Szefowie Harleya Davidsona bardzo obawiali się reakcji fanów swoich motocykli na łamiącego tradycję marki v-roda. Okazało się, że niepotrzebnie. Obecnie na całym świecie na ten motocykl trzeba czekać kwartał. |
KTM produkuje także motocykle enduro, na których mogą jeździć nawet czterolatki. |
Mały spalinowy silnik można zamontować na tylnym lub przednim kole rowera. |
Aż trudno uwierzyć, że to MZ. |
Najbardziej widowiskowe było stanowisko Harleya - Davidsona. Motocykle
były ustawione w scenerii przypominającej country bar, na żwirze, ogrodzone
płotkiem z drewna.
Najciekawszym elementem stoiska był v-rod, najnowocześniejszy
motocykl tej marki, a przy tym pod wieloma względami pierwszy w historii
tej obchodzącej właśnie stulecie firmy. - W zasadzie z tradycyjnego harleya
został tylko... napis - żartuje Andrzej Szpila, śląski dealer Harleya-Davidsona.
Ten motocykl powstawał przez 10 lat.
Nowością jest chłodzony cieczą silnik,
przy którego konstruowaniu pomagali inżynierowie Porsche. Różny od tradycyjnych
harleyów jest sposób jazdy dynamicznym motorem, a nawet brzmienie silnika,
co w przypadku Harleya-Davidsona stanowiło jedną z charakterystycznych
cech marki.
Na stoisku Moto Guzzi nowością był model brewa 750. Ale można było przymierzyć
się także do modelu california, który z niewielkimi zmianami stylistycznymi
jest produkowany już od 36 lat.
Stylizację retro, włącznie zresztą z nazwą ma także junak. Swojsko brzmiąca
nazwa nie ma już jednak nic wspólnego ze starym, polskim motocyklem. To
już nowoczesny, koreański motocykl sprzedawany pod polską marką. W Zabrzu
można zresztą było oglądać także skutery i motocykle enduro ze swojskim
napisem junak. Ale już na tarczach prędkościomierzy i silnikach widniała
ich właściwa nazwa - hyosung.
Także na stoisku z motocyklami MZ trudno było znaleźć ślady znanych
sprzed lat motorów. Może z wyjątkiem plakatu przedstawiającego niemieckich
milicjantów na starych emzetkach.
- Po zjednoczeniu Niemiec nikt nie chciał
nawet na nie spojrzeć. Fabryka praktycznie przestała istnieć. Ale część załogi nie chciała się z tym pogodzić - mówi Michał Borowicki, z firmy Moto Styl. Znaleziono więc inwestora i przy pomocy Japończyków, m. in. z Yamahy, zbudowano od podstaw nowe motocykle MZ. Podczas targów duże zainteresowanie budził model baghera (enduro).
Zaskoczeniem była stojąca na stoisku BMW limuzyna z serii 7. Choć była
niewątpliwie największym wystawianym "eksponatem" zdawała się budzić znacznie
mniejsze zainteresowanie niż motocykle. Na szczęście one także były, m.
in. piękny, starannie wystylizowany R 1200 C.
Ale Motor Bike Show to nie tylko motocykle. Znaczną część ekspozycji
stanowiły skutery, z nowościami takimi jak piaggio beverly czy vespa GT.
Dla zwolenników jeszcze lżejszych pojazdów były rowery z napędem elektrycznym - jeżeli kręcenie pedałami zaczyna nużyć lub męczyć można przełączyć się
na napęd elektryczny i bez problemu kontynuować podróż. Akumulatory pozwalają
na przejechanie ok. 50 km (zależnie od terenu i wagi rowerzysty). Prędkość
maksymalna wynosi 20 km/h.
Można także dokupić silnik do swojego roweru.
- Kupują je przeważnie ci, dla których rower jest pojazdem użytkowym, praktycznym środkiem komunikacji, np. wędkarze, działkowicze czy ludzie dojeżdżający rowerem do pracy - mówi Sławomir Mirosławski, z firmy Mirex.
Mały, spalinowy silniczek jest przystosowany do montażu na kołach wielkości od 24 do 28 cali. W każdej chwili można go zdemontować i przenieść na inny rower, na przednie lub tylne koło.
Polski przemysł motoryzacyjny, szanse i zagrożenia - debata
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?