Fiat Gingo

Auto, do niedawna oznaczone kodem 169 ma już nazwę - Gingo. Nie potwierdziły się tym samym informacje, że auto będzie nosić nazwę Simba, jak zaprezentowany niedawno rekreacyjny samochód Fiata. Nie wiadomo ile nowość będzie kosztować, z pewnością jednak drożej niż najtańszy dziś model włoskiej firmy.
Ściśle tajne
Tajemnicą jest na razie także wyposażenie nowego modelu, należy się jednak spodziewać, że będzie nieco bogatsze niż w przypadku Seicento. Na razie Gingo jest produkowany równolegle z Seicento, nieco później, gdy gotowa będzie odmiana trzydrzwiowa, nowy samochód zastąpi najlepiej sprzedający się w naszym kraju samochód całkowicie. Obok trzydrzwiowej odmiany pojawi się wówczas w sprzedaży odmiana z napędem na cztery koła.
Nowoczesny następca
Auto, choć nieco większe od Seicento należy do tego samego segmentu rynku. Parkowanie czy poruszanie się w miejskich korkach nie powinno sprawiać problemów, Gingo mierzy 354 cm długości, 158 cm szerokości i ma 153 cm wysokości. Bagażnik ma nieco większą niż w Seicento pojemność - 200 litrów. Oczywiście, jego pojemność można łatwo zwiększyć składając tylną kanapę. Samochód ma mieścić pięciu pasażerów.
Gama silników
W gamie silników napędzających ten pojazd znajdą się dwa silnikie benzynowe, znane z produkowanych dziś aut Fiata, jak choćby Seicento, Punto, Palio czy Lancii Y - 1,1 l 55 KM i 1,2 l 60 KM. Najciekawiej jednak zapowiada się wersja napędzana nowoczesnym silnikiem Diesla, produkowanym w Bielsku-Białej. Jednostka 1.3 Multijet 16V należy do rodziny JTD i będzie produkowana w dwóch wersjach mocy. Do Gingo trafi słabsza z nich, dysponująca 70 KM. Przy niewielkiej wadze auta, ten silnik w zupełności wystarczy.