Basz dwukrotnie na podium w Sarno

(ip)
Fot. RK Team
Fot. RK Team
Od samego początku weekendu wyścigowego na torze we włoskim Sarno, kierowca kartingowego zespołu Roberta Kubicy zaprezentował bardzo dobre tempo. Sobotnie kwalifikacje tylko potwierdziły jego świetną dyspozycję – Karol wywalczył drugie pole startowe.
Fot. RK Team
Fot. RK Team

Ta pozycja, po drobnych problemach na starcie i wspaniałej walce Krakowskiego kierowcy dała mu miejsce na najniższym stopniu podium. W drugim sobotnim wyścigu naszemu zawodnikowi nie poszło już tak dobrze, gdyż po bardzo zaciętej walce z rywalami finiszował piąty. Nie mniej jednak, rozpoczęcie weekendu od drugiej pozycji w kwalifikacjach i miejsca na podium było bardzo dobre, dzięki czemu kierowca RK Kart mocno liczył na dobre wyniki także w niedzielę.

**CZYTAJ TAKŻE

Basz przed rundą mistrzostw świata w SarnoGosia Rdest mistrzynią polski w klasie KF2

**

Nadzieje Karola częściowo się sprawdziły. Podczas niedzielnych kwalifikacji Polak zajął znów wspaniałe drugie miejsce. W pierwszym wyścigu Karol ponownie pojechał po podium, jednak sędziowie zdecydowali się nałożyć na niego karę z powodu drobnego incydentu. Podczas lotnego startu Karol zbyt wcześnie znalazł się przed liderem mistrzostw, Nyckiem De Vriesem. Sytuacja była patowa, gdyż przed linią startu faktycznie nie można wyprzedzać, jednak Holender miał problemy z silnikiem i hamowanie doprowadziłoby do wypadku. Warto również dodać, że z powodu awarii jednostki napędowej De Vries w ogóle nie dojechał do mety.

Do wyniku Karola doliczono 10 sekund, co zepchnęło go na odległe siódme miejsce. To nie zniechęciło polskiego kierowcy, który zawsze walczy do końca. W ostatnim wyścigu Karol rzucił się do odrabiania strat i po fantastycznej jeździe ponownie stanął na najniższym stopniu podium. Karol nie krył zadowolenia po udanym weekendzie. - "Ogólnie był to dobry weekend"- powiedział Basz. - "Kara była niesłuszna, bo De Vries miał problemy z silnikiem i nie wyprzedziłem go celowo. Szkoda, bo straciłem przez to kilka punktów, ale tak już bywa. Dobrze było znów stanąć na podium. Sytuacja w klasyfikacji jest mocno skomplikowana, jednak będę walczył do samego końca. Wszystko rozstrzygnie się podczas listopadowych zawodów w Japonii, gdzie jak zwykle dam z siebie wszystko! Trzymajcie kciuki!" - dodał Basz.

Karol wywalczył w ten weekend 43 punkty i zajmuje piąte miejsce w klasyfikacji generalnej. Zawodników czeka jeszcze ostatnia runda mistrzostw na japońskim torze Suzuka, która odbędzie się w listopadzie.

od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty