OC może zdrożeć

Artur Grabarczyk
Fot. Maciej Pobocha
Fot. Maciej Pobocha
Jedna z najbardziej wyczekiwanych zmian w polskim prawie, czyli możliwość starania się o rekompensatę za szkody moralne po śmierci bliskiej osoby, wchodzi w życie za dwa tygodnie. Dzięki niej rodziny ofiar wypadków będą mogły dostać pieniądze nawet wtedy, gdy tragiczna śmierć bliskiej osoby nie spowodowała pogorszenia sytuacji majątkowej. W efekcie OC może pójść w górę.

 

- Do tej pory śmierć dziecka czy innego członka rodziny, który nie przynosił dochodów, z punktu widzenia prawa nie była stratą, za którą należą się pieniądze - mówi Paweł Grębowiec z firmy Hexa specjalizującej się w walce o odszkodowania. - Teraz dołączamy do krajów zachodnich, gdzie wypłacanie odszkodowań za cierpienie spowodowane stratą bliskich jest standardem.

 

Ale choć korzystna dla rodzin ofiar zmiana prawa wchodzi w życie już 3 sierpnia, na pierwsze wyroki sądów przyjdzie poczekać lata. - Sądy muszą się­ nauczyć przeliczania bólu na pieniądze, z kolei ubezpieczyciele, którzy będą płacić te odszkodowania z wpływów ze składek OC, będą się starali, aby zasądzane sumy były jak najniższe - tłumaczy Igor Marek, prawnik z krakowskiej kancelarii Teodorowski i Wojtaszek.

Fot. Maciej Pobocha
Fot. Maciej Pobocha

 

Jego słowa potwierdza Andrzej Pityński z Polskiej Izby Ubezpieczeń. - Ubezpieczyciele nie będą sami pro­ponować odszkodowań, poczekamy na pierwsze wyroki sądów, które ustalą jakieś normy - mówi. - Na razie jesteśmy spokojni, bo po pierwszych wyrokach ubezpieczyciele na pewno będą się odwoływać, dlatego zanim zapadną ostateczne werdykty, minie kilka lat.

 

Przedstawiciele ubezpieczycieli nieoficjalnie mówią, że nowe prawo uderzy po kieszeniach klientów. Żeby wyrównać sobie straty, ubezpieczyciele podniosą ceny polis OC dla kierowców. - Na razie takich decyzji nie ma, ale niewykluczone, że firmy będą chciały w ten sposób gromadzić pieniądze na te odszkodowania - mówi Pityński.

 

Jakie będą to kwoty? Zdaniem ekspertów od 50 do 500 tys. zł. To znacznie mniej niż w USA, gdzie podobne świadczenia wynoszą nawet 15 mln dolarów.

 

Dziś jeśli w wypadku samochodowym zginie żywiciel rodziny, jego bliscy mogą skierować sprawę do sądu i liczyć na odszkodowanie. - Ale gdy w wyniku wypadku drogowego lub w szko­le umrze dziecko czy inny członek rodziny, który nie zapewnia dochodów, z punktu widzenia prawa jego śmierć nie jest stratą - mówi Igor Marek z kancelarii prawnej Teo­dorowski i Wojtaszek. - Dlatego za stratę dziecka sędziowie nie przyznawali odszkodowań albo musieli lawirować, by znaleźć kruczek prawny pozwalający na przyznanie zadość­uczynienia.

 

Tak było w przypadku odszkodowania dla rodziców zabitego w 1998 r. przez policjanta Przemka Czai, nastolatka ze Słupska. - Dostali 300 tys. zł tylko dzięki temu, że sędzia uznał ich tragicznie zerwaną więź z dzieckiem za dobro osobiste - przypomina mec. Marek.

Teraz sądy nie będą już musiały stosować wybiegów. Nie oznacza to jednak, że uzyskanie odszkodowania będzie łatwe.

 

- Odszkodowania zasądzane na mocy tego prawa będą się wahać od 50 do 500 tys. zł - mówi Paweł Grębowiec z Hexa. Sprzeczne interesy poszko­dowanych i ubezpieczycie­li i brak doświadczenia sądów sprawią, że pierw­sze prawomocne wyroki zapadną dopiero za kilka lat. - Polacy wiedzą, jakie sumy można uzyskać na Zachodzie, i takich samych będą żądać od naszych ubezpieczycieli. Ci oczywiście będą się bronić przed wysokimi wypłatami - prognozuje Igor Marek. Dlatego jego zdaniem na procesach w pierw­szej instancji się nie skończy. A ubezpieczyciele już zapowiadają, że wzrośnie cena OC dla kierowców.

 

Długie procesy będą trudne nie tylko dla rodzin ofiar starających się o odszkodowanie. - Dla nas to będą jedne z najcięższych spraw - mówi sędzia Marcin Łochowski. - Żeby wydać wyrok, będziemy musieli poznać prawdę o więzi łączącej rodzinę, dowiedzieć się, czy ta osoba naprawdę cierpiała po śmierci bliskiego. A to oznacza grzebanie w bolesnych sprawach.

 

Z niecierpliwością na nowe prawo czekają prawnicy z kancelarii zajmujących się rekompensatami. Nie tylko dlatego, że to szansa na zyski. W USA sprawność w takich procesach otwiera drzwi nawet do kariery politycznej. John Edwards dzięki wygraniu rekordowego odszkodowania 25 mln dolarów zyskał popularność, która pozwoliła mu wygrać wybory do Senatu.

od 7 lat
Wideo

Gala Mistrzowie Motoryzacji 2024

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty