Pod względem wizualnym pojazd do złudzenia przypomina właśnie iM-4. Pojazd nie jest może tak "odważny" pod względem stylistycznym, ale o to właśnie chodziło inżynierom Suzuki. W oczy rzucają się przede wszystkim przednie światła o ciekawym kształcie.
Kabina została zaprojektowana w sposób prosty, ale dzięki temu pasażerowie i kierowca mają do dyspozycji naprawdę sporo miejsca. Na szczycie konsoli zamontowano ekran dotykowy, a zegary są otoczone obłą kopułą.
Nie wiadomo na razie, jakie silniki trafią pod maskę Suzuki Ignis. Mówi się, że może to być m.in. litrowa jednostka z doładowaniem, dzięki której pojazd będzie dysponował całkiem rozsądną mocą, przy niedużym spalaniu.
Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?