Dział: Systemy hamulcowe - Wiedza podstawą sukcesu warsztatu

Dział: Systemy hamulcowe
Patronat: ATE Continental

Wielu mechaników samochodowych zadaje sobie pytanie - czy warto podnosić kwalifikacje, skoro i tak roboty nie brakuje, a na dodatek płacić za to ciężkie pieniądze. Warto?
MAREK WARMUS: Tak, na pewno warto, a nawet trzeba się szkolić, bo jak często powtarzam nie możemy zestarzeć się z razem z techniką serwisowanych przez nas samochodów. Koncerny samochodowe prześcigają się w nowatorskich rozwiązaniach, które, jak wiemy, są dostępne najpierw dla serwisów ASO, a potem dla serwisów niezależnych. Dodać należy, że takich, które potrafią radzić sobie z dostępem do informacji technicznych.

Informacje o rozwiązaniach technicznych i sposobach rozwiązywania problemów przy serwisowaniu  współczesnych, ale nie tylko współczesnych, pojazdów można właśnie zdobyć na szkoleniach, które w Polsce są coraz bardziej popularne. Szkolenia na naszym rynku są oferowane przez różne firmy, na przykład Biuro Ekspertyz Technicznych i Szkoleń, REFA, a i tak korzystają one z materiałów dostarczanych na rynek przez producentów pojazdów bądź systemów. Mam na myśli takie firmy jak: ATE, VDO, Simens, czy Bosch.

A więc szkolić się należy, ale czy przekazywana wiedza warta jest pieniędzy płaconych przez słuchaczy kursów?
MW: Oczywiście za szkolenia, które trzeba starannie przygotować w większości wypadków trzeba zapłacić. Jest to ekonomicznie uzasadnione. Zawsze pozostaje pytanie, czy przekazywana wiedza, poziom szkolenia oraz materiały są adekwatne do czasu i pieniędzy. Najlepiej weryfikują to sami uczestnicy, komentując konkretne szkolenia.

Firma ATE, jako producent kompleksowych rozwiązań w układach hamulcowych, oferuje na rynkach nie tylko europejskim, ale na całym świecie, szkolenia z zakresu serwisowania nowoczesnych układów hamulcowych. Są one adresowane do właścicieli warsztatów na różnych poziomach wiedzy z zakresu mechaniki, elektryki i elektroniki samochodowej. Nasze szkolenia na rynku polskim mają 15-letnią historię. Wszystkie są bezpłatne.

Darmowego się nie ceni...
MW: Tak, niektórzy mechanicy, zrażeni złym doświadczeniem, nieufnie podchodzą do szkoleń bezpłatnych, jak do szkoleń tzw. produktowych, z których zwykle nie czerpią wiedzy przydatnej w ich codziennej pracy.

Nasza oferta szkoleniowa różni się od tych produktowych .Na specjalnie

przygotowywanych szkoleniach przekazujemy wiedzę teoretyczną i serwisową, opartą na dokumentacjach fabrycznych i praktycznych rozwiązaniach w pojazdach. Szkolenia są stopniowane. Oznacza to, że zaczynamy od podstaw z budowy i działania układów hydrauliki, mechaniki hamulcowej, przez elektrykę i elektronikę, po diagnostykę .Tutaj nie zatrzymujemy się, bo jak wiadomo, we współczesnych pojazdach systemy elektroniki układu hamulcowego współpracują z wieloma innymi systemami, na przykład ESP-ECM i dlatego w naszej ofercie szkoleń dodatkowo jest część poświęcona diagnostyce.

Cieszy nas dość powszechna opinia uczestników, którzy zaliczają nasze szkolenia do najlepszych w zakresie układów hamulcowych.. Świadczą o tym komplety w sali wykładowej .
Kolejna ważna sprawa w podnoszeniu kwalifikacji to specjalizacja - najwyższy stopień wtajemniczenia w mechanice samochodowej. To prawda, przecież producenci samochodów prześcigają się w nowatorskich rozwiązaniach. Problem dotyczy chociażby urządzeń diagnostycznych tzw. uniwersalnych, które lepiej lub gorzej serwisują daną markę.

Czy prowadzi pan coś na kształt polskiego atlasu wiedzy motoryzacyjnej? A konkretniej, w jakich regionach jest najwięcej chętnych na szkolenie ATE?
MW: Jakiś czas temu prowadziliśmy szkolenia w miejscowościach położonych w Polsce wschodniej. Wiedza o rozwiązaniach w samochodach w systemach ABS, ESP, EPB znalazła tam wielu chętnych słuchaczy, ale pytano nas także - kiedy do nas takie auta przyjadą? A więc najpierw była teoria, potem praktyka.

W zeszłym roku również szkoliliśmy mechaników w tych regionach kraju. Na szkolenia przyszło wielu starych znajomych. Co się zmieniło? Technika, o której myśleli, że nie trafi do nich jeszcze przez klika lat, znalazła się w ich serwisach szybciej, niż mogliby się spodziewać.

Mam dużą satysfakcję zawodową podczas licznych rozmów z mechanikami, którzy odwiedzają nasze szkolenia ponownie. Uważają oni, że tylko dzięki tym szkoleniom zdobyli wiedzę przydatną w praktyce serwisanta nowoczesnych samochodów.

Wracając do pańskiego pytania o geografię wiedzy - uważam, że nie ma już istotnych różnic pomiędzy regionami. Nie ma Polski A i Polski B jeśli chodzi o wyposażenie warsztatowe i profesjonalizm w serwisowaniu samochodów.

Ilu mechaników w ciągu roku uczestniczy w szkoleniach ATE?

MW: W przeciągu całego roku prowadzimy szkolenia na różnych poziomach. Na szkolenia podstawowe zapraszamy 20 do25 osób. W szkoleniach praktyczno-teoretycznych, często dwudniowych, uczestniczy maksymalnie 16 osób. To wymóg skuteczności dydaktycznej. W niewielkich grupach szkolenie przebiega sprawnie. W zeszłym roku mieliśmy 32 szkolenia teoretyczno-praktyczne i 51 szkoleń  podstawowych. Uczestniczyło w nich 1800 słuchaczy - mechaników, właścicieli warsztatów i młodych adeptów sztuki mechaniki pojazdowej.

O co pytają uczestnicy szkoleń i jakie problemy są najczęściej poruszane w dyskusjach panelowych?
MW: Pytań na szkoleniach zawsze jest dużo. Każdy ma przecież własne doświadczenia i problemy zawodowe. Elementy układów hamulcowych, o których mówimy na szkoleniach, podczas produkcji są wykonywane z wielką precyzją. Rzutuje to na samo serwisowanie i stosowanie odpowiednich narzędzi. Najczęstsze pytania dotyczą właśnie urządzeń, sposobu użytkowania oraz potrzeby ich posiadania przy serwisowaniu pojazdów.

Prowadząc Hot Line dla ATE, rozmawiam z mechanikami i wraz z kolegami w centrali ATE pomagam rozwiązywać problemy z wadliwie działającymi systemami hamulcowymi. Często mówię "zapraszamy na szkolenie, ten właśnie problem poruszamy". Odpowiedź brzmi "mamy tyle pracy, że nie ma czasu". Samo życie.

Na jakie szkolenie z oferty szkoleniowej ATE warto zwrócić szczególna uwagę?
MW: Proponuję szkolić się według kolejności przygotowanej przez dział szkoleń centrali ATE, która znajduje się we Frankfurcie nad Menem. Rozpoczynamy szkoleniami z hydrauliki i mechaniki układów hamulcowych, a tutaj mamy wiele zmian, chociażby w stosowaniu płynów hamulcowych i tolerancji przy montażu tarcz hamulcowych.

Następnymi etapami są szkolenia z podstaw wyposażenia elektronicznego i sposobu serwisowania elementów układów hamulcowych z zastosowaniem narzędzi i urządzeń. W kolejnych etapach szkoleń dwudniowych przypominamy pojęcia z fizyki: co to jest napięcie, prąd, oporność, moc, itp. Przypominamy, jak używać przyrządów pomiarowych, dokonujemy pomiarów wartości elektrycznych.

Pozostałe szkolenia, to praca na przygotowanych modelach działających systemów ABS, ESP różnych producentów, nie tylko ATE. Podczas tych szkoleń uczymy wyszukiwać usterki i diagnozować działanie tych systemów.

Jak widać, proponuję odbywanie szkoleń po kolei - od podstaw do szkoleń zaawansowanych. Dlatego zapraszam na następne szkolenia tych uczestników, którzy uczestniczyli w szkoleniach wcześniej organizowanych.

Jakie plany szkoleniowe ATE na rok2012?
MW: Od pierwszej połowy roku 2011 mamy zmodyfikowane szkolenia z układów hamulcowych, bo rynek i rozwiązania w tych układach również uległy zmianie. Rozpoczęliśmy szkolenia z nowymi modelami i nowymi systemami. Mamy nowe stoły do wykonywania ćwiczeń podczas szkoleń, co pozwala lepiej utrwalić wiedzę zdobytą na szkoleniu. 2012 rok to także premiera nowego szkolenia z diagnozowania i naprawy elektroniki układów hamulcowych. Pierwsze tego typu szkolenie odbędzie się w kwietniu w Szczecinie. Zaproszenie na to szkolenie otrzymały już Centra Hamulcowe ATE z tamtego regionu. Kolejne odbędą się w drugiej połowie 2012 roku w wielu regionach Polski. Na przełom lat 2012 i 2013 szykujemy także kolejną innowację- szkolenie z obsługi samochodów hybrydowych.