Chociaż pierwsza generacja Camry weszła do sprzedaży w 1982 r., to w naszym kraju popularność zdobyła dopiero jej następczyni, zaprezentowana w 1986 r. generacja V20. Sprowadzane przez Pewex auta były wyposażone w dwulitrowego turbodiesla i kosztowały ok. 10 tys. dolarów.
Kolejne odsłony modelu słynęły z coraz lepszego zabezpieczenia antykorozyjnego i aksamitnie pracujących, ekstremalnie trwałych, benzynowych silników V6. Importer zakończył sprowadzanie modelu do Polski w 2004 roku. Model, który powraca jest dostępny w jednej wersji silnikowej (hybrydowej, a jakże!) i trzech poziomach wyposażenia. Nasza testówka była tym najwyższym, Executive. Nawet po wzbogaceniu o kosztujący dodatkowo 18 tys. zł. pakiet VIP, cena auta nie przekracza 200 tys. zł
Nadwozie/wnętrze

Fot. Jakub Mielniczak
Nie jest tajemnicą, że najważniejszym rynkiem dla Camry nie jest Europa, a Stany Zjednoczone. Z tego powodu auto zaprojektowano zgodnie z preferencjami i oczekiwaniami amerykańskiego klienta. Czy to źle? Niekoniecznie. Camry to elegancki i okazały (4885 mm długości) sedan, który wygląda nowocześnie, acz nie tak bardzo futurystycznie jak obecne Lexusy.
Auto ma wszelkie walory, by konkurować ze Skodą Superb w kategorii samochodu służbowego dla różnych instytucji. Jego napęd hybrydowy jest w tym miejscu wizerunkowym plusem. Testowana odmiana Executive ma w standardzie 18-calowe obręcze kół, które ładnie wypełniają nadkola, a wykończenie nadwozia białym lakierem perłowym (4400 zł dopłaty) dodaje Camry subtelnej elegancji.
Wnętrze jest przestronne i cztery wysokie osoby będą w nim podróżowały w bardzo komfortowych warunkach. Wygodę podróży piątego pasażera skutecznie ogranicza wyprofilowanie siedziska i oparcia tylnej kanapy. Tym bardziej, że w oparciu wersji VIP kryje się podłokietnik z małym centrum sterowania. Sterować z niego można roletą tylnej szyby (boczne są manualne), kątem nachylenia oparć oraz trzecią strefą klimatyzacji. Podłokietnik skrywa też dwa uchwyty na napoje. Z perspektywy pasażera tylnej kanapy, odmiana VIP jest więc komfortowym towarzyszem długich podróży.

Fot. Jakub Mielniczak
A jak to wygląda z perspektywy kierowcy? W zasadzie podobnie. Przestrzeni jest pod dostatkiem, widoczność jest niezła, a wyciszenie kabiny nawet przy wysokich prędkościach - imponujące. Zastrzeżenia mamy dwa - pierwsze dotyczy materiałów wykończeniowych, które w niektórych miejscach konsoli środkowej i boczków drzwi są nieprzyjemne w dotyku. Drugie to strasznie zawiła obsługa systemu multimedialnego. Ma on nieco zmienione menu względem tego, do czego przyzwyczaiła nas Toyota w ostatnich latach, ale konstruktorzy zamiast uprościć jego obsługę, jeszcze bardziej ją skomplikowali.
W dodatku multimedia nie obsługują Apple CarPlay. Do swojej pracy nie przyłożyli się też ci, którzy tłumaczyli komunikaty komputera pokładowego w zestawie wskaźników - angielskie on/off przetłumaczono jako na/poza, co wywołuje nieskryty uśmiech na twarzy kierowcy. Do plusów zaliczymy jeszcze dobrze działający, czytelny wyświetlacz head-up, do minusów zbyt czuły układ wspomagający utrzymanie na pasie ruchu. Trudno mieć zastrzeżenia do bagażnika - ma 524 l pojemności, dwa haczyki na torby z zakupami i dość regularny kształt.
Napęd/prowadzenie

Fot. Jakub Mielniczak
Zespół napędowy Camry składa się z 2,5-litrowego motoru benzynowego i silnika elektrycznego. Łączna moc systemowa układu to 218 KM. Moc na koła trafia za pomocą przekładni e-CVT. Według danych fabrycznych, auto przyspiesza do „setki” w 8,3 s i osiąga maksymalnie 180 km/h.
Tyle teorii, a jak jest w praktyce? Pierwsze wrażenie jest takie, że Camry jest całkiem żwawa. Jak w każdej hybrydzie, jazda jest wyjątkowo płynna, a przełączanie między rodzajami napędu przebiega absolutnie niezauważalnie. Z racji dobrego wyciszenia, nie przeszkadza też wycie silnika podczas przyspieszania, czyli to, na co narzeka wielu przy przekładniach bezstopniowych.
Camry jest przy tym bardzo wstrzemięźliwa na paliwo. Tradycyjnie dla hybryd - najwięcej pali na autostradzie - przy przepisowej prędkości - niewiele ponad 7 l/100 km. W mieście nie ma problemu z utrzymaniem ok. 5,5-5,7 l/100 km, a w czasie jazdy poza miastem, drogami lokalnymi, bez problemu uda się zejść w okolice 4,5 l/100 km.
Największym zaskoczeniem jest prowadzenie. Odbierając auto do testu, spodziewaliśmy się amerykańsko zestrojonego „pontonu”, tymczasem Camry, biorąc pod uwagę gabaryty, jeździ całkiem zwinnie. Oczywiście, daleko jej do hot hatcha, ale zarówno niewielkie przechyły nadwozia, jak i precyzyjny układ kierowniczy sprawiają, że można czerpać radość z jazdy tą limuzyną.
Ceny

Fot. Jakub Mielniczak
Podstawowa wersja Comfort kosztuje co najmniej 141 900 zł. W standardzie ma m.in.: automatyczną, dwustrefową klimatyzację, tempomat aktywny, 17-calowe felgi i system multimedialny Toyota Touch 2 z 7” ekranem.
Testowana odmiana Executive stoi na drugim końcu tabeli z cenami, za kwotę 161 900 zł oferując dodatkowo m.in.: przednie światła LED, elektryczną regulację kierownicy w dwóch płaszczyznach, skórzaną tapicerkę, podgrzewane fotele oraz bezprzewodową ładowarkę do telefonu.
Kia Optima, do której można porównać Camry ze 180-konnym benzyniakiem w wersji L kosztuje co najmniej 110 990 zł, a w GT Line – 132 990 zł. Skoda Superb zaś ma w ofercie dwa benzyniaki - 180 i 272-konny. Ten słabszy, w środkowych wersjach wyposażenia Ambition i Style kosztuje odpowiednio – 126 050 zł i 135 250 zł.
Podsumowanie
Camry to samochód, którym jazda relaksuje. Jest komfortowy, przestronny i dobrze wyposażony, w dodatku bardzo mało pali. Naszym zdaniem, doskonale sprawdzi się tam, gdzie potrzeba eleganckiego sedana, a gdzie z różnych powodów odpadają propozycje marek premium. Firmy i instytucje, które wybiorą Toyotę nie powinny być z tego auta niezadowolone.
ZALETY:
przestronne wnętrze;
bardzo dobre wyciszenie;
niskie zużycie paliwa.
WADY:
zawiła obsługa multimediów;
nie wszystkie materiały wykończeniowe są dobrej jakości.
Dane techniczne Toyoty Camry i jej konkurentów
Toyota Camry 2.5 Hybrid 218 KM | Kia Optima 1.6 T-GDi 180 KM | Skoda Superb 2.0 TSI 190 KM | |
Pojemność skokowa i rodzaj silnika | 2487 cm3, R4, benzynowy + elektryczny | 1591 cm3, R4, benzynowy turbo | 1984 cm3, R4, benzynowy turbo |
Moc | 218 KM przy 6000 obr./min | 180 KM przy 5500 obr./min | 190 KM przy 4500 obr/min |
Moment obrotowy | 221 Nm przy 3600-5200 obr./min | 265 Nm przy 1500-4500 obr./min | 320 Nm przy 1500-4100 obr/min |
Skrzynia biegów i napęd | bezstopniowa, napęd przedni | 7-biegowa automatyczna, napęd przedni | 7-biegowa automatyczna, napęd przedni |
Liczba miejsc | 5 | 5 | 5 |
Rozstaw kół: przód/tył (mm) | 1580\1590 | 1607\1614 | 1584\1572 |
Rozstaw osi (mm) | 2825 | 2805 | 2841 |
Pojemność bagażnika (l) | 524 | 510 | 625 |
Pojemność zbiornika paliwa (l) | 49 | 70 | 66 |
Długość/szerokość/wysokość (mm) | 4885\1840\1445 | 4855/1860/1465 | 4869/1864/1469 |
Typ nadwozia/liczba drzwi | Sedan / 5 | Sedan / 5 | Liftback / 5 |
Prędkość maksymalna | 180 km/h | 210 km/h | 238 km/h |
Przyspieszenie 0-100 km/h (s) | 8,3 | 8,7 | 7,7 |
Średnie zużycie paliwa | 5,6 l\100 km (producent) | 7,7 l/100 km (producent) | 6,2 l/100 km (producent) |
Emisja CO2 (g/km) | 127 | 175 | 139 |
Masa własna (kg) | 1595 | 1465 | 1430 |
Cena | od 141900 zł | od 110990 zł (L) | od 126050 zł (Ambition) |
Zobacz także: Kia Stonic w naszym teście
Rajd Pojazdów Zabytkowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?