W sukurs użytkownikom aut przyszła Hella, która zaprezentowała na IAA we Frankfurcie ultradźwiękowy miernik poziomu oleju. Kierowca nie musi już sięgać po bagnet olejowy, by sprawdzić poziom oleju. Jeśli poziom jest niski, czujnik sygnalizuje wielkość koniecznej dolewki i pilnuje, by silnik nie pracował bez niezbędnego smarowania.
Ponadto czujnik nieprzerwanie kalkuluje zużycie oleju, by dostarczyć prognozę możliwego do przejechania dystansu, a kierowca w każdej chwili może sprawdzić tę daną na wyświetlaczu. Opcjonalnie czujnik oleju można wyposażyć w specjalny chip, tzw. kamerton, który analizuje stan oleju, na który wpływ mają takie czynniki jak sposób jazdy, zanieczyszczenia, wilgotność itp.
Sensor stanu oleju nieprzerwanie monitoruje najważniejsze cechy oleju: lepkość, gęstość. Zapobiega to uszkodzeniom silnika, bo niedostateczne smarowanie jest wykrywane natychmiast - i informacja na ten temat jest przekazywana kierowcy. Czujnik stanu oleju nazywany jest kamertonem, ze względu na podobną zasadę działania.
Policja podsumowała majówkę na polskich drogach
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?