Historia Calibra rozpoczęła się w 2006 roku, kiedy na rynku pojawiło się dość oryginalne, kompaktowe auto z cechami SUV-a. Co ciekawe, był to pierwszy po II wojnie światowej samochód marki z logo przedstawiającym muflona (gatunek dzikiej owcy), sprzedawany w Polsce. Od momentu jego premiery sprzedano ponad 1 200 sztuk, co czyni z Calibra najchętniej kupowany model Dodge’a w naszym kraju.
Odświeżony Caliber wykorzystuje dotychczas używaną płytę podłogową i posiada wszystkie cechy typowego modelu amerykańskiej firmy: muskularną sylwetkę, sportową stylizację nadwozia i mocny silnik.
Właśnie jeżeli chodzi o jednostkę napędową - zmiany są największe. Zrezygnowano z benzynowego silnika 1,8 l o mocy 150 KM i zastąpiono go bardziej wydajną 2-litrową, także benzynową, jednostką rozwijającą moc 156 KM, skonstruowaną we współpracy z Hyundaiem i Mitsubishi. Silnik
posiada zmienne fazy rozrządu i spełnia normę Euro 5. Umożliwia rozpędzenie Dodga do 100 km/h w 11,2 sekundy i jazdę z maksymalną prędkością 198 km/h, spalając przy tym średnio od 7,4 l/100 km. Na razie będzie to jedyny silnik oferowany w tym modelu. W standardowej wersji będzie on współpracował z 5-stopniową, manualną skrzynią biegów, natomiast w opcji istnieje możliwość zamówienia automatycznej, bezstopniowej przekładni CVT2.
Wnętrze pojazdu to jeden z najsłabszych punktów samochodów amerykańskich. Twarde, nieprzyjemne w dotyku plastiki i deska rozdzielcza, której wykończenie zachwyca jedynie na zdjęciach w folderach prasowych, to była niemal norma, do której zdążyliśmy się już przyzwyczaić. Na szczęście nowy Caliber odchodzi od tej "tradycji". W kabinie znajdziemy teraz lepszej
jakości materiały, miękkie w dotyku wykończenie poszycia drzwi i konsoli wraz z podłokietnikiem. Zmianie uległa też centralna cześć deski rozdzielczej. Nowy panel środkowy z radioodtwarzaczem, automatyczną klimatyzacją i dźwignią zmiany biegów wygląda elegancko, a pozytywne wrażenia potęgują chromowane elementy nawiewów, zegarów i pokręteł do regulacji klimatyzacji.
Cena podstawowej wersji SE wynosi 68 tys. zł. (za bogatszą odmianę SXT trzeba zapłacić 74 900 zł), co nie jest mało, jak na auto kompaktowe. Trzeba wziąć jednak pod uwagę bogate wyposażenie standardowe, które zawiera m.in. ESP, poduszki powietrzne przednie, kurtyny, automatyczną klimatyzację, radioodtwarzac CD z MP3, elektrycznie sterowane wszystkie szyby i boczne lusterka, centralny zamek oraz 17 calowe felgi.
Jego najwięksi konkurenci to Hyundai i30 2,0 l/143 (cena od 77 200) i Nissan Qashqai 2,0 l/150 KM (75 400 zł).
Laboratorium silniki hybrydowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?