Polski zawodnik startujący w całym serialu w Dywizji 1A przygotowywanym we Francji Peugeotem 106 Maxi zajął 2 miejsce tuż za kolegą z teamu narodowego, Krzysztofem Groblewskim w VW Polo. Za sobą pozostawili 17 pozostałych zawodników (w tym 11 zagranicznych) biorących udział w rozgrywkach tej dywizji, skupiającej samochody o pojemności do 1600 ccm.
Po dwóch perfekcyjnie przejechanych biegach kwalifikacyjnych, z których w drugim uzyskał najlepszy czas, Marcin Laskowski uplasował się na drugim polu startowym do finału, tuż obok Krzysztofa Groblewskiego oraz Czecha Jarosława Kalnego ( Peugeot 206), ubiegłorocznego mistrza Europy Dywizji 1A, jego rodaka Zdenka Cermaka w niewiarygodnie szybkiej Skodzie Fabii oraz bardzo groźnego Szweda Ronny Larssona startującego dokładnie takim samym Peugeotem jak Laskowski. Ostatnim uczestnikiem walki w głównym finale A był zwycięzca finału B, Polak Mikołaj Kasiborski Fordem Pumą.
Start tego biegu był jedną z najbardziej emocjonujących chwil IX rundy MERC. W ułamku sekund zawodnicy pokonali 210 metrów prostej startowej, w pierwszy prawy zakręt z kosmiczną szybkością wpisali się Groblewski i Laskowski. Ustalenie kolejności nastąpiło bardzo spokojnie, bez jakichkolwiek zniszczeń, jakie często bywają udziałem samochodów rallycrossowych. Dystans miedzy obydwoma Polakami był symboliczny, za to odległość pozostałych kierowców do czołówki rosła z każdym okrążeniem.
Na metę dotarli w tej samej kolejności, jako trzeci uplasował się Jaroslav Kalny.
Po 9 rundach Marcin Laskowski pozostaje nadal na drugim miejscu za już utytułowanym mistrzem Europy Ronem Snoeckiem z przewagą zaledwie jednego punktu nad następnym Groblewskim . Tak więc cały dramatyzm walki o tytuł wicemistrzowski rozstrzygnie się między Polakami podczas ostatniej rundy MERC, jak się rozegra w najbliższy weekend w Niemczech na torze Buxtehude.
Piotr Tyszkiewicz startujący Oplem Astrą OPC, jedyny polski kierowca w Dywizji 2, odniósł ogromny sukces znajdując się w ścisłym finale najlepszych kierowców naszego kontynentu i
zajmując ostatecznie 6 miejsce.
Na początku były momenty dramatyczne, kiedy podczas treningów wolnych w Oplu Astrze pękła i złamała się półoś, co świadczy o siłach, jakim jest poddawany samochód wyczynowy. Przy pomocy jak zwykle życzliwego Polakowi kierowcy norweskiego Haralda Sachwech oraz sprawnego serwisu firmy Groosman udało się szybko uporać z awarią i dalsze biegi odbyły się bez zakłóceń.
W pierwszym biegu kwalifikacyjnym Tyszkiewicz jechał w sąsiedztwie wszystkich najlepszych kierowców Dywizji 2 - Fina Pinomaki, oraz Szwedów Gustafssona i Nilssona. Po zaliczonym pełnym cyklu kwalifikacji, czyli trzech biegów, ostatecznie Polak został ustawiony na pierwszym miejscu w finale B, którego wygranie otwiera drogę do ścisłego grona najlepszych zawodników walczących o podium w finale A.
Po starcie do finału B Tyszkiewicza próbował wyeliminować z gry Czech Tomas Racek, uderzając w tył Astry, ale Polak wykazał się ogromnym refleksem i natychmiast odjechał od napastnika. Po przejechaniu każdego następnego okrążenia dystans miedzy Tyszkiewiczem a resztą zwiększał się wyraźnie, tak więc Polak zgodnie z planem finał B wygrał bez trudu. Tym samym uzyskał prawo do dołączenia do stawki finału A, który przebiegał bardzo spokojnie, gdyż zawodnicy nawzajem szanowali swoje samochody nie próbując się wdawać w walkę na wyniszczenie.
Ostatecznie w tej stawce najlepszych Tyszkiewicz zajął szóste miejsce, tym samym nadal zachowując szóste miejsce w ogólnej klasyfikacji całego serialu tegorocznych Mistrzostw Europy. Pozostała mu do rozegrania ostatnia runda MERC w Buxtehude.
Więcej informacji na stronie: www.rallycross-sport.com
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?