Nowe egzaminy na prawo jazdy to pogrom. „U nas nie zdał nikt”

Sławomir Draguła
Egzamin na prawo jazdy po nowemu – istny ogrom
Egzamin na prawo jazdy po nowemu – istny ogrom
Nowe egzaminy teoretyczne na prawo jazdy okazały się za trudne dla kursantów za całej Polski - np. w Opolu nikt go nie zaliczył, a w Bydgoszczy tylko dziewięć osób na 70 zdających. Jak było w innych miastach?
Egzamin na prawo jazdy po nowemu – istny ogrom
Egzamin na prawo jazdy po nowemu – istny ogrom

Poniedziałek był pierwszym dniem obowiązywania nowych zasad egzaminu teoretycznego na prawo jazdy. Czy jest trudniej? Sprawdziliśmy. Egzaminowany w ciągu 25 minut musi odpowiedzieć na 32 pytania. 20 pierwszych to filmiki i animacje symulujące ruch drogowy. Na przykład na ekranie pojawia się znak skrzyżowania równorzędnego. Pytanie: Czy na najbliższym skrzyżowaniu masz obowiązek ustąpić pierwszeństwa przejazdu pojazdowi nadjeżdżającemu z prawej strony? Do wyboru dwie odpowiedzi: tak lub nie. Wybieramy tę pierwszą. Dobrze.

Zobacz też: Nowe egzaminy na prawo jazdy ruszą z opóźnieniem w niektórych WORD-ach

Na skrzyżowaniu równorzędnym obowiązuje bowiem tzw. reguła prawej ręki, pierwszeństwo mają pojazdy nadjeżdżające z prawej strony. Pytanie kolejne. Na dwupasmowej drodze pojawia się znak D9 - autostrada. Pytanie: czy za znakiem obowiązuje ograniczenie prędkości. Znów do wyboru dwie odpowiedzi. Wybieramy „tak". Znów dobrze. Tylko w Niemczech są odcinki, gdzie ograniczeń prędkości nie ma. W Polsce to 140 km/h. Tymczasem z grupy, która wczoraj w Opolu przystąpiła do egzaminu po nowemu, nie zdał nikt.

- Nie wiem, co się stało - powiedziała Monika Janta z Łubnian zaraz po wyjściu z sali egzaminacyjnej. - Być może to wina stresu. Na jedno z pytań odpowiedziałam źle, ale dosłownie po sekundzie zorientowałam się, że zrobiłam błąd. Chciałam go naprawić, ale nie mogłam. System na to nie pozwala, pierwsza odpowiedź się liczy.

Zobacz też: [b]NOWE EGZAMINY TEORETYCZNE NA PRAWO JAZDY - ROZWIĄŻ PRZYKŁADOWY TEST NA PRAWO JAZDY KATEGORII B I SPRAWDŹ, CZY NAPRAWDĘ JEST TAK TRUDNY
[/b]

**

Nie powiodło się również Magdalenie Fekner, której do szczęścia zabrakło czterech punktów.
- Cały program był dla mnie nowością, nie miałam okazji poćwiczyć nowych testów i taki tego jest efekt - mówi. - Mimo to muszę przyznać, że egzamin nie był jakoś wybitnie trudny. Trochę zjadły mnie nerwy i tyle.
To właśnie część pytań oparta na filmikach sprawiała kandydatom na kierowców najwięcej problemów.

- Trzeba opanować nerwy, skupić się i jeszcze ten uciekający czas widoczny na ekranie monitora, to wszystko sprawia, że można się pomylić, odpowiadając nawet na najprostsze pytania - mówi Jędrzej Stankowski, jeden z egzaminowanych.
Kandydat na kierowcę ma bowiem 20 sekund na przeczytanie pytania i 15 kolejnych na odpowiedź.
- Chodzi o to, by wszystko odbywało się jak w normalnym ruchu drogowym, gdzie kierowca ma sekundy na podjęcie decyzji – tłumaczy Edward Kinder, dyrektor Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego w Opolu. - Dlatego kursanci powinni nie tylko nauczyć się przepisów, ale przede wszystkim zrozumieć je i wykazać się refleksem. A z tym było wczoraj nie najlepiej.
Jedna z egzaminowanych osób nie potrafiła wskazać poprawnej odpowiedzi na pytanie, jak zachować się na skrzyżowaniu kiedy podjeżdża do znaku STOP.
- To daje jakiś obraz sytuacji - rozkłada ręce dyrektor Kinder.
Następna część egzaminu składa się z 12 pytań. To test jednokrotnego wyboru - zaznaczamy odpowiedź A, B lub C- a treść pytań zmienia się zależnie od [b]kategorii prawa jazdy**, o które się staramy. Są pytania z bezpieczeństwa, mechaniki, przepisów ogólnych. Czas na jedną odpowiedź to 50 sekund.

Odpowiedzi w teście są punktowane. Maksymalnie można zdobyć 74 punkty, aby zdać trzeba ich zgromadzić co najmniej 68. Za odpowiedź na pytanie można dostać 1, 2, lub maksymalnie 3 punkty.

- Zależy to od tego, jaki wpływ na bezpieczeństwo w ruchu drogowym ma wiedza kierowcy potrzebna, by odpowiedzieć na nie prawidłowo - wyjaśnia Edward Kinder.

Na wczorajszy egzamin kategorii B w Wojewódzkim Ośrodku Ruchu Drogowego w Opolu zapisanych było dziesięć osób, przyszło osiem, wszyscy oblali.

- Mimo takiego wyniku wyciągam też optymistyczne wnioski - przyznaje dyrektor Kinder. - Kilku osobom do zaliczenia testów zabrakło naprawdę niewiele, czterech punktów. To dwa pytania.

Pogrom był też w Bydgoszczy. Tam na 70 zdających test pozytywnie zaliczyło zaledwie dziewięć osób. W Zielonej Górze wczoraj test robiło 12 osób (zapisało się 16), wszystkie oblały. Dziś na 16 (22 zapisane) zdała jedna.

Natomiast w Koszalinie wczoraj na egzamin teoretyczny nie było chętnych. Dziś na 30 zdających zaliczyły dwie osoby. W Rzeszowie pierwsze egzaminy były dziś (wtorek). - Podeszło do nich 26 osób, zdały dwie - mówi Marek Poręba, dyrektor podkarpackiego WORD-u. Nowych zasad egzaminu na prawo jazdy przestraszyli się najpewniej kandydaci na kierowców z Częstochowy. Wczoraj nikt nie zgłosił się do tamtejszego WORD-u.

- Choć byliśmy gotowi na przeprowadzenie egzaminu – mówi Maciej Wawrzkiewicz, dyrektor Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego w Częstochowie. – Pierwszych chętnych mamy dopiero na pierwszego lutego.

Zobacz też: Będzie wymiana blankietów praw jazdy. Zobacz jak wyglądają

Wiele WORD-ów ze względów technicznych odłożyło wprowadzenie nowych egzaminów teoretycznych na nowych zasadach. W Gorzowie Wielkopolskim pierwszy będzie organizowany w czwartek, podobnie w Gdańsku, Olsztynie i Wrocławiu. Jutro natomiast egzaminować zamierzają Kielce.

W Warszawie, gdzie są trzy WORD-y: na Okęciu, Białołęce i Bemowie - pierwszy egzamin według nowych zasad zaplanowano na czwartek 24 stycznia. WORD w Radomiu będzie nieczynny do piątku 25 stycznia podobnie ten w Olsztynie. W Katowicach egzaminy ruszą ponownie 24 stycznia, a w Łodzi oraz Sieradzu w środę 23 stycznia.
Pierwsze terminy egzaminów w wielkopolskich WORD-ach zaplanowano na koniec miesiąca, na przykład w Koninie - 28 stycznia. 

Opinia
Aspirant sztabowy Dariusz Krzewski, naczelnik Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Miejskiej Policji w Opolu:
- Skończył się czas kiedy kandydaci na kierowców wkuwali testy na pamięć, potem zapominali tego, czego się nauczyli i dochodziło do tragedii. Wbrew pozorom dotychczasowe testy wcale nie były proste. Nawet kierowca z kilkunastoletnim stażem, który nie zapoznałby się z nimi wcześniej, miałby wielki problem, by je zaliczyć. Ale ludzie wałkowali je, wręcz uczyli się ich na pamięć i zdawali. Teraz w puli jest trzy tysiące pytań więc ich wykucie na blachę jest trudne. To dobrze. W ruchu drogowym nie ma miejsca na bezmyślność. Przepisy trzeba znać, rozumieć i potrafić stosować je na drodze.

Sławomir Draguła

od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty