Przygoński śladami legend Dakaru

Maciej Stolarczyk
Fot. Archiwum
Fot. Archiwum
Kto jest najlepszym polskim motocyklistą? Większość kibiców powie: Jacek Czachor.

Kto jest najlepszym polskim motocyklistą?

Większość kibiców powie: Jacek Czachor.
Fot. Archiwum
Fot. Archiwum

 

Kapitan Orlen Teamu, pierwszy Polak, który na jednośladzie ukończył Rajd Dakar (dwa razy zajął 10. miejsce, w 2003 roku jego wynik poprawił Marek Dąbrowski, który był 9.). Tymczasem drugi sezon z rzędu prym w Orlen Teamie wiedzie Jakub Przygoński.

 

W poniedziałek trzeci etap tegorocznego Rajdu Dakar z La Rioja do Fiambali (pierwsze zmagania na pustyni) 25-letni warszawiak ukończył dopiero na 38. miejscu. Awaria, która przydarzyła mu się na samym początku OS-u, sprawiła, że stracił aż półtorej godziny do zwycięzcy. W klasyfikacji generalnej spadł z 12. na 24. miejsce. Czachor jest 19. , a Dąbrowski 68.

 

Przygoński w Dakarze debiutował rok temu. Zajął 11. pozycję. Aktualny mistrz Hiszpan Marc Coma debiutował w wieku 26 lat. W klasyfikacji generalnej był wtedy 6. Inna motocyklowa legenda Francuz Cyril Despres (dwukrotny triumfator) swój pierwszy Dakar ukończył na 16. pozycji.

 

Od Przygońskiego zadanie mieli trudniejsze z dwóch względów. Po pierwsze, impreza odbywała się wtedy w Afryce (gdzie Rajd jest jeszcze bardziej morderczy). Po drugie, Przygońskim przez cały zeszłoroczny Dakar opiekował się doświadczony Czachor.

 

- Zwłaszcza na pierwszych etapach jechałem za nim i uważałem, by nie popełniał błędów. Mogłem jechać szybciej, ale nie to było najważniejsze. Zapewniam, że jakbyśmy się ścigali, Kuba na pewno nie miałby ze mną łatwo - śmiał się Czachor.

 

Nie da się jednak ukryć, że uczeń już przerasta mistrza. Najlepszym tego potwierdzeniem byłoby lepsze niż dziesiąte miejsce Przygońskiego w tegorocznej edycji. Przy odpowiednim zaangażowaniu sponsora w kolejnych edycjach Dakaru być może doczekalibyśmy się walki Polaka o podium.

 

- Jasne, że myślę o miejscu w pierwszej trójce, ale na razie jest za wcześnie, by było to realne. Potrafię być szybki. Na Rajdzie Faraonów jechałem jakiś czas obok Despresa i trzymałem jego tempo. Ciągle brakuje mi jednak dakarowego doświadczenia. A wiadomo, że na pustyni wiele rzeczy może się wydarzyć - mówi Przygoński.

 

Motocykle uchodzą za najtrudniejszą dakarową konkurencję. Zawodnik musi jednocześnie prowadzić swój pojazd i nawigować. Kierowcy aut od nawigacji mają pilotów. Nie jest przypadkiem, że kilku byłych motocyklowych mistrzów dziś z powodzeniem radzi sobie za kierownicą samochodów. Chociażby legendarny Stephane Peterhansel, który na motocyklu Dakar wygrał sześć razy, w samochodzie - trzy.

 

Przygoński pierwszy motocykl otrzymał od rodziców w wieku 12 lat. Gdy osiągnął 17, został już powołany do kadry Polski Enduro. W 2009 roku sięgnął po tytuł wicemistrza świata w rajdach terenowych (sześć imprez, w tym wspomniany Rajd Faraonów).

Zanim zainteresował się motocyklami, był obiecującym pływakiem. Dodatkowych zastrzyków adrenaliny szuka, skacząc ze spadochronem i nurkując.

 

- Lubię też nocą driftować samochodem [pokonywać zakręty w poślizgu - red.] po warszawskich ulicach - śmieje się Przygoński.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty