Pomysł producentów zakłada tzw. zamkniętą telematykę, czyli pobieranie danych z komputera pokładowego tylko przez autoryzowany serwis. Chodzi bowiem o to, że niezależne warsztaty nie miałyby dostępu do systemu auta, w którym znajdują się wszystkie kluczowe informacje na temat jego stanu.
Eksperci alarmują, że w takiej sytuacji ASO zdobyłyby ogromną przewagę nad resztą rynku, co może doprowadzić do upadku tysięcy warsztatów.
Środowiska funkcjonujące na rynku motoryzacyjnym wystosowały apel do premier Ewy Kopacz, w który proszą ją, by lobbowała ona w Unii Europejskiej na rzecz otwartych systemów telemetrycznych. Dzięki temu to do kierowcy należałaby decyzja, w jakim warsztacie zdecyduje się naprawić swoje auto.
Unia pracuje nad kompromisową opcją, która zakłada, że dostęp do telematyki byłby przyznawany niezależnym warsztatom, które przejdą specjalne testy i spełnią wymagania przepisów.
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?