniają przeciętne osiągi, za to oszczędnie obchodzą się z paliwem. Citroen jest w tym lepszy, za to Carens lepiej przyśpiesza i ma szerszy zakres obrotów użytkowych, przekładający się na lepszą elastyczność.

Gdzie zatem kryje się największa przewaga Citroena? W wyposażeniu. Citroen ma sporo ponad to, co proponuje seryjnie Kia. Między innymi system kontroli trakcji, nawigację satelitarną, automatyczną klimatyzację, 7-calowy, dotykowy ekran, bezkluczykowy system dostępu do samochodu, czujniki parkowania z przodu i z tyłu, czujnik zmierzchu, czujnik deszczu i aluminiowe obręcze kół. To mocne usprawiedliwienie dla wygórowanej ceny Citroena, choć nie dla wszystkich może być wystarczające.

Wybrane dane techniczne

 Wybrane wyposażenie seryjne                     

S  wyposażenie standardowe

O wyposażenie za dopłatą

-   wyposażenie niedostępne

*   opcje dostępne w pakietach wyposażeniowych

Nasza ocena                 

Podsumowanie

C4 Picasso i Carens mają wiele wspólnych cech. Zapewniają podobne własności jezdne, osiągi, komfort, funkcjonalność. Mają też podobny poziom wykończenia. Citroen wypada lepiej w końcowym rozrachunku ze względu na bardziej oszczędny silnik i lepsze wyposażenie, ale minivan Kia ma jedną ogromną zaletę, która jest jednocześnie największym atutem tego auta – bardzo atrakcyjną cenę. Kto jest w stanie pogodzić się z gorszym wyposażeniem i nieco wyższym spalaniem może śmiało wybrać Carensa. To równie nowoczesny, komfortowy i przyjemny w codziennym użytkowaniu samochód co C4 Picasso, w którym wygodnie poczuje się cała rodzina.