- Przyjechałem tu specjalnie z wnuczkiem, bo on interesuje się motoryzacją, a taka gratka, by zobaczyć na własne oczy stare samochody, zdarza się sporadycznie - mówi Karol Wesłowski, łodzianin. - Szkoda, że przy autach nie ma właścicieli, żeby poopowiadali trochę o historii posiadanych przez nich modeli.
Rzeczywiście wystawcy biegali po Manufakturze i tylko od czasu do czasu pojawiali się przy swoich cackach.
- Mój Fiat Topolino został wyprodukowany w 1937 roku - mówi Maciej Kamiński z Warszawy. - Kupiłem go, a właściwie wymieniłem się z kolegą. Ja mu dałem silnik od innego auta, a on mi Topolino. To jedyny taki model w Polsce. Był kompletną ruiną, ale ponieważ znam się na samochodach i mam warsztat, doprowadziłem go do idealnego stanu.
Polski przemysł motoryzacyjny, szanse i zagrożenia - debata
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?