Kilka tygodni temu informowaliśmy o tym, że po przejęciu Volvo przez chiński koncern, Szwedzi nie otrzymują już wsparcia od Forda, co utrudnia im poszerzenie swojej oferty o nowe modele. Producent ze Skandynawii nie dysponuje bowiem platformą, która mogłaby zostać wykorzystana do produkcji samochodów segmentu B.
W związku z dużymi kosztami zaprojektowania i wytworzenia takiej płyty podłogowej, Volvo postanowiło poszukać partnera, który w zamian za nią, otrzymałby od Szwedów wsparcie na innych płaszczyznach. Koncern Fiata, uważany powszechnie za jednego z liderów w budowie małych miejskich samochodów, wydaje się idealnym kandydatem dla Volvo. - "Jestem zainteresowany współpracą z każdym, kto chce ze mną podjąć negocjacje" - podsumował te dywagacje Marchionne.
Ponadto, szef włoskiego koncernu poinformował również, że w najbliższym czasie nie zamierza wprowadzić technologii hybrydowych i elektrycznych do aut segmentu B na szeroka skalę. Powodem jest wysoka cena takich systemów. Zdaniem Marchionne, przy obecnych kosztach takich, nie mają one szans na odniesienie rynkowego sukcesu.
Zamiast tego, zamierza on skupić prace swoich inżynierów nad rozwojem silników spalinowych. - "W przypadku tradycyjnych jednostek tłokowych wciąż istnieje wiele obszarów, w których możemy się poprawić" - powiedział portalowi Autocar szef Fiata.
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?