
Orzeł Łódź - PGE Marma Rzeszów – 48:42
ŁÓDŹ: Lindbaeck 2 (1,0,1,0), Jamróg 10 (2,2,3,2,1), Korneliussen 11 (3,0,2,3,3), Puszakowski 8 (0,2,1,3,2), Doyle 13 (3,2,3,3,2), Wolender 1 (1,0,0), Mazur 3 (2,1,0).
RZESZÓW: Larsen 10 (3,3,2,2,d), Miesiąc 3 (0,1,1,d,1), Kuciapa 2 (1,1,0,-), Nicholls 8 (2,3,2,1,0), Ljung 13 (2,3,3,2,3), Sówka 6 (3,1,1,1), Rempała 0 (t,0,0).
Najlepszy czas dnia – 67,28 sek. uzyskał w I wyścigu Kenni Larsen. Sędziował Maciej Spychała. Widzów ok. 7 000.Zawody rozpoczęły się od trzech remisów. W pierwszym wyścigu pewnie zwyciężył Kenni Larsen, który jeszcze w ubiegłym roku reprezentował barwy Orła. Druga gonitwa padła łupem Łukasza Sówki, który po dotknięciu taśmy przez Krystiana Rempałę musiał walczyć z zawodnikami gospodarzy samodzielnie. Orzeł dwupunktowe prowadzenie w meczu objął po czwartym wyścigu, w którym para Jason Doyle - Edward Mazur pokonała 4:2 Petera Ljunga i Krystiana Rempałę. Rzeszowianie odpowiedzieli wygrywając w takim samym stosunku trzy kolejne wyścigi.
Przeczytaj także: Rajd Cypru - drugie miejsce Kajetanowicza, awans w mistrzostwach
W gonitwie 11 od startu prowadził Jason Doyle, a zaciętą walkę o drugie miejsce toczyli Paweł Miesiąc i Jakub Jamróg. Zawodnik z Rzeszowa wyszedł z niej zwycięsko, ale na dystansie zdefektował mu motocykl. W tej sytuacji łodzianie wygrali podwójnie, wychodząc na dwupunktowe prowadzenie. Do sześciu oczek powiększyli je w biegu XIV, który Mads Korneliussen i Mariusz Puszakowski wygrali 5:1 z Miesiącem i Scottem Nichollsem. Na deser Peter Ljung pokonał Doyle’a i Jamroga, a Larsen z powodu defektu nie dojechał do mety. Rewanż w najbliższą niedzielę w Rzeszowie.
Bartosz Gubernat
fot. archiwum
Ostróda gościła najlepszych motocrossów w Polsce
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?